Powered By Blogger

wtorek, 31 stycznia 2012

Sucha karma - jej wpływ na zdrowie pieska

Problemem jest dawkowanie suchej karmy. Wagowo jest około 25-30 % mokrej karmy.

Mała jest też objętość dawki. Obawiamy się, że pies zje jej za dużo i ograniczamy dawkę. Wówczas ograniczamy mu porcje i powstaje obawa, że będzie głodny. A wtedy podkrada co się da. Producent zachwala, że "ta karma" jest wysoko przyswajalna, ze znikomą ilością resztek, co znaczy, że pies będzie pozostawiał mało odchodów.
Brak jest danych na temat wpływu długotrwałego żywienia psów wyłącznie suchą karmą na ich zdrowie. Jedna przestroga o której czytałam to groźba zmian w śluzówce żołądka młodych psów.
Zaczynamy się zastanawiać czy może odrzucić granulaty. Obawiamy się owrzodzonego zrakowaciałego żołądka naszego pupila. Spokojnie nie ma takiej potrzeby. Sucha karma to nie trucizna. Jeżeli będziemy ją racjonalnie wykorzystywać, może być dla nas prawdziwym wybawieniem.
Jak to zwykle w życiu bywa, najlepszym wyjściem jest kompromis. Mam tu na myśli kompromis między naturą a wygodą, czyli stosujemy żywienie kombinowane.
Gdy mamy czas - gotujemy, a gdy dopadnie nas nadmiar obowiązków - sucha karma.
Również gdy musimy zostawić pupilka pod opieką znajomych lub wyjeżdżamy z pieskiem na urlop nie będzie kłopotu - nasz pieszczoch jest przyzwyczajony do suchej karmy. Nawet jak przez kilka tygodni będzie jadł "na sucho" - nic mu się nie stanie. Ewentualne niedobory nadrobi po powrocie do normalnego żywienia.
Jeśli nasz piesek zacznie mieć problemy typu alergicznego to lepiej zapomnieć o granulatach.
Najlepiej o prawidłowym karmieniu naszego pupilka świadczy jego wygląd i samopoczucie. Jeżeli jest żywy i energiczny, wygląda zdrowo i ma dobrze się czuje to najlepszy znak, że wszystko jest w porządku. "Grzechy dietetyczne" znacznie bardziej dotyczą żywienia małych psów niż przedstawicieli większych, cięższych ras. Generalnie mało jest pokarmów, których nie wolno jeść psom, ale - podobnie jak u ludzi - obowiązuje zasada "co za dużo to niezdrowo".
Jeżeli ktoś koniecznie musi wyładować nadmiar uczuć przez karmienie - to doskonale do tego celu nadają się przedstawiciele płci męskiej ludzkiego gatunku.
Jeżeli więc chcemy, żeby nasz ukochany czworonóg dożył w zdrowiu późnego wieku to miejmy na uwadze tą radę: "szczypta rozsądku i garść umiaru to podstawa każdej zdrowej diety."

Jak nauczyć psa grzeczności w domu

Mogłoby się wydawać, że pozostawienie psa samego w domu nie wymaga szczególnej filozofii, jednak jeśli po powrocie z pracy zastaniemy zerwane firany, podrapaną kanapę, pogryzione stopnie schodów albo zniszczone buty i ubrania, to szybko zmienimy zdanie...

Mogłoby się wydawać, że pozostawienie psa samego w domu nie wymaga szczególnej filozofii, jednak jeśli po powrocie z pracy zastaniemy zerwane firany, podrapaną kanapę, pogryzione stopnie schodów albo zniszczone buty i ubrania, to szybko zmienimy zdanie!
Kiedy w naszym domu pojawia się słodki szczeniaczek nie odstępujemy go na krok, jesteśmy z nim kiedy zasypia i kiedy się budzi, bawimy się z nim, nosimy go na rękach, głaszczemy, a więc sami przyzwyczajamy go do naszej ciągłej obecności. Choć mamy dobre intencje, to krzywdzimy naszego pupila, który przecież któregoś dnia będzie musiał pozostać w domu sam, a wówczas będzie to dla niego ogromnym stresem. Psa należy uczyć grzecznego pozostawania w domu i nie będzie to jedna krótka lekcja, ale cały proces, który należy rozpocząć jak najwcześniej.
Wyjścia kontrolowane
Cierpliwie czekający pies
Zacznijmy od krótkich wyjść, które pozwolą nam kontrolować zachowanie szczeniaka. Wystarczy, że pójdziemy do innego pomieszczenia i zamkniemy drzwi, możemy być pewni, że psu nie dzieje się krzywda, możemy też nasłuchiwać co robi i czym zainteresuje się w pierwszej kolejności. Najważniejszą zasadą jest by wrócić do pokoju tylko wtedy, gdy pies jest spokojny, w ten sposób pokażemy mu, że grzeczne zachowanie jest nagrodzone powrotem ukochanego Pana. Jeśli pies piszczy albo szczeka musimy uzbroić się w cierpliwość i po prostu czekać ? absolutnie nie wolno karcić psa, gdyż w ten sposób tylko wzmocnimy w nim poczucie lęku separacyjnego! Kiedy tylko szczeniak milknie otwieramy drzwi i chwalimy go za grzeczne zachowanie. Stopniowo wydłużamy czas wyjść kontrolowanych zaczynając od kilku minut. W ten sposób uczymy też psa, że nawet gdy jesteśmy w domu, to nie zawsze pies może nam towarzyszyć. Nie uczmy psa chodzenia za nami krok w krok, ponieważ w ten sposób nasz pupil przyjmuje na siebie odpowiedzialność za nas jako członków swojego stada. On sam uważa siebie za osobnika alfa, musi więc bez przerwy mieć nas na oku żeby wiedzieć, że wszystko jest w porządku... W konsekwencji pies będzie niespokojny i zmęczony ciągłym asystowaniem nam i innym domownikom, a kiedy będziemy się rozchodzić w różne miejsca, nasz pupil będzie zestresowany niemożnością dopilnowania swojego stada.
Kiedy pies niszczy meble i sprzęty domowe
Nadchodzi dzień, w którym planujemy na dłużej zostawić naszego psa w domu, wydaje się, że już jest na to gotowy, gdy tymczasem po powrocie zastajemy zniszczone mieszkanie... Pierwsze co przychodzi nam do głowy to chęć ukarania psa, czego absolutnie nie wolno nam zrobić! Pies nie skojarzy bowiem reprymendy z gryzieniem fotela, czy rozszarpywaniem poduszek, będzie natomiast zdezorientowany i zapamięta, że zostaje ukarany przez Pana po jego powrocie do domu. Musimy uderzyć się pierś i przyznać, że to my ponosimy odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Trzeba bowiem zadać sobie pytanie dlaczego nasz pies tak się zachował? Odpowiedzi jest kilka, na przykład taka, że zwierzę miało nadmiar niespożytej energii, było zestresowane i nie miało możliwości zaspokojenia własnych potrzeb. Pies niszczy meble i sprzęty domowe nie po to, aby nas ukarać czy zrobić nam na złość, ale w ten sposób radzi sobie ze stresem wynikającym z lęku separacyjnego, oraz rozładowuje napięcie spowodowane brakiem zabawy i rozrywek.

Szczęśliwy pies grzecznie czeka na swojego Pana
Poznaj potrzeby własnego psa
Większość ludzi uważa, że podstawową potrzebą ich pupili jest dobra karma oraz wyjście w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych. To smutne, że tak postrzegamy naszych podopiecznych. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasze psy mają także inne potrzeby i jeśli ich nie zaspokajamy, czy nie stwarzamy warunków ku temu, to jednym z efektów może być właśnie niszczenie sprzętów domowych pod nieobecność właściciela. Zanim więc wyjdziemy z domu, musimy wywiązać się z obowiązków względem naszego czworonoga. Po pierwsze wyjdźmy na długi spacer, którego celem nie jest tylko załatwienie się psa, ale także zabawa, która pozwoli na rozładowanie emocji, napięcia i uwolnienie nagromadzonej energii. Po takim wysiłku fizycznym nasz pies będzie sobie smacznie spał i nawet nie przyjdzie mu do głowy żeby zabrać się za gryzienie schodów. Musimy też pamiętać by zostawić świeżą wodę i jedzenie dla psa, pełna miska działa kojąco, pies może zaspokoić głód i udać się na spoczynek. Dobrym sposobem jest także pozostawienie psu zabawek, gryzaków i smakołyków, np. żwaczy, które przez jakiś czas zajmą uwagę psa, pozwolą mu też zapamiętać, że kiedy Pan wychodzi, to czeka go coś miłego. Ważne, by po powrocie schować zabawki, inaczej pies się z nimi opatrzy i nie będą stanowiły dla niego atrakcji.
Rozstania i powroty do domu
Nasze wyjście z domu, a także powrót nie powinny być dla psa niczym nadzwyczajnym, dlatego od początku uczmy naszego pupila, że takie sytuacje są wpisane w jego życie. Wychodząc z domu nie całujmy psa i nie żegnajmy się z nim poprzez przytulanie, ponieważ nasze zachowanie jest raczej zapowiedzią dobrej zabawy, a nie tego, że za chwilę zostanie sam. Ustalmy natomiast komendę, którą będziemy się komunikować z psem za każdym razem, gdy go zostawiamy, mówmy np. "bądź grzeczny" czy po prostu "zostań", z czasem nasz pies zacznie kojarzyć to słowo z konkretną sytuacją - "mój Pan wychodzi, ale wróci, jestem bezpieczny". Wchodząc do domu, nie pozwalajmy psu na siebie skakać, dopiero gdy się rozbierzemy, czy odłożymy zakupy, a nasz pupil będzie grzecznie czekał, możemy nagrodzić go pieszczotą.
Pomocne triki
Najtrudniejszy dla psa jest moment, w którym jego Pan znika za drzwiami, dlatego warto odwrócić jego uwagę na przykład wsypując do miski jedzenie dla psa, dając mu smakołyk, który wymaga dłuższej chwili gryzienia, albo rozsypując po podłodze suchą karmę. Chodzi o to, by pies kojarzył nasze wyjście z domu z czymś przyjemnym. Można pozostawić włączone radio, a jeśli wychodzimy wieczorem należy zostawić zapalone światło, by pies nie tylko słyszał, ale i widział to, co dzieje się w jego otoczeniu.
Lęk separacyjny starszych psów
Nie zawsze pies trafia do naszego domu jako rozkoszny szczeniak, który jest chętny do zabawy i nauki. Bardzo często u starszych psów, na przykład przygarniętych ze schroniska, jest silnie ukształtowany lęk separacyjny, wówczas pomimo naszych wysiłków i podejmowanych prób nauczenia psa grzecznego pozostawania w domu, przejawia on lęk i agresję, którą rozładowuje niszcząc sprzęty. W takim przypadku zaleca się skorzystanie z pomocy specjalisty, czyli behawiorysty, który dopasuje indywidualny zestaw ćwiczeń lub poleci nam specjalistyczne szkolenie.

Narządy zmysłów u koni

NARZĄDY ZMYSŁÓW WZROK Oczy stanowią jeden z najważniejszych narządów zmysłów. To one wraz z uszami, narządami słuchu , pełniły rolę systemu ostrzegawczego, chroniącego przed atakiem drapieżników. Osadzone po bokach głowy, umożliwiają koniowi panoramiczne widzenie. Takie ustawienie oczu pozwala mu pędzić po nierównym terenie nie potykając się i nie zderzając z innymi końmi. 

NARZĄDY ZMYSŁÓW

WZROKOczy stanowią jeden z najważniejszych narządów zmysłów. To one wraz z uszami, narządami  słuchu , pełniły rolę systemu ostrzegawczego, chroniącego przed atakiem drapieżników. Osadzone po bokach głowy, umożliwiają koniowi panoramiczne widzenie. Takie ustawienie oczu pozwala mu pędzić po nierównym terenie nie potykając się i nie zderzając z innymi końmi. Podczas ćwiczeń na lonży konie bez trudu przeskakują przez cavaletti i spostrzegają najmniejszy ruch bata, nie spuszczając oka z instruktora. Często zdumiewa nas ich zdolność spostrzegania najmniejszego ruchu w 100-metrowej odległości, podczas gdy w ogóle nie zauważają pasących się niedaleko towarzyszy.Należy jednak pamiętać, że osadzone po obu stronach głowy oczy nie zapewniają 360-stopniowego pola widzenia. Tak zwane pole martwe znajduje się tuż  przed przednimi nogami i pyskiem oraz tuż za ogonem. Z tego względu nigdy nie należy podchodzić do konia od tyłu bez wcześniejszego powiadomienia go głosem o swojej obecności; wystarczy wypowiedzieć jego imię. Koń widzi nas wyraźniej, jeśli podchodzimy do niego z boku. Szerokie pole widzenia niestety nie pomaga mu także w ocenie odległości. W czasie skoków koń zmienia ciągle położenie głowy, aby do momentu wyskoku wyraźnie widzieć przeszkodę. Sam skok wykonuje już na pamięć. Również zdolność trójwymiarowego widzenia, choć trochę ograniczona, pomaga mu w ocenie odległości.Ruchy głową w czasie przyglądania się przedmiotom tłumaczy się słabym rozwinięciem mięśni zmieniających grubość soczewki. Nieznaczna zmiana położenia głowy umożliwia odbicie obrazu od innej części siatkówki. Jako że odległość między soczewką a siatkówką jest nieco większa w górnej części oka niż w dolnej, przedmioty znajdujące się blisko koń widzi lepiej, jeśli podniesie głowę. Prawdopodobnie konie maja astygmatyzm, wskutek czego zaciera się część widzianego przez nie obrazu.Dokładne badania procesów zachodzących w oku, m.in. reakcji na zmianę natężenia światła, wykazały, że oko konia potrzebuje trochę więcej czasu, aby się do takiej zmiany przystosować. Tym właśnie  należy tłumaczyć moment zawahania podczas przechodzenia z pełnego światła w miejsce zacienione. Mimo to maksymalne rozszerzenie źrenicy oraz warstwa odblaskowa siatkówki pozwalają koniom stosunkowo dobrze widzieć o zmroku. W głębokich ciemnościach, podobnie jak ludzie, zwierzęta te nie rozpoznają już żadnych przedmiotów.Co prawda nie przeprowadzono w tym zakresie jeszcze szczegółowych badań, ale wydaje się, że konie mają zdolność rozróżniania kolorów, zwłaszcza tych, które widzą najczęściej, czyli barw ich pożywienia (od zielonego do żółtopomarańczowego). Największe trudności natomiast mają z rozróżnianiem barw ciemnoniebieskiej i ciemnoczerwonej.Zdrowe oko ma czarną źrenice, która w jasnym świetle zwęża się poziomo. Obfite łzawienie, przymknięcie powieki, jasne plamki na źrenicy lub ropny wyciek z oka powinny skłonić właściciela do natychmiastowego wezwania lekarza weterynarii. Nawet obecność drobnego obcego ciała w oku, przez niektórych bagatelizowana, wpływa negatywnie na samopoczucie konia, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do uszkodzenia rogówki. Zmieniony wygląd oka może także wskazywać na choroby innych narządów. Warto jednak zauważyć, że u koni poszczących z różnych powodów, np. na wyraźne zalecenie lekarza weterynarii, białko oka może przybrać żółtawy odcień, i jest to całkowicie normalny objaw przy ścisłej diecie.Opuchnięcie powieki  i łzawienie natomiast mogą świadczyć o zatarciu oka lub poważniejszym urazie. Podczas szczotkowania głowy i zakładania ogłowia czy kantara należy uważać, aby nie doszło do mechanicznego urazu oczu. Jego przyczyną mogą być również wszelkiego rodzaju ozdoby na rękach, toteż najlepiej schować je do kieszeni przed wejściem do boksu. Należy również unikać sytuacji i miejsc grożących urazami. W znacznym stopniu ograniczymy też występowanie chorób oczu, zmniejszając ilość kurzu w stajni, zapobiegając osiadaniu insektów w kącikach oczu, a także przeprowadzając regularne odrobaczanie koni.Nie należy lekceważyć zmian zauważonych w oku. Badanie przez lekarza weterynarii jest nieodzowne w każdym przypadku. Podczas oczekiwania na wizytę lekarza można trochę ulżyć pacjentowi, przy czym absolutnie nie należy dokonywać samowolnych prób usuwania widocznego obcego ciała z oka palcami czy gazą. Zakazane jest również otwieranie oka na siłę. Kurację należy przeprowadzać ściśle według wskazań lekarza weterynarii, w tym skrupulatnie przestrzegać pór i dawek przepisanego leku. Należy pamiętać, że łzy wymywają część lekarstwa z oka, toteż zaordynowanie przez lekarza kilkakrotne w ciągu dnia z pewnością nie doprowadzi do przedozowania.SłuchUszy zdrowego konia są niemal ciągle w ruchu. Stosunkowo duża małżowina uszna sterowana ponad dwudziestoma małymi mięśniami może obrócić ucho aż o 180 stopni. co umożliwia zwierzęciu zlokalizowanie nawet bardzo odległych dźwięków. Ten mechanizm ochronny jest nabytkiem ewolucyjnym konia. Dla jego dziko żyjących przodków zdolność do percepcji najcichszych szmerów miała zasadnicze znaczenie. gdyż jedyną dostępną im formą samoobrony była błyskawiczna ucieczka przed niebezpieczeństwem. Zdolność szybkiego rozpoznawania zagrożenia decydowała o życiu i śmierci. Konie są wyposażone w nadzwyczajnie czuły słuch o wiele lepszy niż ludzki, chociaż ich budowa ucha jest bardzo podobna do budowy ucha człowieka. Odbierają one dźwięki o znacznie większej częstotliwości. tj. 25000 Hz (człowiek - ok. 20 000 Hz) . Odgłosy dobiegające z daleka i stosunkowo ciche koń słyszy wcześniej niż człowiek co można zauważyć m.in. w czasie jazdy w terenie.kiedy wierzchowiec głośnym rżeniem komunikuje się z innym koniem jeszcze niewidocznym dla jeźdźca. Kon który usłyszy obcy nagły hałas zwraca  głowę w kierunku jego źródła a czasami nawet obraca się cały w tą stronę o czym warto pamiętać siedząc w siodle.Niektóre dźwięki w stajni mogą nie najlepiej wpływać na samopoczucie koni: rezonans rur wodociągowych, konstrukcyjnych i prętów stalowych. Głośno grające radio oraz podniesiony głos z pewnością nie działają kojąco.Spokojna muzyka i cichy. miękki glos są natomiast wykorzystywane jako pomoc w rehabilitacji koni.

Dlaczego kot mruczy

Dlaczego kot mruczy


Mruczenie jest jednym z powodów, dla których kochamy koty. Uwielbiamy je za to, że działa na nas uspokajająco i cieszymy się, gdy kot głośno nas powiadamia o swym zadowoleniu, miłości i poczuciu bezpieczeństwa.



Wiadomo, że mruczenie relaksuje, pociesza, uspokaja, wycisza, sprawia przyjemność oraz poprawia nastrój. Kota? Cóż, kota być może też, choć o to trzeba by zapytać właśnie jego. Ale z pewnością człowieka, do którego mruczenie jest adresowane. Naturalnie o ile w ogóle jest adresowane.

Mruczy kot drapany i głaskany w ulubionym miejscu, zwinięty w kłębek na kolanach, przytulony w łóżku do opiekuna czy do innego kota, senny, najedzony. Ale czasem także chory, ranny, umierający. Bo powodów, jak w przypadku każdego zachowania tego złożonego zwierzaka, może być wiele.

Wszystkie koty, bez względu na wiek, płeć czy rasę, mruczą z taką samą częstotliwością: 25 cyklów na sekundę.

Koty zaczynają mruczeć, kiedy są małymi kociętami i jest to jeden z pierwszych kontaktów werbalnych pomiędzy kociakiem i jego matką, która mruczeniem oznajmia mu, że wchodzi do legowiska, co ma na celu jego uspokojenie. Starsze koty mruczą, gdy jest im dobrze i gdy chcą inne sprowokować do zabawy. Dominujące koty mrucząc informują inne o swych przyjacielskich zamiarach i często w ten sposób zapraszają je do zabawy. Jest to kocie zapewnienie: "Nie uciekaj, zaufaj mi, jestem przyjacielem, nie ugryzę cię tym razem. słowo!". Mruczenie może być także werbalnym środkiem łagodzenia konfliktów. Koty mruczą jednak nie tylko z zadowolenia, lecz także gdy odczuwają ból i są zestresowane. Ma to na celu, przekładając na ludzkie zachowania, podtrzymanie ich morale i przekonanie samego siebie, że wszystko będzie dobrze.

Właśnie mruczeniu koty zawdzięczają swoje zaskakujące zdolności regeneracyjne. Z badań przeprowadzanych przez uczonych wynika, że stałe wibracje o częstotliwości 25 - 125 Hz wspomagają m.in. zrastanie się kości i działają przeciwbólowo. Powiedzenie, że koty zawsze spadają na cztery łapy i mają więcej niż jedno życie nie jest więc do końca sprzeczne z rzeczywistością. One naprawdę potrafią wylizać się nawet po bolesnym upadku z wysokości kilku pięter.

Często melodyjne mruczenie kota pomaga także jego opiekunowi. Mówi się, że zwierzęta te, jak żadne inne, potrafią wyczuć chore miejsce i uśmierzyć ból, a nawet. spowodować całkowite wyleczenie. Nawet, jeśli wy w to nie wierzycie, to musicie przyznać, że mruczenie głaskanego kota sprawia nam, ludziom prawdziwą przyjemność. I jest to jeden z powodów dla którego zwierzęta te mają tak wielu miłośników.

Mruczenie kojarzy nam się głównie z cichymi i czułymi tonami, jakie kot wydaje leżąc na naszych kolanach. Są to tzw. dźwięki gawędziarskie. Warto jednak zauważyć, że gdy nasze pupile są głodne, mruczą znacznie głośniej. Tony te, wydawane również podczas bójek, mają częstotliwość zbliżoną do płaczu dziecka. Dlatego właśnie tak na nas działają. Dokładniej - dźwięki "wzywające" oscylują w granicach 220-520 herców, a płacz dziecka ma zakres 300-600 herców.

Jest jeszcze jeden rodzaj mruczenia. Usłyszeć go można, gdy kot zajmuje się właśnie np. upolowaną zdobyczą. Ten jednak brzmi jak głębokie, gardłowe warczenie i może być swoistym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy zamierzaliby przeszkodzić zwierzakowi w tym, jakże ważnym dla niego wydarzeniu.

http://wszystkookociakach.blogspot.com/.
http://wszystkookociakach.blogspot.com/

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Raki w akwarium

Raki to przepiękne, fascynujące i bardzo niezwykłe stworzenia, należące do rodziny skorupiaków, i które mało kto wie, można hodować w akwarium słodkowodnym. Wyróżniamy ponad 150 gatunków, które preferują wodę słodką, przy czym różnorodność ich kolorów jest ogromna. Od jasnych, białych lub nawet półprzeźroczystych, poprzez żółte, brązowe, niebieskie, po bardzo ciemne lub mieszane.
Skąd pozyskać raka?
Pomimo, iż raki są pięknymi stworzeniami, ich zdobycie może sprawić nam wiele kłopotów. Najprostszym sposobem byłoby kupienie lub zamówienie ich w sklepie zoologicznym, lecz bardzo często nie jest to możliwe z powodu słabego zaopatrzenia sklepu i niewystarczającego dostępu do różnorodnych gatunków zwierząt.
Bardzo często spotykamy raki w rzekach. Nie jest jednak dobrym pomysłem zaopatrywaniem się z tego miejsca. Po pierwsze są to raki dziko żyjące, które przyzwyczajone są do warunków życia na wolności, trudnych do odtworzenia w akwarium. Po drugie razem z takim „dzikim” rakiem, można przypadkiem sprowadzić do swojego zbiornika różne choroby, bakterie i wirusy. Może to być śmiertelne doświadczenie dla innych stworzeń z akwarium. Po trzecie mamy ograniczoną ilość gatunków występujących w Polsce i bardzo często nie są to raki cieszące swoimi niezwykłymi barwami.
Najlepszymi i najlepiej zaopatrzonymi miejscami są giełdy zoologiczne oraz aukcje internetowe. Ponadto można tam odnaleźć ciekawe gatunki, które kupić można w dość niskich cenach.
 Jakich warunków w akwarium wymagają raki?
Jeżeli chcemy trzymać raki u siebie w domu, należy spełnić kilka podstawowych wymogów, które są konieczne, by stworzenia te dobrze czuły się w naszym zbiorniku.
Po pierwsze wielkość zbiornika. Raki są zwierzętami bardzo terytorialnymi. Pojedynczego raka powinno się trzymać w zbiorniku przynajmniej 40-50 litrów. Jeżeli chcemy mieć dwa lub więcej osobników, należy pomyśleć o znacznie większych akwariach.
Po drugie wystrój akwarium. Raki nie bez powodu czasami nazywane są małymi budowniczymi w zbiorniku. Potrafią same całkowicie „przemeblować” akwarium w ciągu kilkunastu godzin. Lubią kopać sobie kryjówki, jaskinie, a nawet przesadzać lub wykopywać roślinki. Ozdoby sztuczne niejednokrotnie w zbiorniku z rakami zmieniają swoje umiejscowienie. Podłoże zbiornika powinno zrobione być ze żwiru i piasku. Ponadto trzeba zapewnić im dużą ilość kryjówek i schronień. Przydają się one, gdy rak chce się schować w czasie dnia (a robi to często) lub w czasie zrzucania pancerzyka (staje się wtedy bezbronny przed innymi rakami i większymi rybami). Jako ozdoby możemy wykorzystać jaskinie i groty zbudowane z większych kamieni (najlepiej sklejone silikonem akwarystycznym dla bezpieczeństwa), rurki, gliniane naczynia i inne rzeczy często spotykane w sklepach akwarystycznych.
Raki nie nadają się do akwariów roślinnych, gdyż zrobią sobie z nich wyżerkę. Ponadto zbiornik musi być przykryty w taki sposób, by nie mogły z niego wyjść (robią to bardzo często, lecz nie jest to dla nich zbyt dobre).
Rak
Do akwarium warto też dodać dobry filtr. Nie wolno zapominać o cotygodniowej podmianie wody. Wymieniamy nawet większą jej ilość niż przy hodowli rybek (co tydzień podmieniamy około 30% wody). Bardzo ważne jest by do wlewanej wody dodać preparat uzdatniający (konieczne jest pozbycie się chloru). Zalecane jest również dodawanie wapnia, który jest istotnym składnikiem rakowych pancerzy.
Napowietrzanie jest elementem, o którym nie można zapomnieć przy planowaniu hodowli tych zwierząt. Woda musi być dobrze napowietrzona. Przy zbyt niskiej zawartości tlenu raki wychodzą najzwyczajniej ze zbiornika, by chwytać tlen.
Większość raków jest zimnolubna, więc z utrzymaniem odpowiedniej temperatury nie powinno być problemu, jednak należy uważać na te pochodzące z krajów tropikalnych. Przy utrzymaniu raków z ciepłych stref grzałka jest raczej niezbędna.
Karmienie raków.
Raki są wszystkożerne, jednak ulubionym składnikiem ich diety są rośliny. Czasami wręcz niemożliwe jest utrzymanie żywych roślinek w tym samym zbiorniku. Raki zjadają także rybki oraz krewetki pomimo, iż białko nie jest aż tak bardzo potrzebne w ich diecie. Warto jest urozmaicić ich dietę różnego rodzaju warzywami. Chętnie zjadają groszek, sałatę, cukinię, marchewkę.
Zrzucanie pancerza przez raki.
Co pewien czas każdy rak musi zrzucić swój pancerzyk. W tym czasie podrasta i po kilku dniach na jego ciele pojawia się nowy. Po każdej zmianie pancerza rak jest coraz większy. Zrzucanie trwa kilka dni. W tym czasie jest on prawie całkowicie bezbronny i jednocześnie stara jak najbardziej się schować przed innymi stworzeniami. W okresie tym bardzo ważne jest dostarczenie mu dużej ilości wapnia.
Ważna uwaga! Starego, porzuconego pancerzyka nie trzeba natychmiast pozbywać się z akwarium. W większości przypadków raki zjadają swoje stare pancerze w ciągu kilku dni. Pozwala to im dostarczyć odpowiednich pierwiastków do budowy nowej osłony.

Najczęstsze pytania:
Czy mogę trzymać raki razem z rybkami?
Nie zaleca się trzymania raków razem z rybkami. Są to stworzenia wszystkożerne i nie wszystkie raki są pokojowo nastawione do ryb. W przypadku, gdy rak jest bardzo głodny, może upolować nawet dużą rybkę (np. welonka). Mniejsze rybki są natomiast dobrym pokarmem dla tych skorupiaków.
Mój rak ma uszkodzony pancerzyk, co robić?
Uszkodzenia pancerzyka czasami zdarzają się rakom, jednak nie jest to śmiertelne. Uszkodzenie powinno zostać całkowicie zaleczone podczas najbliższego zrzucania pancerza. Do tego czasu warto jest podwyższyć poziom wapnia w zbiorniku.
Mój rak jest przez cały dzień niemrawy. Czemu?
Raki są to zwierzęta z natury bardziej aktywne wieczorami i w nocy, dlatego bardzo często zdarza się, że prawie całymi dniami ukrywają się w jaskiniach lub grotach. Bardzo często raki w dzień są niemrawe, za to w nocy buszują po całym zbiorniku, przebudowują akwarium, a nawet polują na rybki.
Ile kosztuje rak?
Ceny raków są bardzo zróżnicowane w zależności od gatunków. W Polsce raki marmurkowe (najbardziej popularne) można kupić już od kilku-kilkunastu złotych za sztukę, natomiast za rzadsze odmiany, o bardzo ciekawych barwach zapłacimy więcej, kilkadziesiąt złotych. Logiczne jest, że najwięcej zapłacimy za okazy niespotykane, sprowadzane nawet z zagranicy.
Jakie raki będą najlepsze dla mnie na początek?
Trudno powiedzieć jaki rak będzie najlepszy na początek. Wszystko zależy od doświadczenia jakie posiadasz w akwarystyce. Osobiście początkującym akwarystom poleciłbym raczki Cambarellus patzcuarense. Argumenty przemawiające za: jest dość łatwy w hodowli, dorasta tylko do czterech centymetrów długości, więc nie powinien narobić wielu szkód, dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych, jest łatwy do zdobycia w Polsce, nie wymaga dużego zbiornika, nie niszczy roślinek w zbiorniku, łatwe karmienie i bardzo często rozmnażają się w akwariach.. Jedynie cena (w granicach 35 zł) za sztukę przy tak niewielkim stworzeniu może odstraszyć.

Jak czyścić akwarium?

Czyszczenie bardzo brudnego akwarium nie jest takie trudne, kiedy wiemy jak się do tego zabrać. Tutaj znajdziesz narzędzia, które musisz mieć i instrukcje, które musisz wykonać, aby Twój zbiornik wyglądał pięknie na nowo.
Właśnie skończyłem wiosenne porządki, kiedy moja żona zapytała mnie półżartem czy zrobimy gruntowne porządki także w naszym akwarium. Miało ono wiele glonów i było bardzo brudne. Czy powinienem czyścić je bez opróżniania go czy też wyjąć wszystko, umyć i założyć akwarium od nowa?
Jeśli zakładamy akwarium „od nowa”, niszczymy wszystkie zbawienne kolonie bakterii, które eliminują odpady wytworzone w akwarium. Z tego powodu nie powinno się robić takich rzeczy, o ile zbiornik nie jest aż tak brudny. Trochę wysiłku i kilkoma prostymi przyrządami czyszczącymi, możemy nadać akwarium nowego, lepszego wyglądu. Oto przedmioty, których potrzebujemy:
• czyścik/skrobak do glonów
• żyletka (ostrze z plastiku dla akrylowych zbiorników)
• wybielacz
• odmulacz
• odkamieniacz
• szczotka do czyszczenia filtrów
• części zamienne do filtra (gąbki, wkłady)
• stare ręczniki kąpielowe
• papierowe ręczniki

Czyszczenie akwarium powinno następować w następującej kolejności:
1. Szyby wewnętrzne
2. Dekoracje (skały, rośliny itp.)
3. Żwir
4. Reszta szkła i stałe elementy wyposażenia
5. Filtr
Skrobak do szyb
Zaczynamy poprzez dokładne czyszczenie wewnętrznych szyb z glonów. Na rynku dostępnych jest wiele skrobaków do szyb, poczynając od żyletki na długim pręcie, kończąc na czyścikach magnetycznych. Osobiście lubię małe czyściki magnetyczne, bo można nimi wyczyścić szybę bardzo dokładnie. Można je kupić w sklepach akwarystycznych. Nie polecam zakupu w działach gospodarstwa domowego, gdyż takie czyściki mają inne przeznaczenie, dlatego mogą zawierać różne trujące substancje chemiczne, zabijające rybki!
                                                            
Do upartych osadów stosuj żyletkę, by zeskrobać to. Staraj się nie skaleczyć. Jeśli Twoje akwarium jest z akrylu to używaj plastikowych żyletek by go nie porysować.
                                           

Wybielacz
Kiedy szkło jest już czyste, wyjmij kamienie, sztuczne roślinki i inne dekoracje na których znajdują się glony lub są bardzo brudne. Nie wolno ich czyścić żadnymi środkami chemicznymi ani detergentami. Ślady z mydła bardzo ciężko usunąć, a nawet bardzo niewielki ślad może być szkodliwy dla ryb. Zazwyczaj, mycie dekoracji pod ciśnieniem wody pozwala usunąć brud i glony z ich powierzchni. Dla szczególnie upartych zabrudzeń należy przygotować 10% roztwór wybielacza i moczyć w nim przez 15 minut (Metoda stosowana w przypadku, gdy żadna inna metoda nie przyniosła rezultatów). Następnie spłukać pod bieżącą wodą każdy osad i pozostawić do wyschnięcia w celu całkowitego usunięcia wybielacza.
Żywe rośliny również możemy czyścić wybielaczem, ale nie są one na niego tak odporne, dlatego należy przygotować 5% roztwór. Rośliny moczy się od dwóch do trzech minut, wtedy dobrze spłukujemy. Wyjmij wszystkie kamienie, roślinki i inne dekoracje w czasie czyszczenia żwiru. W ten sposób żadne z nich nie zostanie zabrudzone ani uszkodzone podczas jego czyszczenia.
Wskazówka – warto zaopatrzyć się w specjalne wiadro tylko do akwarium. Jeśli znajdował się w nim jakikolwiek detergent to możesz wprowadzić w ten sposób do akwarium śmiertelne substancje chemiczne.

Odmulacz
Kolejnym etapem jest czyszczenie żwiru przy użyciu odmulacza. Dostępnych jest kilka rodzajów odmulaczy, jednak wszystkie działają na podobnej zasadzie. Przy tej czynności wysysamy żwir wraz z zanieczyszczeniami , jednak on sam nie przechodzi przez jego „sito”, dlatego do wiadra trafia sama brudna woda bez kamyków. Czyszczenie tym sposobem jest bardzo efektywne i praktyczne.
                                                                             
Szkło i odkamieniacz
Kiedy wnętrze akwarium jest już wyczyszczone, należy wyczyścić oświetlenie, pokrywę oraz zewnętrzne szyby. Przeciętny środek do mycia szkła zawiera toksyczny amoniak, szkodliwy dla ryb. Odkamieniacze są jeszcze gorsze, bo są jeszcze bardziej toksyczne. Ostro namawiam do używania octu lub stworzonych do akwarium środków do czyszczenia oraz płukania, płukania i jeszcze płukania, jeśli brud nie wymaga aż tak silnych środków jak odkamieniacz.
Czyszczenie filtra
Jeśli wyczyścimy już akwarium z zewnątrz, możemy z powrotem włożyć do środka roślinki, kamienie i dekoracje. Teraz należy poczekać kilka tygodni przed czyszczeniem filtru. Dlaczego poczekać? Główne sprzątanie jakie właśnie wykonałeś zakłóciło życie zbawiennych dla zbiornika kolonii bakterii na roślinach, kamieniach i żwirze. Na szczęście wiele korzystnych bakterii mieszka w filtrze, więc całkowicie nie zniszczyłeś ich ekosystemu. Jednak jeśli zmienisz w tym czasie filtr możesz mieć problem ze stężeniem amoniaku, gdyż nie ma bakterii neutralizujących jego toksyczny wpływ na ryby.
Gdy już jesteś gotowy, powinieneś wyczyścić filtr lub po prostu wymienić go na nowy. Są jednak eksperci, którzy uważają, że wymiana filtra zabija zbyt wiele potrzebnych zbiornikowi bakterii i niepotrzebnie uruchamia cykl tworzenia bakterii od nowa. Inni specjaliści utrzymują, że odpowiednie bakterie żyją już na roślinach i kamieniach, zapewniając tym samym równowagę w akwarium, nawet po wymianie filtra. Myślę, że to co powinieneś zrobić zależy od typu filtra, jaki posiadasz.
Jeśli masz filtr zawierający węgiel aktywny i absorbujący amoniak, to wkład powinien być wymieniony, gdy ma więcej niż trzy tygodnie. Po kilku tygodniach został on już wykorzystany i nie spełnia on już swojej funkcji. Filtry zbierające odpady mechaniczne (materiał ceramiczny, włókno filtrujące, gąbki) powinny być z nich wypłukiwane raz na parę tygodni. Jeżeli płuczemy je w wodzie o temperaturze zbliżonej do tej w akwarium, możemy liczyć na to, że bakterie z filtra nie zginą i dalej będą służyły dla naszego akwarium.
Nie zapomnij wyczyścić rury od filtra i innych części filtra w których mógł nagromadzić się brud. Szczotka do filtrów pomoże nam sprzątnąć szlam zgromadzony w trudno dostępnych, małych szczelinach.
Utrzymanie czystości
Kiedy wyczyściłeś już swój zbiornik i wiesz, że nie potrzebuje on już następnego wiosennego czyszczenia pamiętaj, że o ten porządek musisz dbać. Zdrapuj glony z szyb co tydzień, odmulaj żwir za każdym razem, gdy wymieniasz wodę i czyść kamienie, rośliny oraz dekoracje, kiedy widzisz na nich widoczny brud. Czyść filtr raz w miesiącu poprzez wymianę wkładów lub ich czyszczenie (jeśli to możliwe). Przy regularnej opiece Twoje akwarium będzie wyglądało pięknie przez cały czas.
Artykuł przesłany przez Pana Karola Jabłońskiego. Dziękujemy.

Żółw ozdobny – hodowla.

"Mamo, kup mi żółwia" – tak często zaczyna się tragedia gadów, kupowanych pod wpływem impulsu i ze względu na niewielkie rozmiary. Niestety sprzedawcy "zapominają" poinformować kupującego, że mały żółwik w niedalekiej przyszłości osiągnie naprawdę duże rozmiary, z którymi będą związane wysokie koszty utrzymania. Hodowla żółwi zbyt często kończy się dla nich wrzuceniem do najbliższego stawu, bo gad się znudził, jest zbyt duży, trzeba mu poświęcić więcej zachodu, a w stawie "jakoś przeżyje". Dlatego też przed zakupem należy zastanowić się, czy faktycznie możemy sobie na żółwia pozwolić, i czy będziemy w stanie zapewnić mu odpowiednie warunki do życia. Warto poczytać i wymaganiach danego gatunku, tak by życie u nas było dla żółwia przyjemnością, a nie męczarnią. Wiele informacji można znaleźć w internecie, na stronach serwisów dotyczących tych zwierząt. Niestety dostępne na rynku książki o hodowli żółwi zawierają wiele błędów, a sprzedawcy w sklepach zoologicznych często nie wiedzą nawet jaki gatunek sprzedają, czy czego ten gatunek wymaga. Można też poszukać żółwia do adopcji – wiele osób przed finalnym "pozbyciem się problemu" w stawie daje w internecie ogłoszenia o żółwiu do oddania.
Żółwie ozdobne pochodzą z południowo-wschodniego Meksyku oraz środkowych stanów USA. Żyją na bagnach, jeziorach o mulistym dnie, mokradłach, stawach oraz dorzeczach wolno płynących rzek. Najczęściej spotykane są odmiany: żółw żółtolicy (Trachemys scripta troostii), żółw czerwonolicy (Trachemys scripta elegans), żółw żółtobrzuchy (Trachemys scripta scripta). Ta trójka to podgatunki żółwi ozdobnych. W sprzedaży można również spotkać żółwie gatunku Graptemys (żółw ostrogrzbiety), Pseudemys i ich podgatunków. Należy pamiętać o tym, że niektóre podgatunki wymagają rejestracji. Żółw wodno-lądowy większość czasu spędza w wodzie, lubi także wylegiwać się w słońcu. W zależności od gatunku i płci żółwie mogą osiągać długość od 13 cm do nawet 60 cm, dlatego też przed zakupem warto zorientować się o cechach danego podgatunku, by móc zapewnić gadowi odpowiednie lokum. Samce osiągają mniejsze wymiary od samic. Żyją bardzo długo i mogą osiągnąć nawet 75 lat. Pancerz składa się z dwóch części: plastronu – płaska cześć brzuszna oraz karapaksu – wypukła część płetwy grzbietowej. Obie części pancerza połączone są sztywnym spojeniem kostnym. Karapaks u młodych żółwi jest barwy jasnozielonej oraz jego kształt jest bardziej dachowaty. Z upływem lat staje się on bardziej oliwkowy. Żółwie ozdobne posiadają bardzo dobrze wykształcone ośrodki wzroku, równowagi i węchu. Rejestrują dźwięki, jednakże nie są w stanie określić z którego kierunku pochodzą.

Dymorfizm płciowy
Rozróżnienie samca od samicy nie jest zadaniem trudnym. Najważniejszą cechą pozwalającą rozróżnić płeć jest kształt i wielkość ogona. Samce posiadają ogon u podstawy proporcjonalnie dłuższy i szerszy, natomiast otwór odbytowy usadowiony jest w większej odległości od nasady ogona. Dojrzały płciowo samiec posiada bardzo długie pazury na przednich kończynach. Ponadto część brzuszna pancerza u samca jest lekko wklęsła, zaś u samicy płaska. Płeć żółwia można określić, gdy osiągnie on wielkość co najmniej 10 cm, lub skończy dwa lata.
Odżywianie
Główną zasadą przy dobieraniu pokarmów dla żółwi jest ‘Podajemy to, co żółw może zdobyć w naturze’, więc prym wiodą tu wszelkie żyjątka wodne, takie jak ślimaki wodne (świderek, zatoczek, ampularia), ryby akwariowe (w całości, z wnętrznościami – np. gupik, mieczyk, danio), ryby słodkowodne (karaś, ukleja, stynka), larwy owadów (ochotka, kryl, wodzień i wiele innych), raki, krewetki, a także pokarmy łąkowe, czyli dżdżownice, koniki polne, liście mniszka lekarskiego zebrane na łące. Dodatkowo podajemy rośliny wodne – moczarkę, wgłębkę, rzęsę wodną i inne, do których żółw powinien mieć ciągły dostęp. Jako że nie wszystko można kupić świeże, można zaopatrzyć się w produkty mrożone – mieszanki owoców morza (krewetki, kalmary, ośmiorniczki, małże – oczywiście nie przetworzone w żaden sposób), mrożone larwy owadów, mrożone stynki. Oczywiście przed podaniem pokarm należy rozmrozić.
                         
Pokarm suszony, taki jak gammarus czy krewetki powinien być jedynie rzadkim dodatkiem do diety, natomiast gotowym karmom mówimy stanowcze nie! W żadnym wypadku nie należy żółwiom wodnym podawać warzyw i owoców, mięsa ptaków i ssaków. Dieta oparta na suchej karmie, mięsie ptaków i ssaków, owocach i warzywach doprowadzi do zaburzeń mineralno witaminowych, otłuszczenia narządów wewnętrznych, krzywicy, oraz może spowodować uszkodzenie wątroby, oraz nerek. Ponadto układ trawienny nie jest przystosowany do takiego pożywienia, a wiąże się to z jego zaleganiem w jelitach, co można zauważyć podczas wydalania niestrawionych resztek. Dietę należy uzupełnić produktami wapniowymi – do tego najlepsza jest sepia dla ptaków (szkielet mątwy). Przy odpowiednio zbilansowanej diecie nie ma potrzeby podawania dodatkowych witamin. Żółwie wodno-lądowe należy karmić tylko i wyłącznie w wodzie – stworzenia te nie posiadają języka, więc nie mogą przełykać pokarmu ‘na sucho’. Młode żółwie są bardziej mięsożerne, karmimy je codziennie, taką ilością by pokarm nie pozostawał niezjedzony przez dłuższy czas, starsze natomiast powinny otrzymywać pokarm 2-3 razy w tygodniu, lecz z większą ilością roślin. Warto też zaznaczyć, że żółwie są żebrakami – w wolnym tłumaczeniu są głodne cały czas, dlatego nie wolno ich przekarmiać. Należy kierować się hasłem ‘Zdrowy żółw to głodny żółw’ – oczywiście bez głodzenia.
Akwaterrarium
"Dom to moja twierdza" – dlatego też decydując się na żółwia powinniśmy wiedzieć, że gady te nie są odpowiednikami kotków, piesków, czy króliczków. Nie wolno wyciągać ich z akwarium "do zabawy", czy "żeby sobie pochodził". Żółwia nic nie stresuje bardziej niż zabranie go z jego domostwa, staje się wtedy agresywny, wyrywa się, drapie i gryzie, bądź całkiem chowa w pancerzu ze strachu, a my zostajemy obsikani. Puszczanie po podłodze natomiast kończy się zwyrodnieniem stawów i chorobami układu oddechowego – podłoga jest twarda, a przy niej jest zazwyczaj zimno. Akwaterrarium powinno znajdować się w miejscu w którym nie będzie nastawione na przeciągi oraz wychłodzenie. Przegrzanie i przemarznięcie żółwia może skutkować chorobą. Pamiętajmy jednak, że są to zwierzęta bardzo ciepłolubne. Do ogrzewania stosujemy promienniki i żarówki. Umieszczamy nad częścią lądową, tak aby żółw mógł wybrać miejsce optymalne dla niego pod względem temperatury. Nad częścią lądową pod źródłem ciepła powinniśmy utrzymywać temperaturę ok. 31 C. Nad wyspą powinna znajdować się żarówka grzewcza, i żarówka bądź świetlówka emitująca promienie UVB, które są niezbędne do syntezy wit. D w organizmie, odpowiadającej za przyswajanie wapna. Raz na jakiś czas należy kontrolować temperaturę za pomocą termometru. Raz na kilka dni powinniśmy wystawiać akwaterrarium na krótki czas na działanie promieni słonecznych. Temperatura wody powinna oscylować wokół 24-26 stopni. W akwarium dla żółwia nie sprawdzają się szklane grzałki – przy polowaniu czy przemeblowywaniu żółw może ją z łatwością uszkodzić, a wtedy nieszczęście gotowe. Dlatego poleca się zakupić grzałkę plastikową lub metalową, oczywiście z termostatem. Akwaterrarium powinno być wielkości umożliwiającej żółwiom prowadzenie aktywnego życia. Wielkość zbiornika powinna charakteryzować się następującymi wymiarami: szerokość – cztery długości karapaksu, długość – sześć długości karapaksu żółwia, wysokość – około 60 cm . Minimalna głębokość akwarium powinna wynosić 1,5 x wielkość żółwia. Akwaterrarium powiększamy o 1/3 przy każdym następnym lokatorze. Najlepsze dla żółwia jest akwarium o podstawie jak najbardziej zbliżonej do kwadratu. Przy takim akwarium stosujemy następujący przelicznik: 200l na jednego żółwia, dla każdego kolejnego dodatkowe 100l. W zbiorniku musi znaleźć się część lądowa, na której żółwie będą odpoczywać. Doskonale do takiego zadania nadaje się wyspa z kamieni lub półka z trudno gnijącego drewna, jednak najlepszym wyjściem jest wyspa zewnętrzna, ponieważ pozwala nam na maksymalne zalanie zbiornika, a co za tym idzie – żółw ma więcej miejsca do pływania. Oczywiście przy takim rozwiązaniu powinniśmy dodatkowo zabezpieczyć brzegi akwarium, tworząc nadbudówkę. Wejście na wyspę lub półkę powinno być wygodne dla żółwi, o kącie do 30 stopni. Akwaterrarium powinno być częściowo przykryte szybą. Na dnie najlepiej sprawdzają się kamienie – otoczaki, bądź żwir o wysokiej granulacji. Wodę należy podmieniać raz na tydzień – ok. 10% ze zbiornika, i uzupełniać wodą odstaną co najmniej 24h – nie wolno dolewać wody bezpośrednio z kranu. Dobierając filtr do akwarium należy uwzględnić to, że żółw brudzi dwa razy więcej od rybek, dlatego też wydajność filtru do zbiornika dzielimy przez dwa, i tak dla akwarium 200l należy dobrać filtr do akwarium 400l. Jak już zostało wspomniane, żółw potrzebuje ciągłego dostępu do roślin wodnych – dlatego dla nich też powinno znaleźć się miejsce w jego domu. Powinniśmy też wpuścić do akwarium rybki, raki, ślimaki, krewetki – podobnie jak rośliny w charakterze pokarmu
Zimowy sen
Żółwie ozdobne powinny zapaść w stan spoczynku od końca października do końca marca. Zimować mogą żółwie niezbyt młode, o długości pancerza powyżej 10cm, odpowiednio odżywione oraz zdrowe. Z zimowania rezygnujemy w przypadku osobników niedawno zakupionych, bardzo młodych lub chorych. Jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiednich warunków to najlepiej zrezygnować zimowania. Przed okresem hibernacji zwiększamy ilość witamin, zaś ilość pokarmu zmniejszamy na 2-3 tygodnie wcześniej. Na około 7 dni poprzedzających zimowanie zaprzestajemy podawania pokarmu w ogóle. Żółwie najlepiej zimować w wanience o głębokości odpowiadającej długości pancerza. Następnie żółwia wraz z wanienką wstawiamy do ciemnego miejsca z temperaturą na poziomie 4-5 C. Temperatura powyżej 6-7 C może spowodować przejście do aktywności, zaś poniżej zera przemarznięcie. Raz na jakiś czas kontrolujemy czy żółw nie obudził się. Ponadto co kilka tygodni częściowo podmieniamy wodę na świeża o takiej samej temperaturze. W przypadku przebudzenia umieszczamy go w temperaturze pokojowej i karmimy. Celową dehibernację przeprowadzamy przenosząc żółwia do właściwego miejsca oraz podnosząc stopniowo temperaturę.
                         
Rozmnażanie
W przyrodzie u żółwi okres rozrodczy trwa w lecie, natomiast w warunkach domowych może trwać przez cały rok. Największe nasilenie godów następuje w okresie od lutego do maja. Aby doprowadzić do godów należy obniżyć temperaturę o 3-4 C na okres dwóch miesięcy. Ponadto odłączamy samca od samicy oraz skracamy dzień świetlny do około 8 godzin na dobę. Następnie łączymy parę oraz stopniowo wydłużamy dzień przez około 25 dni do 12 godzin na dobę. W międzyczasie stopniowo podnosimy temperaturę do temperatury szczytu letniego. Jednocześnie przez ten okres raz dziennie spryskujemy akwaterrarium wodą. Najlepszym podłożem do składania jaj jest mieszanka ziemi z torfem lub torfu z piaskiem. Średnio samica składa około 10 jaj zakopując je w podłożu. Następnie złożone jaja odkopujemy i przenosimy do inkubatora. Pamiętajmy, aby nie zmienić położenia jaj, ponieważ może to spowodować obumarcie zarodków. Inkubator możemy zrobić samemu. Najodpowiedniej nadaje się do tego celu żaroodporne naczynie. W naczyniu umieszczamy wcześniej przygotowane podłoże i zakopujemy w nim jaja. Naczynie przykrywamy gazą, a następnie pokrywą. Aby zachować odpowiednią wilgotność raz na jakiś czas spryskujemy substrat. W inkubatorze należy utrzymywać temperaturę około 29 C. Od 70 do 102 dni trwa inkubacja jaj. Okres ten jest uzależniony od temperatury i wilgotności. Dzięki zębowi jajowemu żółwie wydostają się z jaj. Po wykluciu się żółwie pozostawiamy na około 2 dni w inkubatorze. Następnie przenosimy je do oddzielnego terrarium. Młode ważą 7-8 g, zaś długość ich ciała wynosi 29-31 mm.
Mam nadzieję, że udało mi się Państwa zaciekawić. Dziękuje za uwagę. Robert Szymański.
Poprawki merytoryczne: Joanna Karelus.

czwartek, 26 stycznia 2012

Rozmnażanie ryb akwariowych


Wyróżniamy głównie dwa sposoby rozmnażania ryb akwariowych. Zdecydowana większość ryb składa i zapładnia ikrę poza ciałem (jajorodne). U ryb żyworodnych ikra zapładniana i rozwijana jest w środku ciała samicy. Istnieje kilka interesujących wyjątków od tych dwóch głównych sposobów. Poszczególne gatunki ryb hodowanych w akwariach zdecydowanie różnią się pod względem stopnia trudności, jaki występuje przy ich rozmnażaniu. Bardzo często rozmnożenie poszczególnych gatunków jest dużo trudniejsze niż sama hodowla dorosłych osobników. Za proste pod względem rozmnożenia powszechnie uważane są ryby należące do rodziny piękniczkowatych. Stosunkowo proste pod względem rozmnożenia z ryb akwariowych składających ikrę są np.: brzanka różowa, brzanka wielkołuska, brzanka purpurowa, bystrzyk czerwony, zwinnik ogonopręgi, danio, gurami dwuplamisty, bojownik syjamski, kardynałek chiński, kirysek spiżowy, kirysek pstry, prętnik karłowaty i inne. Własne próby rozmnożenia ryb akwariowych należy rozpoczynać od gatunków najłatwiejszych.
Główne style rozrodcze:
Ryby żyworodne
Samce gatunków żyworodnych często posiadają płetwę odbytową przekształconą w narząd kopulacyjny zwany gonopodium. Poprzez gonopodium samiec wprowadza spermę do ciała samicy. Różnią się od jajorodnych tym, że ich ikra rozwija się w ciele samicy. Ryby żyworodne podzielić możemy na takie u których ikra odżywiana jest poprzez układ krwionośny lub jajożyworodne, gdzie pokarm dostarczany jest z woreczków żółtkowych. Do popularnych ryb żyworodnych należą ryby takie jak: gupik pawie oczko, mieczyk hellera, molinezja, zmienniak i drobniczka. Ciąża u ryb żyworodnych zazwyczaj trwa około miesiąca. Jajożyworodne samice potrafią magazynować nasienie z tarła i używać go do zapładniania następnych partii ikry. Mogą wydawać kolejne mioty potomstwa bez potrzeby podchodzenia do następnego tarła. Ryby żyworódkowate wymagają kolejnego tarła przy każdym miocie. 
Ryby jajorodne
- Zakopujące ikrę
Niektóre ryby żyją w warunkach naturalnych w wodzie, która wysycha raz do roku. Ryby nie opiekują się ikrą , ponieważ nie doczekują swojego potomstwa. Tarło musi nastąpić zanim woda wyschnie. Gatunek może przetrwać tylko dzięki zapłodnionej i zakopanej ikrze, która może obyć się bez wody przez długi czas. Ikra najczęściej zakopywana jest w podłożu, chociaż ryby czasami decydują się na inne miejsce, jak jama płaszczowa muszli słodkowodnych. W okresie deszczowym narybek wylęga się. Młode mają kilka miesięcy na osiągnięcie dojrzałości płciowej i rozmnożenie się, zanim nadejdzie kolejna pora sucha. Rozmnażając ryby w warunkach domowych ikrę należy przechowywać w stanie półwysuszonym, przed umieszczeniem w wodzie. Do gatunków zakopujących ikrę zaliczamy ryby karpieńcowate.

- Składające ikrę
Do najbardziej znanych ryb z tej grupy zaliczyć możemy pielęgnicowate, które mają skomplikowane zwyczaje tarłowe oraz charakteryzują się opiekuńczością względem swojego potomstwa. Gatunki składające ikrę dobierają się w pary, a następnie oczyszczają miejsce, gdzie mają zamiar złożyć ikrę. Ikra najczęściej składana jest na jakiejś płaszczyźnie, korzeniu, okrągłym lub płaskim kamieniu, dolnej lub górnej powierzchni liścia, środku pustej muszli, jaskini lub zagłębieniu podłoża. Po wykluciu rodzice towarzyszą wylęgowi, strzegąc go przed drapieżnikami i odganiając inne ryby. Rodzice utrzymują ikrę w czystości, tworzą przepływ wody wokół niej lub przenoszą ją przed wykluciem w nowe miejsce. Następnie przez ok. 15-20 dni towarzyszą narybkowi. Występują również gatunki, które nie posiadają tak silnie rozwiniętego poczucia odpowiedzialności za młode jak pielęgnicowate. Do ryb składających ikrę zaliczyć możemy: pielęgnice (np.: barwniak czerownobrzuchy), sumiki, kiryski, smukleń pryskacz i inne.
- Rozrzucające ikrę
Do gatunków rozrzucających ikrę zaliczamy ryby kąsaczowate, karpiowate, tęczanki oraz kilka gatunków karpieńcowatych. Rozpraszanie ikry jest najprostszym sposobem składania ikry przez ryby jajorodne. Para rozrzuca ikrę i nasienia pośród roślin. Kleista lub nie ikra opada na dno lub przyczepia się do roślin. W naturze ikra jest niesiona przez prąd wody lub kryje się w mulistym dnie. Z tego powodu rodzice nie posiadają instynktu opiekuńczego. Część ikry zazwyczaj jest zjadana przez inne ryby lub samych rodziców. Z tej przyczyny w akwarium tarliskowym powinny znaleźć się kryjówki z kamieni, roślin pierzastych oraz innych elementów. Popularne gatunki rozpraszające ikręt to np.:: złote rybki, brzanki i danio.
- Wykluwające w pysku
Zapłodniona ikra magazynowana jest przez samice w pysku, aż do wylęgu, który następuje po kilku tygodniach. W tym okresie samice nie przyjmują żadnego pokarmu. Większość gatunków inkubujących ikrę, opiekę nad narybkiem przeciąga do kilku tygodni po wykluciu. W razie zagrożenia narybek kryje się w pysku matki. Taki sposób wylęgu jest powszechny wśród pielęgnic mieszkających w jeziorach Wielkiego Rowu Afrykańskiego, gdzie opiekę nad narybkiem sprawuje samica. U tych gatunków samce posiadają specjalne miejsca na płetwach odbytowych. Samice potrącają te miejsca, aby stymulować uwalnianie się spermy. Ryby „wykluwające w pysku” w okresie rozrodu powinny przebywać w oddzielnym akwarium.
- Budujące gniazdo
Są to gatunki, które budują najróżniejsze gniazda. Najczęściej budują je z pokrytych śluzem banieczek powietrza. Zazwyczaj tworzone są przy powierzchni wody, pod liściem lub innym elementem zatrzymującym powietrze. Po tarle samce, które pilnują gniazda bywają agresywne w stosunku do samic. Z tej przyczyny lepiej oddzielić samice. Do najpopularniejszych ryb budujących gniazda zaliczamy: gurami, prętniki, bojowniki syjamskie (wspaniałe), skrzeczyki, oraz niektóre sumowate i pielęgnicowate.

Brzanki - wskazówki hodowlane.


Brzanki są to ryby, które możemy tylko spotkać w słodkich wodach Afryki i Azji. Oczywiście są to ryby, które wolą przebywać w ciepłym środowisku, dlatego można je spotkać na tych kontynentach w strefie tropikalnej i subtropikalnej. Jeśli chodzi o rozmiar to możemy powiedzieć ze są to ryby małe prowadzące bardzo łagodny styl życia, często przebywające w dużych stadach. Wygląd ciała jest uwarunkowany od gatunku. Wiadomo, że każdy gatunek brzanki będzie się różnił ubarwieniem. Długością ciała dochodzi w warunkach akwariowych do 5cm przy wysokości 2cm. Niektóre mają wydłużone ciała, natomiast niezwykłą rzadkością jest spotkanie takiej ryby z wydłużonymi płetwami. Różnica, która można zaobserwować miedzy gatunkami jest to, że niektóre posiadają jedną lub dwie pary wąsów a niektóre ich w ogóle nie mają. Aby nasze ryby prawidłowo się rozwijamy zapewniamy im dość duży i długi zbiornik ze żwirem o zaokrąglonych krawędziach. Wszystko to po to, iż brzanka jest rybą zbierająca pokarm z podłoża i dbając o odpowiedni podkład chronimy naszą hodowlę przed licznymi otarciami, skaleczeniami itp. Wszystkie te szczegóły postaram się już dokładnie opisać poniżej.
Akwarium
Jak każdy wie wielkość akwarium w hodowli określonego gatunku ryb jest bardzo ważny. Ja przyjąłem w swoim akwarium pewien przelicznik. Dla jednego okazu brzanki zapewniam około 7 litrów wody. Więc jak każdy się domyśla stado 10 ryb powinno mieć zbiornik o pojemności 70 litrów. W celu urządzenia podłoża, tak jak napisałem powyżej, używamy drobnego żwiru rzecznego. Ryby te chętnie wyciągają opadły pokarm z dna, dlatego obowiązkowo musimy o to zadbać, aby uchronić je przed chorowaniem. Kolejnym warunkiem prawidłowego przebiegu hodowli brzanki jest zapewnienie jej gęstej roślinności w akwarium, gdzie znajdą schronienie i gdzie będą mogły przystąpić do tarła. Nie obsadzajmy jednak całego akwarium zielenią. Ważne jest też, aby zapewnić rybą obszar wolny, aby mogły sobie swobodnie pływać. Nie ma tu też jakiś specjalnych wymagań, co do odmian roślin. Dobrze by było, aby w akwarium znalazł się mech jawajski lub kabomba, ponieważ ryby bardzo lubią składać na nich ikrę. Temperatura, jaka powinna panować w akwarium powinna wynosić książkowo 20-25C, lecz wiem z własnego doświadczenia, że długo utrzymująca się temperatura poniżej 23C powoduje u brzanek chorobę zwaną „pleśniawka”. Dlatego polecam zastosowanie grzałki z termostatem.
Ryby te nie mają szczególnych wymagań, jeśli chodzi o oświetlenie. Dostosowanie światła już zależy od naszego gustu, czyli czy lubimy obserwować ryby w mocnym świetle czy słabym. Brzanki są wszystkożerne. Pamiętajmy też, że nie należy ich karmić zbyt często. Pokarm, jaki powinny przyjmować może być sztuczny, jak i prawdziwy podawany w różnym stanie. Ja moim rybom podaje smakołyki takie jak: parzone liście mniszka lekarskiego, szpinak, larwy komara, tubifeksy, jak również trochę kuchni domowej, kluski lane lub makaron.
Brzanki należą do gatunku, który nie jest zbyt gościnny i źle znoszą obcych w swoim zbiorniku. Najgorzej nie tolerują obecności ryb o długich płetwach. Często możemy obserwować jak nasze brzanki będą atakować inne ryby. Osobiście spotkałem się z sytuacją, gdy moje ryby odgryzały wąsiki kiryskom spiżowym. Dlatego osobiście nie ryzykuję i umieściłem swoje ryby w akwarium gatunkowym. Samce są znane z tego, że niemal bez przerwy toczą, na szczęście, niegroźne walki. Więc dla naszego świętego spokoju umieśćmy brzanki w oddzielnym akwarium, ponieważ jeśli przebywają z innymi rybami już przez dłuższy czas i tak nie mamy gwarancji, że one nie zaatakują.
Rozmnażanie
Brzanka opisywana przeze mnie odpowiednią dojrzałość płciową osiąga w wieku 6-7 tygodni. Przeważnie nasze ryby trzymamy w gromadzie, dlatego też trudno jest dokonać wyboru odpowiednich osobników do rozrodu. Dlatego też wybieramy te, które w głównym zbiorniku wykazują sobą największe zainteresowanie. Przenosimy je do akwarium lęgowego (tarliskowego) o parametrach około 40 litrów i 20-30 cm wysokość wody w zbiorniku najlepiej ustawionego w cieniu. Ryby te, jak wiele innych, zostawiają ikrę na roślinach, dlatego nasze akwarium doposażymy w duża ilość bujnej roślinności. Pamiętajmy, aby zabezpieczyć złożone jaja przed rodzicami np. siatką oddzielająca tarlaki od ikry oraz odłowienie ryb po odbytym tarle. Sposób składania ikry jak i momentu zapładniania jaj przez samca jest wysoce podobny, jak u innych ryb z rodziny karpiowatych. Samiec ściska i podtrzymuje samice płetwami powodując, iż samica rodzi jaja, które on natychmiast zapładnia. Po dwóch dniach od momentu zapłodnienia w odpowiednich warunkach wykluwają się małe larwy, zaś po czterech dniach młode ryby samodzielnie zaczynają pływać. Należy pamiętać, iż zbyt późne podawanie pokarmu naszemu narybkowi może spowodować wyginiecie większej części hodowli. Najkorzystniej jest podawać tym rybkom w okresie młodości wrotki i larwy solowca - około 3-4 razy dziennie.

Popularne gatunki:
Brzanka sumatrzańska
Do najpopularniejszych gatunków hodowanych brzanek w naszym akwarium należy właśnie ta odmiana. Zamieszkuje ona rzeki Sumatry, Borneo, Tajlandii i Płw. Malajskiego. Gdy zapewnimy jej odpowiednie warunki dochowamy się okazu długości nawet 7cm. Ciało jest wysokie i bocznie spłaszczone pokryte szarożółtymi łuskami. Cechą charakterystyczną tego gatunku jest posiadanie przez niego 4 pasów przebiegających m.in. przez oko, płetwę grzbietową, za płetwą grzbietową i poprzek płetwy ogonowej. Płetwy i koniec pyska są głownie czerwone. Dosyć trudno jest rozróżnić samca od samicy. Samce są bardziej filigranowe, smuklejsze i bardziej połyskliwe. Rozmnażanie tych ryb przebiega w taki sam sposób i w takich samych warunkach, jak opisano powyżej.


Brzanka rekinia
Ryba ta pochodzi z krajów swojej opisywanej poprzedniczki, jak i również z Kambodży i Laosu. Cechą charakterystyczną tego gatunku jest długość ciała, jaką mogą osiągnąć. Jest to jak na brzankę ogromna długość – 25 cm. Jej ciało jest srebrzyste, zaś płetwy żółte z czarnym obrzeżeniem. Rekinia jest rybą dużą i szybko pływającą, dlatego też potrzebuje dużego zbiornika. Ja osobiście posiadam zbiornik 300 l i w nim przeważnie 10 sztuk tej ryby. Nie mieszam ich z innymi gatunkami, ponieważ odmiana ta należy do agresywnych, co zagroziłoby dziesiątkowaniem populacji mojego akwarium. Mogę z całą pewnością stwierdzić, że pod względem estetycznym bardzo ładnie to wygląda. Dobrze by było, jak byśmy jej również zapewnili bardzo słoneczne miejsce i dobrze natlenioną wodę. Warunki wodne tak jak dla innych brzanek. Ze względu na ich rozmiar zmieniamy trochę ich menu pokarmowe. Dokarmiamy je regularnie 3 razy dziennie takim pokarmem jak: żywy plankton, larwy ochotki i komarów, dżdżownice mrożonki, suche płatki i granulki oraz pokarm roślinny: sałata, glony, płatki owsiane.


Brzanka brokatowa
Gatunek ten został w pełni wyhodowany w niewoli. Dorasta do 8cm długości. Jest bardzo spokojny. Przede wszystkim wysoce żywotny. Lubi przebywać w cieniu, dlatego hodując takiego osobnika zapewniamy mu wygodę w celu lepszego rozwoju. Nie należy do płochliwych i łatwo się oswaja. Ubarwienie na grzbiecie i tylnej części ciała jest pomarańczowe. Tuż przy płetwie ogonowej występuje ciemna plama. Płetwy mają zabarwienie czerwone. Brzanka brokatowa przyjmuje większość pokarmów, dlatego też nie stwarza większych problemów. Aby otrzymać większe okazy urozmaicamy im dietę. Rozmnażają sie w zbiorniku ogólnym, ale w celu uzyskania nawet 2000 sztuk młodych, przenosimy rodziców do akwarium tarliskowego.
Artykuł przesłany przez użytkownika portalu Pana Mateusza Pałysę

Paletki (Dyskowce) - Dowiedz się więcej

Historia
Pierwsza paletka została odkryta aż 175 lat temu. Tego niezwykłego odkrycia dokonał austriacki badacz środowiskowy Johann Nattarer. Ten badacz przez około 18 lat swojej pracy w Ameryce Południowej zaobserwował ponad 50 000 zwierząt. Wśród nich było około 1700 ryb, z czego jednym gatunkiem była paletka odkryta w biegu rzeki Rio Negro w Brazylii. Po przyjeździe do kraju przekazał swojemu koledze Jakubowi Heckel’owi 37 skrzyń z zawartymi informacjami i eksponatami. Zanim Heckel je zbadał, posegregował i naukowo opisał minęło 4 lata. W 1840 roku opublikował on swoją pracę pt. „Nowe ryby rzeczne w oparciu o obserwacje i doniesienia odkrywcy Johanna Natterera,” gdzie opisał, jako pierwszy nowy gatunek ryby zwany Symphysodon discus.
Ogólnie
Paletki - ryby dostojne, bardzo wąskie, wysokie, różnobarwne a przede wszystkim spłaszczone -stanowią od lat w naszych akwariach nie lada gratkę. Są to ryby dość wysokie, ponieważ ich wysokość dochodzi do 15-20 cm. Z pewnością można stwierdzić, że ich zachowanie charakteryzuje się wysoką łagodnością. Niekiedy są nawet wręcz płochliwe. Dlatego powinniśmy się dobrze zastanowić, z jakimi rybami powinniśmy je umieścić, gdy zakładamy akwarium towarzyskie. Opisane wyżej cechy mogą pomieszać nam plany, ponieważ paletki są, jak już wspomniałem, wysokie i pozostałe ryby w akwarium będą przeczuwały przed nimi lęk, zaś, gdy wpuścimy do zbiornika duże ryby to nasze dyskowce będą się czuły niepewnie i Stamą się niesamowicie płochliwe. Dlatego proponuje umieścić paletki w towarzystwie ryb mniejszych, łagodnych i ciepłolubnych. Warto zamieścić wzmiankę, że opisywany gatunek ryb jest bardzo podatny na różnego rodzaju choroby. Niektórzy z tego powodu starają się trzymać je osobno akwariach jednogatunkowych, lecz wtedy już w dużych i pokaźnych stadach. Paletki na pewno będą bardzo aktywnie prowadzić swój styl życia w akwarium. Są to zwierzęta bardzo majestatyczne i wspaniałym zjawiskiem jest podpływanie ich blisko szyby na widok właściciela. Charakteryzują się one niezwykle błyszczącą skórą. Kolor oczu jest barwy jasnej u ryb zdrowych. Płetwy przeważnie grzbietowa i odbytowa są naprężone. Są niezwykłym elementem budulcowym ryby, gdyż podczas konfrontacji ryby z inną o dominację w zbiorniku, stawiają je pionowo wywierając presje na przeciwniku.
                          
Warunki hodowlane
Z wielu znanych czasopism, wielu książek dotyczących paletek, jak również z własnych doświadczeń wiem, iż są one rybami dosyć kłopotliwymi i nie należy zaczynać swojej przygody z akwarystyką od tego gatunku. Aczkolwiek przy dużej determinacji opartej na fachowych tekstach początkujący hodowcy nie powinni mięć bardzo dużych problemów w utrzymywaniu tych ryb. Opis warunków hodowlanych zacznijmy od zbiornika. Wiadomo, że im większy tym więcej plusów w hodowli. Np. rybom lepiej się żyje, łatwiej się nimi opiekować i nasze oko jest bardziej uradowane patrząc na widok dużego zbiornika. Akwarium dla dyskowców nie powinno mieć mniej niż 180-200 L. . Pamiętajmy o tym, że podłoże i różnego rodzaju ozdoby zabierają nam pojemność zbiornika. Powinniśmy zadbać o szerokie dno. Będziemy wtedy mogli niezwykle efektownie urządzić swoje akwarium, a ryby będą miały większe poczucie bezpieczeństwa gdyż będą mogły dalej odsunąć się od obserwatora. Należy również pamiętać, że ryby zazwyczaj żyją w grupach. Dlatego powinniśmy zapewnić im towarzystwo, a co za tym idzie większy zbiornik. Czytając ten tekst nie zapominajmy nigdy, że każdy z nas ma inną sytuacje finansową i lokalową. Dlatego należy poważnie przemyśleć możliwość założenia akwarium z dyskowcami.
Paletki należą do gatunku ryb, które nie są wybredne, jeśli chodzi o warunki mieszkalne. Doskonale przystosowują się do rodzaju światła, czy rodzaju podłoża i szaty roślinnej. W naturze paletki zamieszkują rzeki o dnach pokrytych liścimi. W rzeczywistości było by to trudne zadanie do wykonania, mianowicie jest ciężko utrzymać higienę w takim zbiorniku. Dlatego polecam, aby na podłożę użyć piasek rzeczny o jak najciemniejszej barwie. Naturalna metoda pozyskiwania przez paletki pokarmu polega na „wydmuchiwaniu” pożywienia z podłoża. Dlatego opisane podłoże w bardzo dobrym stopniu umożliwi rybkom zdobywanie pokarmu. Ciemny kolor ograniczy zdecydowanie płochliwość. Dla dobra naszych stworzeń powinniśmy zadbać o umiejscowienie w naszym akwarium korzeni. Dobrze by było gdyby posiadał on dużą ilość powierzchni pionowej i gładkiej. Ryby właśnie w takich warunkach bardzo lubią składać ikrę. Przy umieszczaniu takich akcesoriów w zbiorniku pamiętajmy, aby nie miały one negatywnego oddziaływania na wodę. W naturalnym miejscu zamieszkania paletek nie ma przeważnie wysokich roślin. Z całą pewnością możemy jednak zamieścić kilka żywych roślin w naszym akwarium, co spowoduję, że paletki poczują się pewniej, bo będą miały gdzie się ewentualnie skryć przed intruzem, poza tym rośliny usuwają z wody niebezpieczne związki azotowe. Rośliny możemy tutaj już dobrać wg własnych upodobań. Ja osobiście polecam te z dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym oraz te, które mają duże liście. Będą one służyły, jako kryjówka naszym rybkom. Paletki nie niszczą w jakikolwiek sposób roślin czy ich nie wykopują, dlatego nie należy ich zabezpieczać w wodzie. Jak już mówiłem ryby te potrafią się przystosować do każdego oświetlenia, aczkolwiek nie przepadają za światłem jaskrawym. Dobrym rozwianiem jest umieszczenie oświetlenia punktowego. Będzie to właściwym rozwiązaniem dla roślin, które do rozwoju potrzebują dużej ilości światła. Gdy już mamy wystrój zbiornika należy zadbać o urządzenia, które będą towarzyszyły i ułatwiały życie codzienne paletek. Zaczynam od grzałki najlepiej z termostatem. Należy dobrać tak odpowiednią grzałkę, że na wypadek jej awarii woda nie zwiększa swojej temperatury do ponad 30 ‘C. Filtr zaś musi być bardzo wydajny i nie powinien powodować falowania wody. Ryby nie mogą walczyć z prądem. Powinien być również bezawaryjny, ponieważ gdy przestanie pracować filtr, może skończyć się to dla naszych ryb tragicznie. Parametry wody powinniśmy też odpowiednio dostosować, nie do końca sugerując się warunkami naturalnymi. W zbiorniku powinna się znajdować woda lekko kwaśna, miękka o temperaturze 28-30’C. Bardzo ważnym czynnikiem jest stabilność czynników fizyczno-chemicznych wody. Gdy podmieniamy wodę ważne, żeby była z takiego źródła czerpana, co przy poprzedniej podmianie. To zapewni stałość jej parametrów nawet, gdy jest ona twarda lub obojętna. Gdy będziemy oczekiwali na tarło dopiero wtedy możemy zadbać o odpowiedni odczyn wody. W takiej wodzie dojdzie do tarła i otrzymamy od ryb ikrę, lecz larwy się nie wyklują. Dobrze jest również stosować cykliczne podmienianie wody. Np. raz w tygodniu wymienić tak około 15% wody.
                         
Odżywanie
Poprzez obserwacje przeprowadzone w środowisku naturalnym wynika, że paletki najchętniej spożywają pokarm zwierzęcy, lecz nie pogardzają również pokarmem roślinnym. Gdy nie zadbamy o dietę roślinną u naszych ryb może pojawić się choroba zwana dysko bakteriozy. Jest to choroba układu trawiennego, która objawia się śluzowatością kału lub obrzmieniem powłok brzusznych. Złe zestawienie pokarmów wpływa niekorzystnie na ogólnie pojęty proces trawienia, a co za tym idzie, staje się szkodliwe dla całego ustroju ryb. Można napisać by tu referat, co i na co, jaki składnik odżywczy wpływa, z czym reaguje itp., Dlatego tez dla ułatwienia zamieszczam zestawienia odpowiednich środków pokarmowych:

* białko + tłuszcz
* skrobia + tłuszcz
* tłuszcz + kwas
* cukier + kwas
* skrobia + skrobia

 Złe zestawienia środków pokarmowych dla paletek:

* białko + skrobia
* skrobia + cukier
* skrobia + kwas
* białko + kwas
* tłuszcz + cukier
* białko + cukier

Złe zestawienia pokarmowe prowadzą do problemów trawiennych. Trawienie jest procesem bardzo złożonym i skomplikowanym, dlatego nie powinno się go utrudniać. Im jest lepsze trawienie, tym skuteczniej organizm wchłania substancje odżywcze i lepszą ma kondycje. Jednorazowe dawki nie powinny być duże. Proces trawienny jest zawiązany z wydatkowaniem energii. Im mniej składników odpadowych tym mniejsze zagrożenie odkładania się toksyn w organizmie ryby. Największe efekty dostrzegamy karmiąc paletki naturalnym w dużej części urozmaiconym pokarmem. Dobrze by było, gdy w większości pokarm byłby żywy. Podając taki i w ten sposób pokarm ryzykujemy przeniknięcie do naszego akwarium jakiejś choroby. Dlatego niektórzy hodowcy stosują inny pokarm. Pokarm podstawowy: Zmielone lub starte serce końskie lub wołowe, pokarmy mrożone, lane kluski. Ulubionym pokarmem paletek jest pokarm zwierzęcy i taki powinien odgrywać znaczącą role w pokarmie. Pamiętajmy również o ważnym pokarmie roślinnym. Nie zmieniajmy również rodzaju pokarmu. Taki pokarm, jaki dajemy od małego taki dawajmy do końca, ponieważ niekiedy ryby odmawiają przyjęcia pokarmu.

                      

Rozmnażanie
Wbrew wszelkim panującym informacjom i spekulacjom paletki łatwo zabierają się do tarła. Nawet, gdy w naszym zbiorniku panują niekorzystne warunki wodne. Lecz tak jak napisałem powyżej nie będzie w takiej wodzie narybku. Gdy chcemy się dochować potomstwa od naszych paletek musimy włożyć więcej pracy i zaangażowania niż dotychczas przy zwykłej hodowli tych wspaniałych ryb. Dlatego z własnego doświadczenia wiem, że nie powinno się rezygnować po pierwszych tarle, lecz powinno się to robić do skutku. Radziłbym cały czas dokładnie wszystko obserwować i na bieżąco wyciągać wnioski. Wiadomo, żeby powstało życie potrzebę są dwa osobniki jeden żeński drugi męski. Co za tym idzie powstaje nam para ryb. U paletek para musi być dobrze dobrana. Musi się charakteryzować duża odpowiedzialnością opiekuńczością i zgodnością działania. Dobrze jest, gdy ta para powstała z grupy dorastających ryb w stadzie. Pamiętajmy, aby ta para nie była ze sobą silnie spokrewniona, ponieważ nie dochowamy się narybku lub będziemy mieli duże kłopoty z jego otrzymaniem. Dobrze jest, gdy pierwsze tarła odbędą się w zbiorniku ogólnym. Mianowicie pozwoli to na zaobserwowanie płci osobników i obserwacje par. Obserwowanie par pozwoli nam na wskazanie, która będzie najlepszą do otrzymania przychówku. Będziemy mogli stwierdzić czy ikra jest zapładniana, czy mają skłonności do zjadania ikry, czy opiekują się nią i czy potrafią bronić rewiru. Wiadomo, że po kilku nieudanych próbach paletki będą się czuć znużone. Nie martwmy się jednak. Dorosłe już paletki są ochocze do rozmnażania się i po stracie ikry będą składać nową już nawet po paru dniach. Często podmieniana woda bardzo zachęca ryby do rozpoczęcia tarła. Niestety, ale ikra i narybek bardzo takiej wody nie lubią. Dlatego nie wolno zmieniać jej, gdy odpowiednią parę przełożymy do akwarium lęgowego. Woda tam musi być ustabilizowana i niepodmieniana, co najmniej dwa tygodnie. Akwarium rozrodcze powinno być pozbawione podłoża i posiadać w bardzo małym stopniu roślinność. Ułatwiać to będzie kontrole nad narybkiem rodzicom i przede wszystkim łatwiejsze dokarmianie, tak ważne w początkowym okresie życia malutkich paletek. Dobrze gdyby w takim akwarium znalazł się korzeń. Będą czuły przede wszystkim bezpieczeństwo, jak również będą mogły składać tam ikrę. Paletki składają ikrę na pionowych ścianach urządzeń, ścianach akwarium, korzeniach czy liściach. Akwarium przeznaczone do rozmnażania powinno mieć około 100L, ponieważ daje ono wiele miejsca rybom i bezproblemową obsługę hodowcy. Rodzaj filtra nie jest w zasadzie, aż tak bardzo istotny. Ważne, aby był skuteczny, powodował mały ruch wody a także, aby nie wessał naszych larw do środka. Powinniśmy utrzymać stabilną temperaturę około 30’C za pomocą grzałki. Natomiast pH wody powinno mieścić się w granicach 4,5-6,5 i powinna być ogólnie niskiej twardości.
   
   
Przebieg tarła paletek
Ich zaloty zaczynają się od dziwnych „ukłonów”. Robią to jedna do drugiej, aż znajdzie się taka para, że będą się kłaniać sobie nawzajem. Często temu zjawisku towarzyszy trzepotanie płetwą ogonową. Okres ten trwa od kilku do kilkunastu dni. W tym czasie ryby mogą zmieniać swoich partnerów po kilka razy. Gdy już dwie ryby się zaakceptowały zaczynają etap potrząsania. Najczęściej stają naprzeciw siebie i na zmianę trzęsą przednimi częściami ciała. W tym samym czasie szukają już miejsca do złożenia ikry. Będą się wtedy obcierać o różne przedmioty znajdujące się w akwarium. Dlatego należy zadbać o jak najmniejszą liczbę przedmiotów o ostrych krawędziach. Gdy znajdą już odpowiednie miejsce do złożenia ikry ustawia się równolegle do siebie w kierunku tego miejsca. Następnie ryby czyszczą miejsce, w którym będzie złożona ikra za pomocą płetw. Odganiają również inne ryby ze swojego rewiru. Do tarła paletki przystępują w godzinach popołudniowo-wieczornych. Czasem też po zagaszeniu oświetlania zbiornika. Zdarzają się rzecz jasna różne przypadki np. tarło o świcie. Akt składania jajeczek poprzedzony jest kilkoma pustymi próbami. Gdy już nadejdzie właściwy moment samica w specjalnej pozie składa jajeczka, a samiec tuż za nią zapładnia je. Samica potrafi znieść nawet do 400 jajeczek, lecz liczba od 200 wzwyż jest już pokaźną ilością. Po tarle trwającym około godziny następuje pielęgnacja i ochrona ikry przez obydwojga rodziców. Gdy już dochowamy się narybku i gdy będzie on w wodzie o odpowiednich parametrach powinien bez problemów odnaleźć swoich rodziców. Gdy tak się już stanie obsiadają rodziców, ponieważ przez około 4 dni żywią się wydzieliną skóry. Tak pobierając w sposób naturalny prawie non stop pokarm rosną nam w oczach z dnia na dzień. Po tych czterech pierwszych dniach możemy podać świeżo wyklute larwy solowca. W dalszych dniach urozmaicamy im dietę przez podawanie żywego drobnego planktonu. Gdy po tygodniu zaobserwujemy większą dynamikę ruchów naszych rybek możemy im podać drobinki serca wołowego lub malutkie kluski lane. Dalsze żywienie już polega na urozmaicaniu diety miedzy innymi przez dodawanie pokarmów roślinnych, jaki i również wyłączaniu drobinek pokarmowych a wprowadzaniu większo-gabarytowego pokarmu. Także podawany plankton powinien składać się z większych organizmów.

Wzmianka dla początkujących.
Gdy zakupimy nowe ryby i zaniesiemy je do domu, umieszczamy je w wodzie, w której były transportowane. Sprawdzamy parametry wody, jak instalujemy filtr powietrza. Za pomocą rurki powoli spuszczamy wodę do zbiornika z nowymi paletkami. Ważne, aby ten proces nie odbył się za szybko. Wszystko zależy od różnic panujących w obydwu zbiornikach. Jeśli są one duże to ten proces powinien trwać dosyć długo, powoli i mozolnie zaś, gdy różnice są znikome to wtedy przelanie nie powinno trwać więcej niż 10 minut. Gdy już przelejemy, przenosimy zbiornik do akwarium, zapewniamy w pierwszych dniach rybom spokój i słabe oświetlenie.
Artykuł przesłany przez użytkownika portalu o nicku Feel.

sobota, 21 stycznia 2012

Troszkę o dogoterapii

Termin dogoterapia- pochodzi od ang. terminu Pet therapy. W odróżnieniu do hipoterapii, w której prowadzi się rehabilitację osób potrzebujących pomocy przy udziale koni, tu zajęcia odbywają się z psami.



Terapia ta obejmuje różne schorzenia i jednostki chorobowe. Obejmuje ona rehabilitację fizyczną i psychiczną. Terapia z wykorzystaniem zwierząt jest znana od dwóch tysięcy lat. Jej najpopularniejszą formę, hipoterapię, propagował Hipokrates, który uważał jazdę konną za wartościową formę gimnastyki, pobudzającą funkcje organizmu i łagodzącą schorzenia. Określenie terapia z udziałem zwierząt przypisuje się amerykańskiemu psychologowi dziecięcemu Borisowi Levinsonowi, który użył go po raz pierwszy w 1964 r. Zauważył on, że autystyczni mali pacjenci, którzy mieli trudności z nawiązaniem kontaktów z dorosłymi, niemal bez wysiłku zaprzyjaźnili się z ich psami. Terapia z udziałem psów może pomóc m.in. przy następujących schorzeniach: urazy rdzenia kręgowego, urazy i uszkodzenia mózgu, uszkodzenia słuchu i wzroku, choroby układu krwionośnego i oddechowego, ciężkie urazy psychiczne i depresje, AIDS, cukrzyca, choroba Alzheimera, chroniczny ból, padaczka, choroby nowotworowe, artretyzm, zanik mięśni, stwardnienie rozsiane, autyzm, mózgowe porażenie dziecięce.
Pomoc ta polega na działaniu pośrednim i bezpośrednim na chorobę. Może to być np. pomoc polegająca na tym, że pies podnosi upuszczone przedmioty, otwiera drzwi, jest przewodnikiem dla osób niewidomych, a może polegać na tym, iż daje człowiekowi poczucie bezpieczeństwa, przyjaźń, radość, jest motywacją do wielu codziennych czynności. Obecność psa pozwala choremu na szybki powrót do zdrowia poprzez kontakt fizyczny i odwrócenie uwagi od problemów. Towarzystwo psów zmniejsza poczucie cierpienia, samotności i emocjonalnej izolacji. Dodatkowo zwiększa komunikację oraz pobudza stymulację wzrokową, słuchową i emocjonalną. Na świecie szkoli się psy pomagające ludziom przy różnych rodzajach niepełnosprawności. Są to :przewodnicy niewidomych, psy pomagające ludziom głuchym, psy ostrzegające przed atakiem padaczki, psy asystujące osobom niepełnosprawnym ruchowo. Dr John Dunbar przeprowadził obszerne badania nad wzajemnym oddziaływaniem pomiędzy ludźmi i zwierzętami. Zauważył, że obecność zwierzęcia może mieć znaczny wpływ na ludzką psychikę.

Jaki zbiornik będzie dla nas najodpowiedniejszy?

W akwarystyce istniej wiele rodzajów zbiorników, w których możemy trzymać swoje rybki. Wszystkie mają jakieś zalety oraz wady i niejednokrotnie mamy problem w wyborze najodpowiedniejszego. Przy wyborze akwarium trzeba się kierować nie tylko wyglądem i tym jak będzie się prezentował w naszym mieszkaniu, ale przede wszystkim bezpieczeństwem hodowanych w nim stworzeń.

Akwarium klejone
                W dzisiejszych czasach jest bezspornie najpopularniejszym rodzajem zbiornika. W przeciwieństwie do innych akwariów, można je dostać w każdym sklepie akwarystycznym. Równie dobrze można samemu skleić je w domu. Przeważnie są w kształcie prostopadłościanu, jednak coraz częściej zdarzają się w dziwaczniejszych kształtach. Wszystko zależy od tego gdzie mamy zamiar je postawić i jaki ma w nim panować wystrój. Akwarium klejone jest z pewnością najbardziej dekoracyjne ze wszystkich spotykanych na rynku. Dzieje się tak dzięki najlepszej przejrzystości wszystkich ścianek zbiornika oraz małej deformacji kształtów przez szyby.

  Jak już wspomniałem wcześniej , akwarium takie można sobie samemu skleić posiadając trochę zdolności manualnych i chęci. Potrzebne są do tego odpowiednio grube szkło oraz klej silikonowy przeznaczony do klejenia akwariów. Trzeba jednak pamiętać o kilku ważnych rzeczach. Krawędzie szyb muszą być wycięte pod kątem prostym i dokładnie oszlifowane, aby ograniczyć ryzyko przeciekania w miejscach łączenia. Układ szyb względem siebie też nie może być przypadkowy. Szyby tworzące ściany usytuowane powinny być na szybie dennej, krótsze ścianki boczne między dłuższymi przednią i tylną. Kolejność klejenia szyb też nie jest bez znaczenia. Najpierw sklejamy szybę tylną z dnem, później boczne i na końcu przednią. Po sklejeniu akwarium powinno stać z dociskanymi ściankami przez przynajmniej dwie doby, po czym wykonujemy próbę szczelności. Jeżeli zbiornik przecieka (nawet minimalnie – jedna, dwie krople) uszczelniamy go klejem silikonowo-kauczukowym od wewnątrz. Grubość szyb potrzebnych do klejenia akwarium przedstawiona jest w tabeli poniżej (w mm).
Wysokość (cm)
Długość (cm)
50
60
70
80
90
100
110
120
130
40
5,1
5,6
6
6,3
6,5
6,7
6,9
7
7,1
50
5,8
6,5
7,2
7,7
8,2
8,4
8,7
8,9
9,1
60
6,5
7,5
8,5
9,3
9,7
10,2
10,7
11,1
11,4
70
7,3
8,2
9
10
10,9
11,6
12,2
12,7
13,1
80
8,2
8,8
9,3
11
12,2
13,1
13,7
14,3
14,9


Akwarium ramowe
                Jest coraz mniej popularnym, ale nadal spotykanym rodzajem zbiornika, gdzie szklane szyby wprowadzone są w metalową lub wykonaną z tworzywa sztucznego ramę. Szczególnie przydatne jest, kiedy chcemy swoje akwarium zabudować lub gdy kleimy zbiornik o znacznych rozmiarach, ze względu na swój stelaż i zwiększona odporność na pękanie w porównaniu do akwarium klejonego.
                Zbiornik taki możemy również skleić sami, stosując się do tych samych zasad co w przypadku poprzedniego akwarium. Należy jednak pamiętać, że tutaj trzeba wykonać też odpowiednią solidną ramę, zwracając uwagę na to by nie było brzydkich zgrubień na spawach lub nierówności i niedoskonałości w kawałku metalu. Prawidłowo sklejone akwarium ramowe powinno nam służyć przez długie lata.



Akwarium odlane ze szkła
                Zbiornik ten jest bardzo rzadko spotykany w powszechnej akwarystyce. Spowodowane jest to wieloma jego wadami. Zbiornik odlewany jest mało odporny na pęknięcia. Nie zalecane jest używanie takich akwariów o pojemności większej niż 30 litrów, toteż znajduje ono zastosowanie do doświadczeń, jako porodówka dla żyworódek lub żłobek dla małych rybek. Rzadziej używane jest do obserwacji ze względu na to, że jego ścianki nie zawsze są równo odlane, co powoduje zniekształcenia i deformacje.

Akwarium z tworzywa sztucznego
                Chyba najrzadziej spotykany rodzaj zbiornika. Jego ścianki wykonane są z przeźroczystych tworzyw sztucznych takich jak np. pleksiglas. Akwaria takie mogą być wykonywane w przeróżnych kształtach. Jednak z czasem ścianki w takich zbiornikach żółkną i bardzo szybko się rysują np. przy czyszczeniu glonów. Ich przejrzystość z czasem radykalnie maleje i dlatego w akwarystyce przestają być używane.

Kule
                Są często spotykane w akwarystyce, szczególnie w zestawie ze złotą rybką. Akwaria takie ładnie się prezentują i można je oglądać ze wszystkich stron. Jednak coraz częściej są krytykowane przez akwarystów. Zbiorniki takie mają przeważnie małe pojemności co sprawia, że hodowane w niej rybki żyją na niewielkiej przestrzeni. Wpływa to niekorzystnie na ich rozwój i samopoczucie. Poza tym znajdujące się w niej ryby niejednokrotnie cierpią na choroby oczu spowodowane zniekształceniami powstałymi przez zaokrąglone szkło. Zbiornik taki ponadto jest dużo droższy niż zbiornik o podobnej wielkości tylko, że prostopadłościenny. Z tych wszystkich powodów zdecydowanie odradzam kule.
Autor: SikorP