Powered By Blogger

sobota, 3 marca 2012

Pies najlepszym przyjacielem człowieka

Jak mawia stare powiedzenie, pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Według badań, pochodzą od azjatyckich wilków i stały się osobnym gatunkiem kilkanaście tysięcy lat temu. Psy zostały udomowione jeszcze w czasach starożytnych, a najstarsze odkryte na to dowody pochodzą aż z czasów sumeryjskich.

Psy pomagały człowiekowi przede wszystkim podczas polowania oraz pilnowania dobytku przed intruzami. Z czasem okazało się, że z psami można się też po prostu „zaprzyjaźnić”, dlatego zaczęto je trzymać w domu dla towarzystwa. To prawdopodobnie stało się powodem do tego, by hodować małe rasy psów, których praktyczna użyteczność była znacznie mniejsza.

Psy dość szybko pojawiły się na innych kontynentach, gdzie spotykały się z przychylnością ludzi. Psy stawały się członkami rodzin, o czym może świadczyć fakt, iż w niektórych grobach obok szczątków człowieka znajdowano także szkielet psa. Udomowienie psa nie pozostało bez wpływu na wygląd psów. Coraz mniej przypominały dzikie wilki; malały psie zęby, oczy stały się okrągłe, a pyski krótsze. Współczesne rasy psów są tak różnorodne, że żaden inny ssak nie może z psem pod tym względem konkurować.
W Polsce psy na początku towarzyszyły swoim panom przy polowaniach. Nie każdy też mógł psa myśliwskiego hodować, bo przywilej ten przysługiwał królom, arystokracji i duchownym. Były to przede wszystkim charty, wyżły, ogary i brytany. Z czasem ten zwyczaj przejęła również szlachta. Łagodne rasy psów trzymano w celu ochrony stad owiec.

Dzisiaj psy pomagają policji, wojsku, brygadom antyterrorystycznym i antynarkotykowym. Są niezastąpione jako przewodnicy dla niewidomych i towarzysze osób niepełnosprawnych. Ciężko chore dzieci mogą korzystać z pomocy psa w trakcie swojej terapii. Psy mogą być również ratownikami. To, czy nadają się do pełnienia jakiejś funkcji zależy głównie od tego, jakiej jest rasy, ale nie bez znaczenia są też osobiste predyspozycje tresowanego do danych czynności psa.
Artykuł z serwisu Airstar.pl

Mój przyjaciel pies

Zwierzęta domowe są członkami rodziny, wielu ludzi je traktuje na równi z członkami rodziny jest to podejście wybitnie poprawne. Nabywając dowolne zwierze do naszego domu azaliż mieszkania wola ta musi istnieć akuratnie przemyślana, większość się kierować jedynie namową przychówek azaliż przyjaciół. Pierwszym ważnym pytaniem dotyczącym wyboru zwierzęcia to azaliż stworzymy mu odpowiednie warunki do życia. Przykładowozie psa opiszę gdy o niego poprawnie starać się tudzież kiedy go wyedukować żeby był karny tudzież nie broił w trakcie naszej nieobecności w mieszkania.

wybór rasy jest niesłychanie ważny, warto poświęcić kilkanaście minut na sprecyzowanie naszych nadziei co do rasy. Pozwoli to nam na odpowiednie wybranie psa z odpowiednimi cechami. Atrakcyjny exemplum o ile nie można zagwarantować psu do licha i trochę ruchu to nie powinniśmy kwalifikować się na takie rasy husky natomiast chart. Takim psom nie zapewnimy odpowiednich warunków życie, taki pała będzie niszczył nam lokal, będzie wyładowywał własną energię na domownikach.

Jeżeli wybrałeś obecnie rasę a wiesz że sprostasz wymaganiom rasy to powinniśmy się coraz postanowić azaliż wyselekcjonować psa bądĽ sukę. Suczki są łatwiejsze w wychowaniu i bardziej przywiązują się do właściciela. Jednym mankamentem jest to że suczka ma dwukrotnie do roku cieczkę, w tym okresie należy poświęcić szczególną opiekę suczkę ażeby nie doszło do niechcianego kontaktu z samcem. Ażeby posiadać zimna krew z cieczkami tuż przy suki powinno się ją wysterylizować.
Osobnik płci męskiej przejawia poryw dominacji , a dodatkowo jest skłonny do nieposłuszeństwa.

Posiadanie psa – wady i zalety

Od niepamiętnych czasów wiadomo, że psy są brane za wyjątkowych towarzyszy ludzi. To chyba wyjątkowo doceniany gatunek zwierząt – nie wiem, czy znajdzie się zwierzę, które pobije je na liście. Mówi się, że najważniejszą właściwością psów jest wierność, która jest bezkonkurencyjna. Nie ma się zatem co dziwić, że tak dużo osób decyduje się na posiadanie czworonoga. Problem polega jednak na tym, że w licznych przypadkach jest to sprawa nie do końca przemyślana. Pies jest w centrum zainteresowania dopóki jest mały, a później powoli odchodzi na dalszy plan. W zastępstwie starannie przygotowanych porcji jedzenia występują kupowane pokarmy dla psów, a zamiast radosnych chwil na wolnym powietrzu – krótki spacer w dobrze znanym celu. A przecież pies potrzebuje czasu i trochę wysiłku – trzeba się nim zajmować, a nie tylko zamawiać zabawki dla psów czy reklamowane karmy.

I tak dobrze, jeśli zmiany na tym się zakończą – dużo gorzej, gdy znużony właściciel dojdzie do wniosku, że w sumie to czas się rozstać z męczącym przyjacielem. Tak przecież wygląda dużo typowych historii, a ich efektem są wyrzucane czworonogi chodzące się po placach lub przewożone za obrzeża miasta. Trzeba sobie uzmysłowić, że żadne zwierzę nie jest zabawką i nie może być zrzucone na naszą łaskę. Gdy wyrażamy zgodę na przygarnięcie dowolnego zwierzęcia, nieistotne, czy będzie to pies, kot czy chomik, to zobowiązujemy się do stałej opieki. Skoro więc uwzględniamy, że cała fascynacja psem może się w końcu skończyć, to może od razu odejdźmy od ryzykownego projektu – tak będzie lepiej dla wszystkich.

Pielęgnacja psów zimą

Przyszła zima, a naszym kanapowym pupilom marzną łapki, o które jak najszybciej powinniśmy zadbać. Na rynku dostępne są specjalne środki chroniące przed wilgocią i solą, jednak mimo wszystko najlepiej w takiej sytuacji skorzystać z pomocy specjalisty. Wizyta w psim salonie to nie tylko nowa fryzurka dla naszego czworonoga, ale także różnorodne zabiegi kosmetyczno–higieniczne. Należy pamiętać o tym, ze nie tylko łapki są w okresie zimowym narażone na czynniki zewnętrzne.
pies
Niestety małe psy i te długowłosych wymagają szczególnej pielęgnacji sierści. Różne rasy psów wymagają różnych zabiegów pielęgnacyjnych, jednak niektóre z nich (np. przycinanie pazurków) tyczy się każdej z nich. Terierom na przykład należy wyskubywać włosy z uszu, co jest zabiegiem nieprzyjemnym i w związku z tym najlepiej jest się udać z tym do groomera lub weterynarza.

Lekarze weterynarii specjalizują się w leczeniu, a nie pielęgnacji zwierząt. Jeśli więc trzeba przyciąć pazurki, udajmy się od razu do groomera. Jeśli nawet lekarz samodzielnie zdobył wiedzę na temat pielęgnacji i strzyżenia psów rasowych to niestety nie wie, jaki jest wzorzec konkretnej rasy i np. która część bobtaila ma być szorstka, a która gładka i dlaczego nie kąpie się całego boba przed wystawą.

sobota, 18 lutego 2012

Kolka (morzysko

Kolka to schorzenie spędzające sen z powiek każdemu właścicielowi konia. Należy ją dobrze poznać, aby móc jej uniknąć, a w ewentualnym przypadku wystąpienia choroby - móc pomóc szybko i skutecznie, unikając tragedii.


Kolka to schorzenie spędzające sen z powiek każdemu właścicielowi konia. Należy ją dobrze poznać, aby móc jej uniknąć, a w ewentualnym przypadku wystąpienia choroby – móc pomóc szybko i skutecznie, unikając tragedii.

Kolka (morzysko) to ogólna nazwa schorzeń żołądka i jelit, które często przebiegają bardzo ostro i boleśnie dla konia. Jest to niezwykle poważna dolegliwość, której leczenie musi być podjęte natychmiast. Czasami kolka może zniknąć tak szybko, jak się pojawiła, ale także może przyczynić się do śmierci konia. Skomplikowana budowa układu pokarmowego tych zwierząt sama w sobie predysponuje do schorzeń tego typu. Z powodu specyficznej budowy wpustu żołądka koń nie ma fizycznej możliwości zwracania treści pokarmowych. Jelita są tak długie i ruchome, że samo gromadzenie się w nich gazów może wywołać bolesność.

Przyczyn powstawania morzyska jest bardzo wiele. Do najczęstszych można zaliczyć podawanie zepsutej paszy, przekarmianie, zarobaczenie, wrzody żołądka, zapalenie żołądka, jelit i wątroby, wychłodzenie organizmu. Kolkę mogą wywołać także czynniki takie jak zmiana pogody, ciśnienia atmosferycznego lub paszy, długotrwałe przebywanie w stajni, podniecenie i stres związane z zawodami lub transportem oraz odrobaczanie. Bóle powodowane są najczęściej niedrożnością jelit. Zamknięcie ich światła może wystąpić na każdym odcinku.

Objawy kolki są bardzo charakterystyczne i dość łatwo je zaobserwować. Gdy pojawią się bóle, koń zaczyna nerwowo rozglądać się na boki, grzebać przednimi kończynami, bić się ogonem po bokach, próbuje dosięgnąć lub uderzyć się w brzuch tylnymi kopytami. Przy wzmagającym się bólu można zaobserwować także przyspieszony oddech i tętno, sinoniebieskie błony śluzowe i obfite pocenie się. Przy silnym bólu koń zaczyna rozpaczliwie się tarzać. Przy zaobserwowaniu któregoś z wymienionych objawów koniecznie trzeba wezwać lekarza weterynarii. Chorego konia należy oprowadzać lub lonżować. Jeżeli zwierzę się poci, należy okryć je derką lub rozcierać jego boki wiechciem słomy skropionej spirytusem lub terpentyną. Nie wolno podawać koniowi nic do jedzenia, można jedynie i tylko pod kontrolą podać mu trochę wody. Jeżeli zwierzę położyło się w boksie, koniecznie trzeba usnąć z niego paszę.

Leczenie kolki zależy od jej przyczyny. Zdiagnozować chorobę może tylko weterynarz na podstawie badań klinicznych. Sprawdzane jest tętno, liczba oddechów, temperatura, osłuchane serce oraz ściany jamy brzusznej. Lekarz ocenia także stan odwodnienia organizmu oraz wykonuje badanie rektalne, polegające na włożeniu ręki do odbytnicy konia i omacaniu dostępnych organów wewnętrznych. Po dokonaniu diagnozy koń może otrzymać zastrzyki rozkurczające i rozluźniające skurczone i zaciśnięte mięśnie gładkie, środki przeciwbólowe oraz sondę żołądkową (podawana przez nią płynna parafina może pomóc w usunięciu blokady z jelit). W ostrych przypadkach kolki wykonuje się zabieg chirurgiczny.

Istnieje wiele różnych rodzajów kolek. Do najczęściej występujących należy kolka kurczowa, inaczej zwana spastyczną. Jest rodzajem niestrawności, występującym u koni podekscytowanych zawodami. Może ją wywołać także zbyt duża różnorodność podawanego pokarmu, zmiana otoczenia oraz zaniedbanie odrobaczania. W leczeniu tego rodzaju kolki stosuje się środki przeciwbólowe i rozkurczające, które zwykle pomagają opanować sytuację. Kolejne powszechnie występujące morzysko to choroba pastwiskowa. Dotyczy koni utrzymywanych głównie na padokach, a jej przyczyny nie są do końca znane. W ostrych przypadkach jednym z objawów są drgawki. W formie przewlekłej można zaobserwować nagły i znaczny spadek wagi. Ten rodzaj kolki niestety jest nieuleczalny i powoduje śmierć konia. Skręt jelit jest bardzo ostrą i bolesną chorobą. Jedyną metoda jej wyleczenia jest operacja chirurgiczna. W momencie skręcenia jelit zostaje odcięty dopływ krwi do danego odcinka, w związku z czym zaczyna on obumierać, a produkowane w tym procesie toksyny dostają się do krwiobiegu. Zatkanie jelit wywołane jest przez zatrzymanie się treści pokarmowej w jelicie. Najczęściej występuje w zagięciu miednicznym (wąski odcinek okrężnicy dużej). Koniowi, u którego zdiagnozuje się ten rodzaj kolki, podaje się płynną parafinę przez sondę oraz elektrolity w formie kroplówki. Jeżeli te zabiegi nie usuną przyczyny kolki, konieczne jest wykonanie zabiegu chirurgicznego.

Bardzo trudno jest mieć pewność, że koniowi nie grozi kolka, ale można dołożyć wszelkich starań, by zminimalizować możliwość jej wystąpienia. Koń powinien mieć możliwość swobodnego poruszania się (padok, spacery), stały dostęp do czystej wody, racje żywnościowe powinny być dobrane indywidualnie do danego zwierzęcia (ilość pokarmu i jej rodzaj zależą od rasy, wzrostu, wagi i pracy, jaką wykonuje). Nie wolno podawać koniowi zepsutej paszy, zgniłej słomy czy siana. Należy dbać o regularne odrobaczanie. Fachowa opieka zmniejsza ryzyko zachorowania.
Agata Obidowicz

Żywienie koni - podstawowe zasady

Należy pamiętać, jak ważnym elementem opieki nad koniem jest żywienie, i trzeba sobie zdawać sprawę z tego, iż niewłaściwe żywienie może koniowi zaszkodzić.


Żywienie jest jednym z najważniejszych elementów opieki nad koniem, ponieważ wpływa na jego zdrowie, zachowanie oraz wygląd. Rodzaj i ilość podawanej paszy powinny być dostosowany do rasy, charakteru, wzrostu, masy ciała i rodzaju wykonywanej przez konia pracy. Posiłki powinny być podawane o stałych godzinach. Należy pamiętać, że każdy koń jest indywidualnością i każdy potrzebuje innego rodzaju paszy, w różnych ilościach. Żołądek konia jest stosunkowo niewielki w stosunku do masy jego ciała, dlatego należy podawać mu paszę często, ale w małych ilościach. Konie żyjące na wolności pasą się przez około 16 godzin na dobę, pobierając małe ilości pokarmu. Organizm koni przystosowany jest do pobierania pokarmów takich jak trawa i siano. Są one bogate w celulozę, która jest trawiona w układzie pokarmowym dzięki symbiozie z bakteriami rozkładającymi ten składnik do postaci strawnej w jelitach. Proces ten jest niezwykle długotrwały, a zachodzić może jedynie w dużej komorze fermentacyjnej, której funkcję pełni jelito ślepe. Do najważniejszych składników diety koni należą białka, witaminy oraz sole mineralne. Jednak żeby je odpowiednio wykorzystać, potrzeba odpowiedniej ilości energii, której źródłem są tłuszcze, węglowodany rozpuszczalne (skrobia), włókno pokarmowe (błonnik) oraz białko (w niewielkim stopniu).

Tłuszcze roślinne zapewniają dużą dawkę energii oraz są z łatwością trawione. Mogą być stosowane w specjalistycznym żywieniu koni sportowych, gdyż stanowią rezerwę energii.

Węglowodany rozpuszczalne pobierane są przede wszystkim z paszy treściwej (zboża). Największą ich ilość zawiera owies i jest zdecydowanie najbezpieczniejszy i najpowszechniej stosowany ze wszystkich zbóż. W innych częściach świata konie karmione są także kukurydzą, ale tego rodzaju dieta wymaga stałej i fachowej kontroli, gdyż jest niezwykle wysokoenergetyczna. Zboża są bezproblemowo przyswajane przez organizm, gdyż są łatwostrawne, jednak ich nadużywanie może spowodować wyginięcie flory bakteryjnej zamieszkującej jelita. Może to doprowadzić do biegunki, kolki lub ochwatu. Należy pamiętać, że tego rodzaju pasze powinny być podawane w małych ilościach i nigdy na pusty żołądek. Wcześniej należy podać na przykład siano.

Włókno pokarmowe znajduje się w paszy objętościowej (trawa, siano, słoma, sianokiszonka). W jego skład wchodzą nierozpuszczalne węglowodany (celuloza, lignina, hemiceluloza), skrobia oraz tłuszcze. Wszystkie te substancje wchodzą w skład komórki roślinnej. Konie niewykonujące żadnej pracy lub wykonujące lekką, klacze jałowe lub źrebne (do ostatniego trymestru ciąży) mogą być żywione głównie tym rodzajem paszy.

Białko znajduje się w młodej zielonce i często podawane jest w nadmiarze. Nadmierna ilość tego składnika może powodować pocenie się, wzrost częstotliwości oddechu, przyspieszoną akcję serca oraz u koni sportowych słabsze wyniki na zawodach. Tym objawom często towarzyszy wzrost pragnienia oraz wzmożone wydalanie amoniaku, co prowadzi do zwiększenia pobudliwości nerwowej. Należy pamiętać, że białko pełni głównie rolę budulca, ale w skrajnych przypadkach, takich jak zagłodzenie, może stanowić źródło energii.

Pasze podawane koniom można podzielić na treściwe oraz objętościowe. Do pasz treściwych zaliczamy zboża. Owies jest ziarnem o wysokiej wartości odżywczej, ale nieodpowiednio podawany (w zbyt dużych ilościach) może powodować zapasienie, wzrost temperamentu oraz prowadzić do poważnych schorzeń (np. ochwat). Jęczmień jest także dobrą paszą energetyczną. Można podawać go w formie gniecionej lub śrutowej (w takich postaciach jest łatwiej przyswajalny dla organizmu). Ziarno kukurydzy jest paszą mającą największą zawartość energii, dlatego podaje się je w niewielkich ilościach (najczęściej w formie gniecionej). Nadmiar tego rodzaju paszy powoduje otyłość oraz nadpobudliwość. Nie należy karmić nią koni, gdyż – jako zboże chlebowe (podobnie jak bobik) – pęcznieje w przewodzie pokarmowym, co prowadzi do kolek. Jeżeli zajdzie konieczność karmienia zwierzęcia tym zbożem, należy pamiętać, że koniecznie trzeba je podać w formie śruty. Otręby pszenne, jako pokarm lekkostrawny i mlekopędny, podaje się głównie klaczom karmiącym. Otręby należy lekko zwilżyć, co spowoduje mniejsze pylenie i łatwiejsze pobieranie.

Pasze objętościowe to przede wszystkim siano oraz zielonka. Do tej grupy zaliczamy także lucernę, która najczęściej dostępna jest w formie siana, suszu lub granulatu. Zawiera więcej białka niż trawa. Koniom można podawać także pasze uzupełniające, np. marchew i jabłka. Powodują one pobudzenie apetytu oraz korzystnie wpływają na trawienie. Makuchy lniane oraz siemię lniane można podawać w niewielkich ilościach i w formie rozgotowanej. Produkty te są bogate w białko i tłuszcze oraz mają dobry wpływ na stan sierści. Należy pamiętać także, że koń w zależności od temperatury wypija od 20 do 60 litrów wody dziennie, dlatego powinien mieć do niej stały dostęp. Jeżeli w stajni nie znajduje się automatyczne poidło, konia należy poić z wiadra lub żłobu minimum 4 razy dziennie i 2 razy w nocy. Stały dostęp do wody powoduje, że koń pije mniej wody na raz, co zmniejsza niebezpieczeństwo wystąpienia kolki.

Sposób żywienia koni trzeba dostosować także do typu ich użytkowania. Inaczej żywi się roczne ogierki zarodowe, roczne klaczki, konie dwu- i trzyletnie, reproduktory, klacze-matki, konie robocze, wierzchowe oraz wyścigowe.

W okresie przyzwyczajania rocznych ogierków zarodowych do wypasania wypędza się je początkowo na parę godzin. Wraz z upływem czasu okres pobytu koni na pastwisku należy wydłużać, a zarazem zmniejszać ilość podawanych pasz treściwych, które zastępuje soczysta trawa. W pierwszych dniach przyzwyczajania do padokowania zgania się ogierki w południe oraz na noc do stajni. W późniejszym okresie konie mogą pozostawać na pastwisku także nocą. Przez cały okres letni, aż do wczesnej jesieni, ogierki mogą przebywać na pastwisku nawet po 16 godzin na dobę. W tym czasie można im podawać także siano oraz niewielkie ilości paszy treściwej. W okresie jesiennym, kiedy trawy tracą wartości odżywcze, należy podawać większe ilości siana oraz zwiększyć ilość ziarna. Można podawać także lucernę. W okresie zimowym ogierki powinny być tak żywione, żeby rozrastały się wzwyż, a nie wszerz. W tym okresie ich dieta składa się głównie z siana oraz owsa. Podczas tradycyjnego żywienia (siano, owies) u roczniaków deficyt białkowy zostaje praktycznie całkowicie usunięty, ale deficyt energetyczny trwa do drugiego roku życia. Dodatkowo konie powinny mieć stały dostęp do lizawek solnych, a w okresie pozapastwiskowym należy dodatkowo podawać mikroelementy oraz multiwitaminy.

Żywienie klaczek rocznych przeznaczonych na matki powinno być mniej intensywne niż ogierków rocznych. Informacja ta dotyczy głównie owsa (podajemy mniej). Do paszy natomiast można dodać płatki ziemniaczane, marchew lub buraki półcukrowe. Poza tym kwestie dotyczące padokowania u klaczek nie różnią się od sposobu wypasania ogierków.

U koni dwu- oraz trzyletnich zmniejsza się intensywność wzrostu wzwyż, natomiast zwiększa wszerz i wzdłuż. W okresie padokowania najodpowiedniejszą paszą dla dwulatka jest trawa pastwiskowa, a w okresie zimowym siano. Białko należy uzupełniać, podając pasze treściwe, ale niekoniecznie musi być to owies. Trzylatki żywi się tak samo jak konie dwuletnie – z tym wyjątkiem, że jeżeli są użytkowane, np. zaprzęgowo lub w jakikolwiek inny sposób, należy zwiększyć ilość podawanych pasz treściwych.

Pożywienie koni roboczych użytkowanych w leśnictwie i rolnictwie składa się głównie z owsa, siana oraz słomy. Można także podawać kiszonkę z kukurydzy, a także suche wysłodki, buraki półcukrowe i pastewne wysłodki prasowane. Należy pamiętać, że źródłem energii dla koni pracujących są węglowodany. W okresie wzmożonej pracy należy zwiększyć ilość paszy treściwej oraz siana łąkowego. Można dodać siano z lucerny lub koniczyny. Podczas pracy średniej dieta koni roboczych opiera się głównie na świeżej trawie pastwiskowej z mniejszym udziałem pasz treściwych. W czasie wykonywania lekkiej lub żadnej pracy można wykluczyć pasze treściwe, dając koniowi stały dostęp do siana i słomy. Należy pamiętać, że nie wolno dopuścić do wychudzenia ani otłuszczenia, natomiast powinno się utrzymywać stałą dobrą kondycję roboczą tych koni.

W żywieniu reproduktorów zapotrzebowanie na energię pobieraną z paszy wzmaga się w okresie kopulacyjnym i zależy od ciężaru ciała, typu budowy, liczby pokrywanych kaczy, temperamentu oraz aktywności ruchowej ogiera. W tym okresie należy także pamiętać, że nie wolno dopuścić do zapasienia konia, co jest nie tylko szkodliwe dla zdrowia, ale także obniża sprawność płciową. Dodatkowo do paszy należy podawać witaminy oraz mikro- i makroelementy.

Dieta klaczy niezaźrebionych i niestanowionych nie należy do skomplikowanych. Jeżeli są to konie pracujące, zasady ich żywienia są takie same jak koni roboczych. Jeśli nie pracują, wystarczy im pasza objętościowa z małym dodatkiem pasz treściwych. W żywieniu klaczy źrebnych należy uwzględnić zapotrzebowania rozwijającego się płodu, natomiast u klaczy karmiących – konieczność wyprodukowania pełnowartościowego mleka w niezbędnej ilości. W okresie wczesnej ciąży (dla klaczy zaźrebionych w zimie lub przy braku pastwiska) dieta zawierająca owies oraz siano pokrywa z nadwyżką zapotrzebowania energetyczne. Najbardziej zlecane dla klaczy w pierwszym stadium ciąży jest jednak padokowanie. W okresie zaawansowanej ciąży zaczyna powstawać niewielki deficyt białkowy, jednak jest on na tyle niewielki, że nie wymaga zwiększania dawki paszy treściwej. Od dziewiątego miesiąca ciąży, kiedy klacze zwykle przebywają już w stajni, ilość podawanej paszy musi być podwyższana. W ostatnim miesiącu należy zacząć podawać także otręby pszenne i siemię lniane oraz dodatkowo marchew. W okresie laktacji klaczy karmiącej deficyt białkowy wzrasta do tego stopnia, że należy go uzupełniać (przez pierwsze trzy miesiące) pełnowartościowymi mieszankami paszowymi. Przez kolejne trzy miesiące, kiedy klacz przebywa na pastwisku, pokrywane jest zapotrzebowanie na białko, fosfor oraz karoten, ale nie zawsze na energię. Konieczne jest zatem podawanie siana (z dodatkiem lucerny) oraz pasz treściwych (owies i otręby pszenne).

Żywienie koni wierzchowych nie różni się od żywienia zaprzęgowych. Konie te wykonują wysiłek w krótkim przedziale czasowym, co powoduje przyspieszenie przemiany materii. U koni biorących udział w zawodach oraz pokazach występuje także stres. Wszystko to powoduje znaczne straty energii i wymaga szybkiej regeneracji. Żywienie koni wierzchowych musi być zatem intensywne i musi zapewniać odpowiednią dawkę białka i dopływ energii. Przy pracy lekkiej dieta składająca się z siana i owsa jest wystarczająca. Przy pracy średniej i ciężkiej (konie startujące w WKKW) należy stosować pełnowartościowe mieszanki paszowe, których jednym z głównych składników jest owies.

Konie wyścigowe wykonują krótkotrwałą, ale bardzo wyczerpującą pracę (gonitwy). Żeby koń mógł osiągać jak najlepsze wyniki, musi mieć w pełni sprawne mięśnie, narządy wewnętrzne oraz krążenie krwi. Aby można było osiągnąć ten cel, pasza powinna dostarczać odpowiedniej dawki energii, ale także być uboga w zbędny balast. Przeważnie owies zastępowany jest odpowiednimi mieszankami, a do jakości i pochodzenia siana przywiązuje się ogromną wagę. Intensywne żywienie powinno rozpocząć się na dwa miesiące przed początkiem sezonu wyścigowego oraz w czasie trwania wyczerpujących treningów.

Należy pamiętać, jak ważnym elementem opieki nad koniem jest żywienie, i trzeba sobie zdawać sprawę z tego, iż niewłaściwe żywienie może koniowi zaszkodzić. Jeżeli nie ma się pewności co do rodzaju i racji paszowych, jakie koń powinien otrzymywać, można skonsultować się z lekarzem weterynarii lub specjalistą do spraw żywienia zwierząt.
Agata Obidowicz

Darmowy Magazyn Internetowy o Koniach
www.czterykopyta.pl

banner

HOVAWART

Hovawart jest najwspanialszym psem na świecie. Chyba nikt, kto ma hovka, nie powie wam nic innego - Julia Wolin. To piękne słowa i piękny pies, ale trzeba wspomnieć, że za tym pięknem czai się temperament i charakterek.Więcej na temat hovawartów przeczytasz w artykule.

HOVAWART

Hovawart jest najwspanialszym psem na świecie. Chyba nikt, kto ma hovka, nie powie wam nic innego - Julia Wolin.

To piękne słowa i piękny pies, ale trzeba wspomnieć, że za tym pięknem czai się temperament i charakterek. Hovawarty w usposobieniu są wesołe, skore do wspólnych zabaw z członkami rodziny, ale nie są to psy dla każdego! Wymagają kontaktu z ludźmi o stabilnej osobowości i zdecydowanym podejściu. Są niezwykle uparte, skłonne do stawiania na swoim, wykorzystując każdą niekonsekwencję przeciwko człowiekowi. Hovawarty są bardzo sprytne i łatwo się uczą, ale trzeba być przy tym kreatywnym, ponieważ szybko sie nudzą. Przeważnie ćwiczą, gdy sprawia im to wielką przyjemność lub gdy im się to opłaca. Jeśli chcesz psa, który o każdej porze dnia i nocy wykona bez mrugnięcia okiem Twoją komendę, to hovawart nie jest tym, czego szukasz - chyba, że staniesz się od niego sprytniejszy.

Hovawart to chodząca doskonałość - 3 w 1: przyjaciel, stróż i sportowiec.

Zawsze wierny i oddany właścicielowi. W każdych okolicznościach czuwa nad swoją rodziną. Rewelacyjnie sprawdza się w różnych warunkach pogodowych. Wymaga ciągłego kontaktu z człowiekiem, codziennych spacerów, szkoleń. Rasa hovawart wywodzi się z Niemiec - pierwsze wzmianki pochodzą z XIII wieku. Więcej na ten temat znajdziesz na stronie http://www.tesoromio.pl.

Nie są to małe pieski - wg wzorca ich wysokość w kłębie powinna wynosić:
psy : 63 - 70 cm,
suki : 58 - 65 cm.
Szczegółowy opis rasy znajdziesz TUTAJ.

Hovawart występuje w trzech umaszczeniach:

Blond: przypominający swoim wyglądam goldena. Podstawą do oceny prawidłowości wybarwienia są rozjaśnienia na brzuchu i portkach. Pigment na powiekach, wargach i poduszkach łap jest czarny. Dopuszczalny jest rozjaśniony nos. Czarne podpalane: czarne z podpalaniami. Kolor znaczeń średnio jasny. Znaczenia występują nad oczami, poniżej grzbietu nosa, skąd sięgają do kącików warg, na gardle, piersi, łapach i ogonie. Pigment na powiekach, wargach i poduszkach łap jest czarny. Czarne: włos jest czarny i błyszczący. Czasami występują pojedyncze, małe białe plamy na klatce piersiowej, białe włosy na palcach nóg i końcu ogona. Pigment na powiekach, wargach i poduszkach łap jest czarny.

Jeśli chcesz poczytać na temat HOVAWARTÓW
polecam stronę http://www.tesoromio.pl

autor: Iwona Piątkowiak
Hodowla Hovawartów TESORO MIO
Iwona P.

Sprzedam psy, czyli jak najlepiej sprzedać szczeniaki

Nie ma nic bardziej słodkiego i kochanego niż stadko szczeniaków biegających po podłodze, sikających gdzie popadnie, gryzących wszystko, w tym siebie, baraszkujących po kątach. Szczeniaki mogą sprawić najwięcej radości, ale niestety przychodzi taki moment, że musimy je sprzedać.
Sprzedaż szczeniaków to trudna decyzja, wymaga podjęcia decyzji i pogodzenia się z faktem „Sprzedam psy, już je nigdy nie zobaczę”. Czesio, Maja, Kubuś na zawsze znikną z naszego życia. Ale gdy już podejmiemy taką decyzję, gdy będziemy chcieli sprzedać szczeniaki pozostaje jeszcze jedno pytanie – w jaki sposób je sprzedać.

Szczeniaki online

Najlepszym, najłatwiejszym i najszybszym sposobem na to by sprzedać psy, szczeniaki jest internet. W ostatnich latach powstało bardzo wiele serwisów umożliwiających to by szczeniaki znalazły swoich nowych właścicieli. Specjalne serwisy „Sprzedam psy” umożliwiają zamieszczanie darmowych ogłoszeń, zdjęcia, telefonu kontaktowego. Trochę wiedzy i doświadczenia, godzinka pracy i Twoje ogłoszenie sprzedam psy, szczeniaki może znaleźć się na kilku serwisach odwiedzanych dziennie przez tysiące ludzi chcących kupić szczeniaki. Oczywiście nie dotyczy to jedynie psów. Serwisy umożliwiają dodawanie ogłoszeń o tematyce psy i koty, zwierzęta hodowlane, ptaki, rybki. Teraz szybko i wygodnie można sprzedać prawie wszystko, nie tylko psy, szczeniaki.

Szczeniaki w sieci, czyli zagrożenia

Oczywiście samo zamieszczenie ogłoszeń typu sprzedam psy, czy sprzedam szczeniaki nie załatwi sprawy. Trzeba spotkać się z kupcem psa osobiście. Wtedy też musimy ocenić przyszłego właściciela naszego psa. Musimy podjąć decyzję, czy właściciel ten będzie dobry dla naszych psów. Czy będzie szczeniaki traktował odpowiednio, nie zamęczał psów, czy psy nie znudzą mu się za szybko. Sprzedając psy musimy mieć pewność, że psy znajdą się w dobrych rękach, że sprzedając szczeniaki nie wyrządzamy im dużej krzywdy.

Jak rośliny reagują na kontakty z ludźmi?

Czy możliwe jest, żeby nasze domowe rośliny odczuwały sympatię dla swoich opiekunów? I dlaczego jak mawiają ogrodnicy trzeba mieć „dobrą rękę do kwiatów”, żeby rośliny lepiej rosły i pięknie kwitły?
W jaki sposób rośliny czują , że ktoś ma do nich „dobrą rękę”? Czy chodzi tylko o stworzenie im bardzo dobrych warunków do rozwoju, podlewanie, nawożenie i odpowiednią pielęgnację?

Dlaczego niektóre kwiaty sprawiają, że w ich towarzystwie czujemy się doskonale i odpoczywamy a przy innych nie? I nie chodzi tu wcale o zapach czy wydzielane przez rośliny olejki eteryczne.

Okazuje się, że rośliny porozumiewają się z ludźmi na swój sposób. Również za pomocą swojej aury. tzn. pola energetycznego, które otacza każdego człowieka i każde żyjące stworzenie, w tym też rośliny. Aura emituje delikatne barwy tęczy, co można zobaczyć na tzw. fotografii Kirliana. Ten rosyjski naukowiec skonstruował w tym celu specjalny aparat fotograficzny. Istnienie aury zostało poparte więc naukowymi dowodami. Można ją sfotografować i zobaczyć.

Pozytywny stosunek człowieka do rośliny wzmacnia jej aurę i sprawia, że lepiej ona rośnie. Od dawna wiedzą o tym ogrodnicy. Dlatego właśnie z sympatią przemawiają do swoich „podopiecznych”. Rośliny magazynują uzyskaną w ten sposób dodatkową energię, co przyczynia się do ich lepszego wzrostu, bujnego kwitnienia i zwiększania sił obronnych przeciwko chorobom. Oczywiście podlewanie, odżywki i częsta pielęgnacja jest podstawą do prawidłowego rozwoju naszych roślin.


Uwaga: Wybuchy wściekłości, złość lub krzyk powodują kurczenie się aury roślinnej. Złe emocje człowieka skierowane bezpośrednio przeciwko roślinie sprawiają, że może ona nawet uschnąć. Zdrowe i lubiane rośliny odwdzięczają się człowiekowi przekazując mu część swojej pozytywnej energii. Wówczas dobrze się czujemy w ich pobliżu. Następuje wymiana energii pomiędzy aurami roślin i ich opiekuna.

Poniżej podaję 6 przykładów roślin najczęściej spotykanych w naszych domach i ogrodach o najsilniejszych i najbardziej pozytywnych energiach dla człowieka:

- zielistka
- dracena
- bluszcz
- paproć
- róża
- motylnik (storczyk)

Warto się z nimi zaprzyjaźnić a z pewnością poczujemy się lepiej w ich towarzystwie. Stare przysłowie mówi, że natura może bez nas istnieć, człowiek bez natury niestety nie. Bądźmy więc blisko naszych roślin a z pewnością odwdzięczą się nam bujnymi liśćmi i pięknymi kwiatami.
Studio Florystyczne Green-Line www.green-line.com.pl

Bogactwo krajowej flory akwarystycznej

Polskie rybki w akwarium? Niemożliwe? Artykuł porusza sprawę zróżnicowania osobników z krajowych rzek i jezior, nadających się do hodowli w akwarium.
Akwarystyka słodkowodna jest bardzo interesującą dziedziną hobbystyczną. Zróżnicowanie fauny akwarystycznej jest duże, mimo to wiele osób zamyka się przed pozyskaniem ciernika czy różanki do akwarium. W niniejszym artykule postaram się porusCiernikzyć problem jakim jest prowadzenie baniaczka z fauną krajową.

Zbiornik akwariowy nie zawsze musi kojarzyć się z egzotycznymi rybkami. Hodowcy decydują się także na hodowlę krajowych ryb, takich jak np. cierniki, różanki, słonecznice, ale i ślimaków jeziornych, małż czy nawet raków. To tylko kilka przykładów akwarystyki krajowej; niektóre osoby zajmują się nawet hodowlą owadów wodnych takich jak pływak żółtobrzeżek czy kałużnica.

Wiele osób nurtuje pytanie, czy karp nadaje się do akwarium. Owszem, jest taka możliwość, ale tylko w początkowym stadium jego rozwoju, kiedy ryba nie jest jeszcze gotowa do rozpłodu. Osobnikami, które charakteryzuje podobne zjawisko są również okonie, sandacze, liny i jazie. W zbiornikach powyżej 300l, czasowo można hodować także głowacza, suma, piskorza i ukleja.

W przypadku zainteresowania rybami krajowymi, należy pamiętać, że występuje tutaj jeden poważny problem. Ciernik czy słonecznica pozyskana z naturalnego środowiska będzie dość wymagającym osobnikiem. Ryby egzotyczne, kupowane w sklepie, od pokoleń wychowywane są w sztucznych warunkach, stąd nie mają problemów z zaaklimatyzowaniem w nowym zbiorniku. Sytuacja ma się odwrotnie z rybką złapaną w jeziorze czy rzece. Utrzymanie jej w dobrej kondycji psychicznej staje się wyzwaniem. Mimo to, akwarystyka słodkowodna - krajowa staje się coraz popularniejsza, chodź nadal mieści się w 1-2% ogółu.

Żaby ostrzegają

Płazy, z racji swej wrażliwości na zmiany w środowisku, są swego rodzaju biologicznym systemem alarmowym. Spadek ich liczebności jest jednym z pierwszych poważnych sygnałów, że w obszarze ich zamieszkiwania dzieje się źle.
Dlaczego akurat płazy? Chodzi o nietypową konstrukcję płaziej, a przede wszystkim żabiej skóry. Jest ona porowata i częściowo przepuszczalna, a dodatkowo pokryta śluzem, który ułatwia wymianę gazową z otoczeniem. To właśnie poprzez skórę żaby bezpośrednio pobierają do organizmu wodę, częściowo również powietrze, oraz – niestety – również wszystkie szkodliwe związki chemiczne, jakie w absorbowanej wodzie i powietrzu się znajdują - ścieki, nawozy sztuczne, odpady chemiczne…

Tą drogą dostają się też chorobotwórcze drobnoustroje. W obu Amerykach i Australii populację płazów zdziesiątkowała chytridiomykoza – choroba spowodowana przez grzyba z gatunku Batrachochytrium dendrobatidis. Prawdopodobnie grzyb ten został rozprzestrzeniony na cały świat wraz z okazami żab szponiastych odławianymi w Afryce w celu hodowli w terrariach.

Jednak tempo w jakim kurczą się i przemieszczają obszary występowania gatunków płazów na całym świecie jest zbyt duże, by sama chytridiomykoza mogła być za nie odpowiedzialna. Przyczyny nie są jasne, ale bardziej wiarygodne wydaje się być powiązanie ich z działalnością człowieka, zwłaszcza, że potwierdzono hipotezę o związku używanych w rolnictwie pestycydów ze zmniejszoną odpornością na infekcję chytridiomykozą. Całe populacje płazów wymierają z powodu zanieczyszczeń oraz na niespotykaną dotychczas skalę tracą siedliska, które coraz szybciej są osuszane i przekształcane według potrzeb ludzi – rozbieżnych z potrzebami żab.

Wśród europejskich płazów już teraz zagrożona jest ponad jedna czwarta. O tym, że sprawa jest poważna, świadczy obecność już niemal wszystkich żab i ropuch na listach gatunków zagrożonych. Nawet wciąż jeszcze powszechnie spotykana ropucha szara (Bufo bufo) oraz popularna żaba moczarowa (Rana arvalis) znalazły się w Czerwonej Księdze. Jest w niej też rzekotka drzewna (Hyla arborea), jedyny europejski płaz nadrzewny, Zaś według obliczeń brytyjskich herpetologów połowa gatunków naszego kontynentu prawdopodobnie wymrze w ciągu najbliższych 40 lat.

Żaby, które jako gatunek istnieją od ponad 200 milionów lat i przetrwały okresy zlodowaceń oraz katastrofę, która zmiotła z powierzchni ziemi dinozaury, dziś znalazły się na krawędzi wyginięcia. Trudno o bardziej dobitny sygnał alarmowy.

niedziela, 12 lutego 2012

wszystko o kociakach - popularnych mruczkach i kocich arystokratach

Kocie złe nawyki i proste sposoby zapobiegania
Autorem tekstu jest Robert Pesta

Każdy kto miał lub ma kota doskonale zdaje sobie sprawę, że pewne typowe zachowania naszego pupila, mogą być przyczyną powstawania szkód w naszych mieszkaniach lub domach. Wiele z naturalnych zachowań kotów jest dla nas nie do zaakceptowania. Najważniejszą rzeczą jaką musimy sobie uświadomić jest fakt, że koty nie robią tego złośliwie. Najczęściej podstawą ich działań są złe nawyki, o wiele rzadziej mogą to być obsesje lub fobie. Najlepszym sposobem jest zaszczepianie u kota właściwych zachowań. Bicie, krzyki, rzucanie różnymi przedmiotami nigdy nie rozwiążą żadnego z problemów, może natomiast spowodować u kota stres.

Oto kilka chyba najbardziej dla nas uciążliwych zachowań naszych pupili.

- drapanie mebli:

Jest kilka powodów, dla których kot ma inklinacje do takich zachowań, głównym wbrew utartym stereotypom, wcale nie jest chęć ostrzenia pazurów. Podstawą tych zachowań jest uwarunkowanie gatunkowe. Dla dziko żyjących kotów jest to jeden ze sposobów zaznaczania swojego terytorium. Nie inaczej jest w przypadku naszych milusińskich. Działanie to potęguje się z chwilą, gdy na jednym terytorium (dom, mieszkanie) żyją inne zwierzęta (koty, psy). Im bardziej pewnie będzie się czuł nasz kot w jakimś terenie, im bardziej będzie zadowolony, tym z jeszcze większym zapamiętaniem będzie się oddawał tej czynności.

Rozwiązanie

Optymalnym działaniem z naszej strony będzie przygotowanie przez nas rewiru dla naszego kota. Każdy kot w swej naturze potrzebuje miejsca zarówno do zabaw jak i spokojnego odpoczynku. Jeśli nie chcemy aby do tego celu posłużyły nasze meble czy też firanki i zasłony sami możemy stworzyć dla kota jego kącik. W chwili obecnej dostępnych jest na rynku wiele gotowych artykułów wychodzących naprzeciw zapotrzebowaniom naszych milusińskich (domki, drapaki, leżanki). Zainstalowanie ich w domu pozwoli nam kierować zapędy kota tam, gdzie nie spowoduje to szkód. Aby zachęcić pupila do korzystania z tych urządzeń możemy uciec się do fortelu - większość kotów nie jest w stanie oprzeć się zapachowi kocimiętki lub waleriany, wystarczy je nimi spryskać.

- obgryzanie roślin doniczkowych:

Dotyczy ono głównie kotów przebywających wyłącznie w domu czy mieszkaniu. Dla naszych kotów jedzenie trawy, pietruszki, tymianku, czy kocimiętki jest ważnym składnikiem diety wzbogacającym ją o witaminy. Jeżeli nasz pupil nie zostanie przez nas zaopatrzony w te składniki diety zacznie traktować rośliny domowe jako ich substytut. I tu rodzą się kolejne problemy. W większości naszych mieszkań i domów trzymamy rośliny, które mogą stanowić śmiertelne (dosłownie) niebezpieczeństwo. Do tej grupy należą:

- bluszcze,
- filodendrony,
- diffenbachia,
- gwiazda betlejemska,
- cyklameny (fiołki),
- hiacynty,
- żonkile (narcyzy),
- rośliny psiankowate.

Rozwiązanie

Dla dobra naszego kota usuńmy zagrożenia z jego środowiska, jest wiele pięknych roślin domowych, które mogą zająć ich miejsce. Jeżeli nie chcemy sadzić dla naszego pupila trawy (choć to banalnie proste i również może być przyjemnym akcentem roślinnym w naszym mieszkaniu) to przynajmniej kupmy od czasu do czasu zieloną pietruszkę lub tymianek - na pewno znajdziemy dla nich zastosowanie w naszej kuchni. Od jakiegoś czasu nie ma też problemu z zakupem tych ziół w wersji doniczkowej. Twój kot będzie Ci na pewno wdzięczny, gdy od czasu do czasu w jego menu pojawią się rośliny zielone. Aby natomiast zapobiec podgryzaniu roślin dobrze jest co jakiś czas spryskać liście kwiatów uwodnionym roztworem kwasu cytrynowego. Można też używając czystej wody i spryskiwacza spróbować odstraszania - na pewno zadziała, tyle że nie usunie źródła problemu - naturalnego zapotrzebowania na witaminy.

- zabawa w ogrodnika:
Cóż, to kolejna z przywar naszych pupili i to kolejna, która wynika z uwarunkowań naturalnych. Każdy kto miał lub ma kota niejednokrotnie był świadkiem przekopywania ziemi w doniczkach lub skutków takiego działania. U kotów jest to nic innego, jak działanie mające na celu znalezienie naturalnej toalety.

Rozwiązanie

Wystarczy górę doniczek z naszymi kwiatami wysypać warstwą drobnego, ostrego żwirku (dostępny w centrach ogrodniczych). Można też zakopać w płytko w doniczce kulki naftaliny - kot szalenie nie lubi tego zapachu. Te dwa sposoby powinny skutecznie zapobiec grzebaniu w doniczkach.

Artykuł pochodzi z serwisu : www.artykuly.com.pl

Bulterier to pies o bardzo charakterystycznym wyglądzie

Bulterier to pies o bardzo charakterystycznym wyglądzie, nie można go pomylić z żadną inną rasą. Bulterier to prawdziwy psi gladiator, silny i muskularny. Wśród ludzi wzbudza niestety raczej strach, niż sympatię, ale dobrze wychowany i traktowany, jest pupilem zrównoważonym, bardzo rodzinnym i silnie związanym z opiekunem. Za ojca rasy potocznie uważany jest James Hinks, który zaczął krzyżować popularne kiedyś Bull and Terriery (będące krzyżówką bulldoga i różnych terierów) z dalmatyńczykami i przede wszystkim białym terierem angielskim. Efektem tej krzyżówki były śnieżnobiałe psy Hinksa.

Przydatne informacje dla osób, które chcą kupić bulteriera, cenne porady tyczące wychowania bulteriera i żywienia bulterierów, polecani behawioryści i lekarze weterynarii…. i wiele innych ciekawych informacji o rasie bulterier.

Interesujesz się kynologią i terrierami typu bull? Na forum dyskusyjnym o bulterierach miniaturowych i angielskich macie szansę dowiedzieć wszystkiego o rasach psów bulterier standardowy i bulterier miniaturowy, oraz poznać miłośników tej rasy i hodowców. Na Bulterier – Forum o rasie znajdą Państwo obszerne galerie zdjęć psów rasy bulterier, relacje z wystaw psów rasowych z udziałem bulterierów w Polsce, Europie i na świecie, oraz wystawy specjalistyczne bulterierów rangi Trophy Show.

Na Bulterier – Forum o rasie będą mieli Państwo okazję odwiedzić najlepsze polskie hodowle bulterierów standardowych i hodowle bulterierów miniaturowych i wybrać dla siebie szczeniaka bulteriera standardowego, bądź szczenię bulteriera miniaturowego.

Nowoczesne drapaki dla kotów

Nowoczesne drapaki dla kotów .Zwierzęta futerkowe mają to do siebie, że nie tylko gubią sierść wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, ale też potrzebują jej dobrej pielęgnacji. Dlatego na porządku dziennym jest czesanie takich zwierząt, a od czasu do czasu ich dokładna kąpiel (tutaj jednak lepiej nie przesadzać). Z drugiej strony należy mieć na uwadze, że przykładowo koty wyposażone w gęstą sierść będą potrzebowały dodatkowego sprzętu i wyposażenia, którym są przykładowo specjalne drapaki dla kotów. Takie drapaki zapewniają zwierzęciu większy komfort życia oraz sprawiają, że przestają się one ocierać o meble, a co za tym idzie – więcej ich nie niszczą. Warto przyjrzeć się więc z bliska tego typu urządzeniu, które można kupić w każdym sklepie zoologicznym, zamówić przez internet lub nawet zrobić samemu. W tym ostatnim przypadku konieczne jest zdobycie kawałka wykładziny, drewnianych desek, zszywacza tapicerskiego oraz kilku śrubek do zbicia i złączenia ze sobą całości.

Nowoczesne drapaki dla kotów kupowane w sklepach zoologicznych są oczywiście wykonywane z bardziej zaawansowanych technologicznie materiałów i o wiele prościej jest je czyścić czy na przykład złożyć, aby zabrać ze sobą w podróż. Drapaki takie wytwarzane są też z surowców ekologicznych i biodegradujących się oraz przede wszystkim antybakteryjnych , które zapewniają zwierzakowi bezpieczeństwo i w znaczny sposób ograniczają rozwój bakterii. Niestety takie nowoczesne i bardzo rozbudowane drapaki dla kotów mogą kosztować nawet kilkaset złotych: zwłaszcza jeśli są one przykładowo wielopoziomowe i służą dodatkowo kotu jako miejsce do wspinania się. Bardzo często takie drapaki składają się wtedy z kilku części, które można ze sobą łączyć lub przestawiać. Polecane są zwykle do domków jednorodzinnych, gdzie jest sporo miejsca i można je w dowolny sposób ustawić, chociaż nie ma oczywiście przeciwwskazań, aby zamieścić je też w mieszkaniach w bloku. Wtedy jednak nierzadko się okazuje, że zakupione drapaki są zbyt duże i nie mieszczą się w miejscu, w którym pierwotnie miały zostać ustawione.

Kuwety dla kotów

Koty domowe są zwierzętami które bardzo dbają o higienę osobistą. Najczęściej swoje potrzeby fizjologiczne zaspokajają w ustronnym i spokojnym miejscu a odchody zakopują. W przypadku kotów podwórkowych, które całe życie spędzają na zewnątrz oraz kotów które mogą wychodzić z domu i mają do dyspozycji duże podwórko, nie ma w zasadzie kłopotu z kwestią higieny. Problem pojawia się w momencie gdy nasz kot nie ma możliwości załatwienia się poza domem, lub gdy w ogóle nie opuszcza mieszkania. W takiej sytuacji konieczne staje się zakupienie specjalnej kuwety dla kotów. Nabycie kuwet nie oznacza jednak, że nasz kociak od razu zrozumie jakie są nasze intencje i może nadal beztrosko załatwiać się na ulubionym dywanie lub fotelu.

Przekonanie kota do załatwiania się w kuwecie będzie prostsze jeśli weźmiemy pod uwagę kilka wskazówek: Kuwety nie należy stawiać w pobliżu misek z wodą i karmą, kot nie będzie załatwiał się w miejscu gdzie czuje jedzenie. Posiłek zawsze lepiej smakuje gdy nie czujemy nieprzyjemnych zapachów. Kuweta powinna być postawiona w spokojnym i przestronnym miejscu, najlepiej żeby było ono dobrze wentylowane. Należy bardzo często sprzątać kuwetę dla kota, codziennie należy oczyszczać ją z nieczystości, na początku dobrze jest również wymieniać żwirek częściej niż zaleca producent. Koty są bardzo czułe na zapachy i brudna kuwet może je skutecznie odstraszyć. Na każdego kota powinna przypadać przynajmniej jedna kuweta. Koty często lubią załatwiać różne potrzeby fizjologiczne w kilku oddzielnych miejscach. Kuweta powinna być dostosowana do rozmiaru kota. Jest to szczególne istotne w przypadku kuwet zamkniętych, ich wielkość powinna pozwolić kotu na swobodne obrócenie się wewnątrz. Żwirki dla kotów w zależności od materiału z którego zostały wykonane mogą pylić, lub chrzęścić pod kocimi łapkami. W takiej sytuacji zwierzę może odczuwać dyskomfort i mieć problemy z załatwieniem się. Powyższe wskazówki powinny pomóc w nauczeniu małego domowego tygrysa z korzystania z kuwety dla kotów. Należy jednak pamiętać, że nawet najlepsze żwirki czy kuwety z filtrami nie zastąpią cierpliwości i pracy ze zwierzęciem.

Koty często same orientują się gdzie mają załatwiać swoje potrzeby, gdyż szukają miejsc czystych gdzie będą mogły nieczystości zakopać. Jeśli jednak nasz kot nie rozumie naszych intencji należy za każdym razem przenosić go do kuwety gdy widzimy specyficzne zachowanie poprzedzające oddanie moczu. Po pewnym czasie nawet najbardziej niedomyślny kot na pewno zrozumie się do czego służy ten nowy mebelek.

Zanik kupisz fretkę, poznaj zachowanie i żywienie tchórzofretek

Tchórzofretki to żywiołowe i ogromnie przyjacielskie stworzenia, stąd wiele osób zastanawia się nad hodowlą tych zwierząt. Zanim jednak padnie decyzja kupna fretki, warto poznać ich zachowanie, nawyki, preferencje pokarmowe. Im więcej zgromadzi się informacji na ich temat, tym większa jest szansa, że nie będzie się żałować chwili wprowadzenia do swojego domu zwierzaka.

Fretki zaliczane są do niewielkich rozmiarowo drapieżników z rodziny łasicowatych. Obok psów i kotów należą do popularnych ssaków domowych. Żyją przeciętnie 6-10 lat, a w sprzyjających warunkach dłużej. Fretki dają się oswoić, potrafią być dobrymi towarzyszami rodziny. Nie można jednak nie podkreślić, że wymagają dużej cierpliwości i poświęconego czasu ze strony właścicieli. Ich pełna życia osobowość, wrodzona ciekawość oraz nieustanna chęć zabaw stanowią wyzwanie dla opiekunów. Uwielbiają wspinanie się po meblach, hasanie na wszelkich płaszczyznach. Są biegłe w otwieraniu drzwiczek szafek, uparcie poszukując produktów spożywczych. Mają skłonności do podgryzania kwiatów doniczkowych, ubrań i praktycznie wszelkich artykułów wyposażenia wnętrz. Mimo zagrożeń dla dobytku czyhających ze strony tych zwierząt, muszą być codziennie wypuszczane z klatki, która wymaga częstego sprzątania. Tchórzofretki potrzebują minimum dwóch godzin ruchu, okazywanej im czułości, przytulania, głaskanie i wielu innych pieszczot. Bez nadzoru dorosłych nie powinny być pozostawione w otoczeniu małych dzieci.

Zakup fretki może okazać się prawdziwym utrapieniem, jeśli podejmowany jest zbyt pochopnie. Przykrym zaskoczeniem dla wielu właścicieli okazuje się intensywny zapach zwierzęcia, znacznie bardziej nieprzyjemny od woni kotów czy psów. W okresie rui staje się on jeszcze mocniejszy. Równie kłopotliwa bywa oporność fretek na naukę korzystania z kuwety. W chwilach zagrożenia potrafią boleśnie ugryźć, a także zjeść niezabezpieczone hodowane gryzonie. Jeśli przytoczone argumenty ani poniższy filmik Cię nie zniechęcają, możesz śmiało rozważyć pomysł nabycia rozkosznej pociechy.

Jak wybrać idealny zespół weselny?

Niektórzy twierdzą, że jakość weselnej zabawy zależy przede wszystkim od grającego na niej zespołu. I z pewnością mają rację. Przecież głównym zadaniem weselnego bandu jest rozkręcenie całej imprezy oraz wprawienie gości w szampański nastrój. Dlatego poszukiwania idealnsalej grupy muzycznej powinny być poprzedzone wyznaczeniem kryteriów, które taka grupa bezapelacyjnie musi spełnić.

Na początku zastanówcie się nad tym, jaki charakter ma mieć wasze wesele. Pomyślcie, czy preferujecie jakiś określony typ muzyki, czy raczej decydujecie się na mieszankę najnowszych i starszych przebojów. Ważne jest też to, by jasno określić atmosferę, w której ma się odbywać zabawa. Jeśli zależy wam na gustownym i eleganckim nastroju powinniście poszukać zespołu specjalizującego się w dostarczaniu takich emocji. Gdy opowiadacie się za bardziej swobodnym klimatem znajdźcie rozrywkowy band, charakteryzujący się świetnym poczuciem humoru.

To prawda, że na rynku funkcjonuje ogromna ilość ofert, zupełnie tak jak sale weselne, których ilość jest ogromna, co powoduje, że trudno jest dokonać właściwego wyboru. Dlatego należy bardzo dokładnie przeanalizować dostępne informacje na temat określonej grupy i porównać je z biogramami pozostałych zespołów. Warto zwrócić uwagę na doświadczenie danego bandu, długość współpracy w tym samym składzie, oraz na jakość sprzętu muzycznego, którym dysponują muzycy. Kluczowe znaczenie powinna również odgrywać zawartość proponowanej oferty, czyli na przykład lista wykonywanych utworów czy warianty konkurencji, które mają się odbyć podczas oczepin.

Nie powinniście zamawiać pierwszego lepszego zespołu, o którym usłyszycie pochwalne opinie. Pamiętajcie, ze każdy ma inne preferencje i to, co akurat spodobało się waszym znajomym, wam niekoniecznie musi przypaść do gustu. Zweryfikujcie uzyskane informacje i wyróbcie sobie własne zdanie.

Wystrzegajcie się oceny poziomu weselnego zespołu po wysokości ceny, którą muzycy inkasują za całonocny występ. Wybór zarówno tego najtańszego, jak i najdroższego bandu może okazać się totalnym nieporozumieniem. Nie warto ryzykować, ponieważ sugerowanie się względami finansowymi w tym przypadku się nie opłaca. Nie pozwólcie na to, by zespół popsuł prestiż waszego wesela.

Przed podjęciem ostatecznej decyzji jeszcze raz przejrzyjcie i porównajcie oferty zamieszczone na stronach internetowych. Zapytajcie, czy istnieje możliwość obejrzenia i posłuchania zespołu podczas próby. Umówcie się na szczegółową rozmowę z liderem bandu. Jeśli zespół nie będzie chciał spełnić wymienionych wymagań zrezygnujcie. Takie zachowanie oznacza, że nie macie do czynienia z profesjonalistami.

Przyjęcie weselne zazwyczaj zdarza się tylko raz w życiu. Zatem warto włożyć trochę trudu w to, by tak kluczowe elementy jak zespół weselny były na naprawdę wysokim poziomie. Tylko on może zapewnić gościom rozrywkę i wspaniałą zabawę. Zatem postarajcie się i wybierzcie idealny band na wasze wesele.

Kot w domu

Decyzja o zakupie kotka powinna być dobrze przemyślana. Tym bardziej jeśli nowy lokator ma być prezentem dla naszego dziecka. Nowy zwierzak w domu będzie wymagał opieki, pielęgnacji, zaś w razie wyjazdów może stanowić problem, gdyż nie wszędzie możemy ze sobą wziąć naszego pupilka. Należy również przygotować odpowiedni kąt dla kota, gdzie będzie miał miseczkę z jedzeniem oraz kuwetę.

Przed zakupem powinniśmy upewnić się, czy zwierzak posiada odpowiednie badania profilaktyczne oraz wszelkie niezbędne szczepienia. Najbezpieczniej okazuję się kupić kota w sprawdzonej hodowli, gdzie wraz z zakupem otrzymamy fachową pomoc odnośnieko przyzwyczajeń kota, jego higieny i pielęgnacji. Hodowca doradzi nam jaką rasę kota wybrać, aby była odpowiednia do naszego trybu życia. Może warto zastanowić się nad kupnem kota rasowego posiadającego rodowód stwierdzający jego pochodzenie. Kupując takiego kota mamy pewność, że nie posiada wad ukrytych oraz był odpowiednio pielęgnowany i karmiony. Często także ze względu na swe wysokie pochodzenie może barć udział w kocich wystawach.

Duża większość z nas decyduje się jednak na kotka przygarniętego z ulicy lub darowanego od sąsiada. Często taki wybór jest przypadkowy – nieprzemyślany. Zwykłe dachowce mogą okazać się również znakomitymi przyjaciółmi, co koty rasowe. Jednak musimy pamiętać, aby z takim kotkiem odwiedzić weterynarza, gdyż niezbędne jest wykonanie odpowiednich badań i szczepień. Tylko wtedy nasze dziecko będzie mogło się bezpiecznie bawić z kotem bez ryzyka chorób.

wtorek, 7 lutego 2012

Wybieranie pralki domowej

Mimo pozorów wybór pralki wcale nie jest taki prosty. Istnieje dużo parametrów które są ważne. Artykuł ten przedstawia kilka najważniejszych parametrów pralek, na które powinniśmy zwrócić swoją uwagę przy zakupie.

Podczas kupna pralki powinniśmy zwrócić uwagę na wiele parametrów. Trzeba zdecydować czy pralka będzie zabudowana w szafkach czy nie. Jest to pierwsza ważna decyzja. Potem patrzymy na inne parametry.

Przykładowo ile energii zużywa dana pralka na jedno pranie. Średnia wśród pralek wynosi 1,1 KWh. Do oszczędnych pralek należą te, które ciągną tylko 0,9 KWh na jeden cykl. Następnym sposobem na ocenę ekonomiczności pralki pod względem zużywania prądu jest przypisanie jej do klasy energetycznej. Najlepszą klasą jest A+++. Najgorszą G. Obecnie bardzo ciężko znaleźć urządzenie które należało by do klasy C. Obecnie na rynku wybieramy prawie zawsze pomiędzy klasą A+, A++ lub A+++. Możemy spotkać się z innym określeniem klas, takim jak A, AA lub AAA. Ale zawsze chodzi o to samo.
Inną sprawą jest zużycie wody. Do oszczędnych należą urządzenia, które ciągną 27 litrów wody na jedno pranie. Ale takie jest bardzo ciężko znaleźć. Przeważnie do wyboru mamy takie pralki, które zużywają 41 litrów wody na każdy cykl.
Przy szukaniu pralki musimy także zwrócić uwagę na to, czy pralka powinna być ładowana od góry, czy od przodu. Te, które ładowane są od góry, często mają nieduże wejście. Może to być denerwujące na dłuższą metę. Kłopot możemy mieć także wtedy gdy trzeba będzie wsadzić jakąś kurtkę czy większe i grubsze spodnie. Na pewno najlepszym rozwiązaniem są pralki ładowane od przodu. Dziś praktycznie każda z nich ma duże drzwiczki, które na pewno nie sprawią nam żadnych problemów podczas wsadzania ubrań.
Ostatnią bardzo ważną sprawą, szczególnie dla kobiet są programy pralki. Żaden nie może być za krótki i musi mieć na uwadze tkaniny bawełniane, delikatne i mieszane. Oprócz tego musi znaleźć się także program Eco oraz tak zwane pranie wstępne. Podczas sprawdzania programów prania ważna jest także temperatura wody. Minimum to 33 stopni a maksimum to 97 stopni celciusza. Jest to gotowanie, czyli temperatura wymagana podczas prania ręczników oraz pościeli.

Mój pies

Sklepy sprzedające akcesoria dla psów w swojej ofercie powinny mieć zróżnicowany towar. Od najtańszego, po ten najdroższy. Nie od dzisiaj wiadomo że osoby posiadające jakiegoś pupila w mieszkaniu muszą o niego dbać i pielęgnować. Z medycznego punktu widzenia dbanie o psa ma trzy następujące cele. Po pierwsze pies ma zdrowe uzębienie, po drugie jego sierść jest wspaniała a po trzecie jego kości są mocne.

Dlatego jeżeli stajemy przed faktem nabycia psa do domu musimy zdawać sobie z tego sprawę, że właściwa karma oraz wychodzenie z pupilkiem na spacerki nie rozwiążą definitywnie wszystkich problemów, w wręcz z pewnością trochę ich przybędzie. Nasz przyjaciel, który spędza większość czasu w mieszkaniu musi być stale pielęgnowany. Przynajmniej raz w tygodniu musi być wykąpany, najlepiej w szamponie firmy Clothes która jest specjalistą w tej dziedzinie.

Oczywistą sprawą jest fakt, że bez względu na to czy sorzedawane przez sklep zoologiczny produkty kosmetyczne pochodzą z rynku zoologicznego czy też produktów dla ludzi, jeżeli płacimy za nie wysoką cenę, wymagamy aby rezultaty kuracji były widoczne, a nie tylko różniły się ładniejszym opakowaniem. Dla tego producent Jackets For Dogs sprzedaje swoje produkty w bardzo mało estetycznych opakowaniach. Ale za to jakość ich kosmetyków jest bardzo wysoka.

Na co należy zwrócić szczególną uwagę podczas kupna kosmetyków dla naszego pupila. Otóż przede wszystkim włos oraz umaszczenie naszego pieska to dwie podstawowe cechy. Źle dobrany kosmetyk może pogorszyć sprawę wyglądu naszego psa. Bardzo bobrze wiedzą o tym wystawcy psów, którzy pokazują swoje pociechy na międzynarodowych wystawach psów rasowych. Najczęściej stosowaną przez nich firmą kosmetyczną jest Dog Clothes, jednak ich produkty nie są tanie.

Tak bardzo popularne psy kundelki coraz częściej są wypierane przez wprawdzie znacznie cenniejsze, ale za to jak piękne psy rasowe. To właśnie psy rasowe wymagają odpowiedniej pielęgnacji oraz traktowania. Należy podawać im nie tylko specjlne jedzenie ale nawet w zimie powinny nosić specjalne ubranka dla psów które zabezpieczają je przed chłodem. Największą firmą oferującą ubranka dla psów jest Dog Clothes sprzedająca swoje produkty w Polsce od 4 lat.

Twoja męskość jest dla nas ważna!

Powiększanie Penisa

Dla mężczyzny borykającego się z problemami typowymi dla faceta, w zasadzie nie ma zaplecza. Nikt nie troszczy się o nas tak jak na przykład o kobiety. W aptekach i na internecie, pełno jest produktów łagodzących przebieg menopauzy, problemy z miesiączkowaniem itp.

My jesteśmy traktowani trochę po macoszemu, no nie żeby całkiem nic nie było ale o wiele za mało. To co znajdziecie w aptekach, ma skuteczność znikomą, choć z głośnych reklam wynika niby coś innego. Z tego co na internecie, trzeba naprawdę rozsądnie wybierać, żeby było skuteczne a nie szkodziło. Są jeszcze sex shopy, do których nie każdemu wypada wstąpić, sklep jak sklep ale jako społeczeństwo mamy jeszcze opory.

Co więc mogę doradzić? Nie będę namawiać ale ze sprawdzonych środków mogę zaprezentować tu choćby Penilarge ,w którego skład wchodzą:

- L-arginina- unikalny aminokwas, występujący w organizmie, z którego pod wpływem bodźców, powstaje tlenek azotu, wpływający na poprawę funkcji hormonalnych organizmu, podnoszący ogólną kondycję fizyczną, sprawność seksualną, opóźniający wystąpienie objawów andropauzy, regulujący ciśnienie krwi i poprawiający ukrwienie okolic intymnych.

- Buzdyganek ziemny- ziele i owoc buzdyganka ziemnego – Tribulus terrestris , który ma wpływ na zwiększenie erekcji oraz spotęgowanie doznań seksualnych, stąd głównym kierunkiem działania ziela, a także owoców Tribulus terrestris, jest ich wpływ na aktywność płciową u mężczyzn.

- Epimedium- Epimedium brevicornum- roślina zawierająca unikalny składnik ikarynę, substancję o działaniu podobnym do sildenafilu, który jest czynnym składnikiem VIAGRY.

- Muira Puama- Muira Puama- roślina z dorzecza Amazonki, badania wykazały znacznie większą skuteczność ekstraktów tej rośliny nad Johimbą. Wzmacnia ona libido u mężczyzn i kobiet oraz przedłuża erekcję.

- Palma sabalowa- znana od wieków w Ameryce południowo-wschodniej, jako środek leczący zaburzenia potencji, obniżenie libido, schorzenia prostaty, zaburzenia erekcji.

- Żeńszeń -Panax genseng-najbardziej rozpowszechniony i ceniony na całym świecie afrodyzjak, pochodzący ze wschodniej Azji. Korzeń życia i wiecznej młodości, znacznie podnosi sprawność seksualną i libido, nawet w podeszłym wieku, ma zbawczy wpływ na cały organizm.

Skład jak widać, całkowicie naturalny, nie daje skutków ubocznych. Penilarge zalecane jest nie tylko, w przypadku zaburzeń seksualnych ale także dla Panów chcących powiększyć swojego penisa.
Przy dłuższym stosowaniu osiąga się trwałe efekty, dzięki czemu życie seksualne nabiera kolorów. Partnerki, osób stosujących PeniLarge, wypowiadają się w samych superlatywach, są bardziej zaspokojone, częściej uprawiają seks. Również wart polecenia jest najnowszy produkt niemieckich naukowców - Phallosan, niezwykle skuteczny i nowoczesny przyrząd do powiększania penisa , nie mający nic wspólnego z tanimi produktami rodem z Chin, którymi zasypany jest rynek.

Wybieramy wózek dla dziecka

JANE Cross Anis 3w1 Wybieramy wózek dla dzieckaJeszcze do niedawna z kupnem rzeczy dla dziecka czekaliśmy do jego narodzin. Obecnie przyszli rodzice starają się odpowiednio wcześnie skompletować wszystkie niezbędne artykuły. I bardzo dobrze! Mamy więcej czasu na przeglądanie ofert w sklepach tradycyjnych i internetowych. Najdroższą pozycją na liście zakupów jest zazwyczaj wózek wielofunkcyjny (tzw. 3w1, 4w1 lub nawet 7w1). Nie dajmy się jednak nabrać na ładne foldery i reklamy producentów wózków. Trzeba wiedzieć, że warunki w jakich będzie użytkowany pojazd dla noworodka determinują w dużym stopniu to jaki typ wózka będzie odpowiedni.

Szczególnie ważne przy dokonywaniu wyboru są następujące czynniki:

rozmiar gondoli – zwracajmy uwagę na wewnętrzne wymiary. Odpowiednio duża gondola pozwoli na ochronę niemowlaka przed wiatrem a także będzie bardziej komfortowa;
waga wózka – bardzo ważna dla osob mieszkających w blokach bez windy. Nawet najlepsze wózki dziecięce mogą okazać się niewypałem, gdy ich waga unimożliwi łatwe wnoszenie do mieszkania;
rodzaj kół – pompowane czy piankowe, skrętne czy nie? Wybierz pompowane gdy potrzebujesz lepszej amortyzacji do jazdy po bezdrożach i leśnych ściezkach. Pianka najlepiej sprawdza się na równych chodnikach i w centrach handlowych.
dostępne akcesoria – oryginalne akcesoria zapewnią nam najlepszą jakość i komfort użytkowania. Sprawdź czy w komplecie jest folia przeciwdeszczowa, parasolka, adapter do fotelika samochodowego. Jako opcja dobrze sprawdzają się: śpiworki, torby, moskitiery.
łatwość prania materiałów – wszystkie wózki są przepiękne gdy są czyste i nowe. Jednak nie oszukujmy się, z czasem nasz pojazd ulegnie ubrudzeniu. I właśnie wtedy docenimy łatwość zdjęcia tapicerki i jej wyprania.
ekologiczność – czyli bezpieczenstwo tkanin i materiałów. Chodzi tu o potencjalną zawartość szkodliwych związków, które mogą być szkodliwe dla dziecka (np. ftalany czy chemiczne barwniki). Gwarancją dobrej jakości są certyfikaty IVN, Oeko Tex Standard 100 lub GOTS;
jakość fotelika w zestawie – sprawdźmy wyniki testów ADAC. Jednym z pierwszych fotelików z grupy 0-13km, który uzyskał maksymalną notę za bezpieczeństwo jest Cabrio Fix holenderskiej firmy Maxi Cosi. Marka ta gwarantuje najwyższą jakość i bezpieczeństwo. Inne foteliki warte uwagi to: Jane, BeSafe, Roamer.
łatwość składania i przechowywania – producenci stosują rozmaite sposoby na złożenie wózka. Sprawdź czy po złożeniu wybrany model zmieści się w bagażniku samochodu. Powinna być możliwość zabezpieczenia złożonej konstrukcji przed przypadkowym rozłożeniem.
długość gwarancji i serwis pogwarancyjny – standardem jest 12 miesięcy (jest to też minimalny okres). Kilku producentów (np. Teutonia) oferuje dłuższe okresy 2-3 letnie. Zabezpieczamy się w ten sposób przed nieprzewidywanymi wydatkami gdy coś ulegnie uszkodzeniu.

Stosując się do powyższych wskazówek wybierzesz odpowiedni wózek do swoich potrzeb a dziecku zapewnisz wygodę i komfort.

Sztuka uwodzenia, a teksty na podryw.

Od pewnego czasu co raz więcej mężczyzn sięga po gotowe teksty na podryw. Nic więc dziwnego, że niczym grzyby po deszczu powstało wiele serwisów poświęconych tej tematyce. Mimo, że każdy z nich oferuje sprawdzone na żywo teksty to wciąż wielu facetów, którzy zdecydują się ich użyć stawia się w bardzo niezręcznej sytuacji. Sytuacji, w której oni sami brzmią śmiesznie i niepoważnie, osiągając przy tym rezultat odwrotny do zamierzonego. Dlaczego?

Gdyż zupełnie nie zdają sobie sprawy, że nie ma znaczenia, jak dobry jest tekst jeżeli zostanie źle wypowiedziany. Słowa to zaledwie 7% naszej komunikacji, reszta to mowa ciała i ton głosu. Sztuka uwodzenia, czyli dziedzina, która zajmuje się relacjami damsko-męskimy zbadała, iż mowa ciała, która oznacza pewność siebie i dominacje z jednej strony oraz otwartość i asertywność z drugiej jest najbardziej atrakcyjna dla płci przeciwnej. W praktyce oznacza to, że nie ważne co powiesz, ważne jak to powiesz.

Pytanie więc, jaką należy mieć mowę ciała, aby teksty na podryw rzeczywiście działały, a nie były tylko i wyłącznie kulą w przysłowiowy płot? Mało tego, jak należy się zachowywać, aby nie musieć korzystać z gotowców, bo nasza mowa ciała i tak zakomunikuje płci przeciwnej, że jesteśmy atrakcyjną partią „do wzięcia”?

Twoja mowa ciała powinna wskazywać, że jesteś zrelaksowany. W praktyce nie wykonuj gwałtownych ruchów , nie przeskakuj z miejsca na miejsca – usiądź albo stań wygodnie.
Mów i poruszaj się wolno bo tym sposobem pokazujesz, że nigdzie się nie śpieszysz . Wykonuj płynne ruchy, gdyż to one świadczą o tym, że nie boisz się oceny innych, a to wielki zasób w naszym społeczeństwie.
Zajmuj dużo miejsca jak każda osoba, która jest pewna siebie i zrelaksowana.
Uśmiechnij się bo to świadczy o tym, że jesteś szczęśliwym człowiekiem. Nikt nie chce przeżyć swojego życia nieszczęśliwie, dlatego tak cenni są Ci, którzy wprawiają nas w dobry humor.
Wyprostuj szyje i plecy, ręce daj wzdłuż tułowia, a nogi na szerokość barków. Taka mowa ciała świadczy o tym, że jesteś pewnym siebie gościem.
Na koniec – miej luz w sobie. Jeżeli dostosujesz swoją mowę ciała do podanych tu wskazówek, a wewnętrznie będziesz się czuł spięty to ludzie będą odbierać, jako osobę sztuczną, nieprawdziwą. Wtedy, bez względu na to, jak dobrym tekstem na podryw będziesz dysponował i tak on nie zadziała.

poniedziałek, 6 lutego 2012

Dwie kuleczki a tyle radości

Niewidoczny a taki ważny - mięsień Kegla. Od kiedy zaczęło się o nim głośno mówić nareszcie rozmiar przestał mieć znaczenie. Klucz do udanego zbliżenia znajduje się głębiej.

Większość kobiet błędnie łączy swoje pożycie seksualne z wyglądem fizycznym. On oczywiście też ma znaczenie. Warto jednak pamiętać, że należy o niego dbać na różne sposoby. Prawdą jest, że atrakcyjność kobiety to coś więcej niż zewnętrzna powłoka. Najważniejsze jak zwykle jest niewidoczne dla oczu. Mięsień Kegla to tajna broń. Warto go trenować. Tym bardziej, że ćwiczenia są bardzo przyjemne, a efekt końcowy daje większą satysfakcję niż płaski brzuch. Wystarczą tylko dwie kuleczki.

Kraj kwitnącej rozkoszy

XIX wiek to czas rozkwitu kultu gejszy i początek popularności "magicznych" kulek. Młode dziewczyny przed rozpoczęciem współżycia były do tego odpowiednio przygotowywane. Nie tylko psychicznie, ale również fizycznie. W końcu ich wiano kosztowało majątek. Tyle bowiem byli gotowi zapłacić panowie za tę szczególną chwilę. Dziewczęta "trenowały" więc mięśnie kegla. W tym celu wkładały do pochwy specjalne kulki. Dzięki temu podczas stosunku bez większego wysiłku doprowadzały mężczyzn do orgazmu. Po prostu w odpowiednim momencie napinały wyćwiczone kulkami mięśnie waginy. Dlaczego więc ich nie naśladować?

Na zakupy z uśmiechem

Kulki gejszy to po prostu dwie twarde piłeczki o średnicy około 4 cm. Umieszcza się je w pochwie, a następnie obkurcza jej mięśnie. Dzięki temu kulki nie wypadają. Najlepsze efekty uzyskuje się wtedy, gdy jedna kulka przylega do szyjki macicy, a druga przytrzymywana jest przez wspomniane wyżej grupy mięśni. Brzmi groźnie, ale to bardzo przyjemna czynność. Nie tylko ćwiczy się w ten sposób mięśnie, ale również zwiększa możliwość samoistnego orgazmu. Dzięki kulkom nawet wyjście po zakupy może przynieść satysfakcję. Pod warunkiem, że nie zapomni się ich założyć.

Do wyboru do koloru

Na rynku jest bardzo dużo "kulek gejszy". Nie wszystkie jednak są dobrej jakości. Przy wyborze należy więc zwrócić szczególną uwagę, z jakich materiałów są wykonane kulki. W wielu szkołach rodzenia poleca się Smartballs, jako sposób do szybkiego powrotu do formy sprzed porodu. Ich przewaga nad konkurencją polega na tym, że w środku posiadają specjalny mechanizm. Dzięki niemu podczas chodzenia kulki zaczynają drgać, co dodatkowo ćwiczy mięśnie pochwy. Za granicą można je kupić w aptekach, a w Polsce w Fun Factory. Przede wszystkim zachwyca ilość kolorów, w jakich są dostępne: różowe, fioletowe, czarne, niebieskie. To już nie zwykłe kulki do ćwiczeń, to wysmakowany gadżet, który dumnie można nosić w torebce. Świadczy o tym to, że wygrały prestiżowe konkursy http://funfactory.pl/news.php?id=1283357160. Kulki występują w wersji pojedynczej i podwójnej. Można je dobrać według potrzeb.

"Happy End" za każdym razem

Ponad połowa kobiet przyznaje się do udawania orgazmów. Te statystyki są przerażające. Oznaczają, że kobieta dobrowolnie pozbawia się przyjemności. To niewłaściwe traktowanie swojego ciała. Potrzeby kobiet są równie ważne jak mężczyzn. Smartballs są pomocne i w tym przypadku. Okazuje się bowiem, że użyte podczas stosunku wzmagają doznania kobiety. Szanse, że zbliżenie okaże się mało satysfakcjonujące są bliskie zera. Koniec udawania.

Kobiece ciało jest bardziej wymagające niż męskie. Trzeba więc o nie dbać. Nie wolno jednak zaniedbywać mięśnia Kegla. To właśnie on sprawia, że życie intymne kobiety jest satysfakcjonujące. Jeśli ona dobrowolnie bagatelizuje tę sferę swojego życia pozbawia się części kobiecości. Ćwiczenia mięśni Kegla same w sobie są bardzo łatwo. Nie sprawiają wysiłku, nie myśli się o nich z niechęcią. Trzeba tylko spróbować, a potem to wchodzi w nawyk. Masz w domu hantle lub matę do jogi i jest to dla ciebie naturalne. Tak sam stosunek powinnaś mieć do "kulek gejszy".

Kobieca bielizna męskim okiem

Panuje przekonanie, że facetów mało interesuje kobieca bielizna, że nie zwracamy uwagi ani na jej kolor ani na krój, że tak naprawdę chcemy widzieć Was tak, jak stworzyła Was natura. Zastanawiałyście się ile jest w tym prawdy? Facet postanowił zabrać głos.
Tak naprawdę to właśnie widok Was w seksownej bieliźnie sprawia, że krew zaczyna szybciej krążyć w naszych żyłach i mamy ochotę zerwać z Was ubranie. To bielizna jest tym, co najbardziej działa na nasze zmysły. Dobrze dobrana odkrywa i podkreśla wszystkie krągłości Waszego ciała i owiewa mgiełką tajemniczości to, co powinno zostać zakryte. I właśnie ta doza tajemniczości najbardziej nas rozpala. Kobieta w seksownej, dobrze dobranej bieliźnie zawsze jest bardziej pociągająca niż zupełnie naga.
Skoro tak pociąga nas Wasza bielizna, to na co zwracamy uwagę? Liczy się zarówno krój, kolor jak i materiał z jakiego jest wykonana. Pamiętajcie jednak, że facet może mieć problem z określeniem tego, jaka bielizna mu się podoba dopóki nie zobaczy jej na Was.

Stringi, figi, a może szorty?

Jaki krój bielizny najbardziej kręci facetów? Stringi? Tak deklaruje większość z nas, więc jeśli macie zgrabne pupy, nie bójcie się ich odsłonić. Wszyscy lubimy na nie patrzeć. Warto jednak przypomnieć, że czasami bardziej podnieca nas to, czego nie widać. Osobiście bardziej działają na mnie fikuśne szorty niż zwykłe stringi. Dobrym przykładem jest model Aldona z kolekcji Nipplex (na zdjęciu). Szorty są też doskonałą alternatywą dla młodych, szczupłych dziewczyn, które z różnych powodów nie przepadają za stringami. Jeśli do tej pory nie nosiłyście takiej bielizny - spróbujcie, Wasi faceci będą zachwyceni.A co z figami? Te najlepiej prezentują się na dziewczynach z krąglejszymi pośladkami. Każdy facet doceni soczyste pośladki okryte mocno opinającymi, zgrabnie wyciętymi figami. Więc jeśli natura wyposażyła Was w takie pupy, śmiało wybierajcie figi obszyte delikatną koronką.

A co z kolorem? Jaki najbardziej oddziałuje na mężczyzn? Tutaj odpowiedź również wydaje się być prosta. Ale to zależy czego oczekujecie od swoich partnerów.

Demon, czy Anioł?

Musicie wiedzieć, że kolor bielizny dla nas równie ważny jak krój. Jest on tak samo wymowny dla kobiet jak i facetów. Dlatego warto dobierać go w zależności od tego, czego oczekujecie od swoich partnerów. Niektóre kolory pobudzają nas bardziej inne mniej. I nie jest prawdą, że seksowna może być jedynie czarna lub czerwona bielizna. Czarne koronkowe majteczki potrafią bardzo szybko rozpalić faceta, który będzie chciał je z Was jak najszybciej zerwać, ale wtedy z gry wstępnej nici.

Dlaczego?

Czarna lub czerwona bielizna działa na nas jak płachta na byka i silnie pobudza pragnienie "dobrania się" do Waszego ciała. Kobieta w czarnej bieliźnie jest według nas bardziej pewna siebie i wie czego chce - to sprawia, że my również szybko przechodzimy do sedna, pomijając grę wstępną.Jeśli macie ochotę na dłuższe pieszczoty, to niezastąpiony może okazać się biały komplecik. Bielizna w białym kolorze to dla nas kolejny bodziec wizualny, który działa podniecająco, lecz w nieco inny sposób. Biel jest kojarzona z czystością i niewinnością, a kobieta w białym komplecie jest dla nas bardziej delikatna, anielska i niezwykle kusząca. A to mocno zachęca facetów do pieszczot. Spójrzcie same na zdjęcia bielizny Nipplex (www.nipplex.pl) i oceńcie, czy wywołują w Was te same emocje, odczucia i skojarzenia? Warto przetestować to na swoim partnerze.

Koronki, pończochy i gorsety, czyli to, co tygryski lubią najbardziej

Samonośne pończochy, gorsety i koronkowe staniki są niezastąpionymi dodatkami w kobiecej garderobie. Dodają pikanterii i jeszcze bardziej rozbudzają naszą wyobraźnię oraz rozpalają zmysły każdego faceta. Jeśli nie macie jeszcze w swojej kolekcji takiej bielizny, najwyższy czas to zmienić.Czarna bielizna plus pończochy idealnie nadają się do tańca erotycznego. Nawet jeśli Wasz partner nigdy Was o to nie prosił, każdy ucieszyłby się z takiego prezentu. Do pobudzenia naszej wyobraźni świetnie nadają się również seksowne gorsety. Te ze względu na liczbę dodatkowych zapięć doskonale nadają się do przedłużenia gry wstępnej i powolnego odkrywania waszego ciała centymetr po centymetrze. W połączeniu z pończochami i szpilkami skutecznie rozpalą każdego mężczyznę. Bardziej pomysłowe kobiety mogą do czarnego gorsetu dołączyć anielskie skrzydła lub delikatną kokardę. Uwierzcie, że nie ma faceta, na którego tak ubrana kobieta nie zrobiłaby wrażenia.

Nie bójcie się zatem eksperymentować z bielizną i wyobraźnią waszego partnera. Drobna zmiana, jak pończochy, gorset, czy po prostu inny kolor bielizny mogą pomóc wam na nowo rozpalić ogień w każdym facecie. Jeśli do tej pory kusiłyście go czerwoną bielizną spróbujcie założyć biały koronkowy komplet, reakcja Waszego partnera na pewno Was zaskoczy.

Pies zimową porą

Luty za pasem, a my z rozrzewnieniem wspominamy zeszłoroczne mrozy i czekamy, na chociaż kilkucentymetrową warstwę białego puchu. Jak co roku, chcemy dać się oczarować urokom prawdziwej zimy. Na zmianę aury czekają też nasi czworonożni przyjaciele, którzy uwielbiają zabawy na śniegu. To z myślą o nich powstał poniższy materiał. Eksperci Butcher’s, Piotr Jaworzyński (lekarz weterynarii) oraz Jacek Gałuszka (behawiorysta psów) radzą jak sprawić, aby zima stała się ulubioną porą roku każdego psa.

Jak prawidłowo odżywiać psa zimą? Czy w jego diecie powinno wprowadzić się zmiany?

Zimowy posiłek powinien być dostosowany do potrzeb fizjologicznych psa, jego rasy, wielkości, wieku, stanu zdrowia oraz poziomu aktywności fizycznej. Należy pamiętać, że psy ras miniaturowych i małych, psy umięśnione, szczupłe i wysportowane tracą w okresie zimy dużo więcej energii niż ich więksi koledzy. U ras o usposobieniu łagodnym utrata energii następuje znacznie wolniej. W obu przypadkach warto inwestować w wysokiej jakości gotowe karmy pełnowartościowe o odpowiednio dobranej wartości energetycznej, a w okresie zimowym podawać jej zwierzęciu o ok. 20-30 % więcej. Nie zapominajmy też o psach mieszkających w kojcach i budach. Im też należy zwiększyć dzienne racje pokarmowe, karmiąc je minimum dwa razy dziennie. Należy również, częściej niż zwykle podawać psu wodę i regularnie kontrolować czy nie zamarza. Pod żadnym pozorem nie pozwalajmy psom na zjadanie brudnego i zasolonego śniegu gdyż może to prowadzić do poważnych problemów z układem pokarmowym i oddechowym (Piotr Jaworzyński, lek. wet. ekspert Butcher’s Pet Care).

Czy mojemu psu nie będzie zimno na zbyt długim spacerze?

Wszystko zależy od rasy psa. Są psy należące do ras pierwotnych, takie jak Siberian Husky, Chow-Chow, Alaskan Malamut (lub podobne do nich), które uwielbiają śnieg i mróz, bo ich grube futro doskonale je izoluje. Co innego psy krótkowłose.
Sierść, niekiedy pozbawiona izolującej warstwy podszerstka nie chroni dobrze przed zimnem. Jeśli wychodzimy z takim krótkowłosym psem na spacer, gdy temperatura oscyluje około zera lub spada poniżej - musimy zadbać o ochronę przed utratą ciepła. Aby przekonać się czy nasz pies marznie wystarczy dotknąć jego małżowin usznych. Jeśli czujemy, że są zimne, to znak, że powinniśmy zatroszczyć się o ogrzanie naszego pupila. Najprostszym rozwiązaniem jest odpowiednie ubranie.
W sprzedaży są dostępne różnorakie kamizelki i kubraki, które ogrzeją najbardziej wrażliwego psa. (Jacek Gałuszka, behawiorysta COAPE, instruktor szkolenia psów w szkole Wesoła Łapka)

Weterynarze radzą, że aby nie dopuścić do „zimowego” wzrostu wagi należy zapewnić psu odpowiedną ilość ruchu. Jak to zrobić, kiedy na dworze mróz? Czy są jakieś sprawdzone metody?

pies na śniegu Oczywiście! Codzienny spacer z psem możemy urozmaicić bawiąc się w poszukiwania ukrytych pod śniegiem skarbów. Takim skarbem może być ulubiona zabawka lub KONG wypełniony smakołykami. Aby właściwie przygotować taką zabawkę będziemy potrzebowali trochę suchej karmy i trochę smacznego pasztetu lub mokrej karmy dla psów. Wypełniamy KONG w ten sposób, aby suche smakołyki nie wypadały same, lecz były zlepione pasztetem. Odkrycie takiego skarbu przez psa będzie dla niego wspaniałą nagrodą. Jeśli chcemy psu sprawić naprawdę wielką frajdę powinniśmy wybrać się najpierw sami na trasę spaceru i ukryć zabawkę lub KONG w śniegu. W tym celu kopiemy jamkę w śniegu, umieszczamy tam znalezisko, przysypujemy śniegiem i robimy patykiem otwór, przez który będzie się wydostawał zapach.

Przed wyjściem na spacer warto posmarować poduszki łap odpowiednią maścią ochronną, a po spacerze opłukać je w wodzie, aby nie dopuścić do podrażnienia przez sól, którą posypywane są chodniki.
Niektóre psy uwielbiają kopać w śniegu. Jeśli twój pies do nich należy, można specjalnie dla niego ulepić dużego bałwana, a pod największą kulą śniegu schować jakiś przysmak lub zabawkę (aport). Pozwalamy psu na komendę kopać w śniegu. Możemy też sami się do tego dołączyć. W ten sposób razem „polując” na nagrodę budujemy dodatkowo silną więź z czworonogiem.
Urozmaiceniem spaceru może być też łapanie śnieżek w locie. Mimo, iż taka zabawa daje psu wiele frajdy, trzeba pamiętać, aby nie pozwalać psu na zjadanie śniegu.
Jeśli mamy dużego psa i opanowaliśmy podstawowe umiejętności narciarskie, możemy spróbować skijoringu. Sport ten polega na ciągnięciu narciarza przez psa lub psy. Amortyzowane smycze są przypięte do specjalnych uprzęży dla psów i specjalnego pasa biodrowego dla narciarza. Jest to znakomita zabawa dająca wiele frajdy. Pamiętajmy jednak o zapewnieniu odpowiedniej ochrony dla łap czworonoga. (Jacek Gałuszka, behawiorysta COAPE, instruktor szkolenia psów w szkole Wesoła Łapka)

Informacja o Butchers: klik

Nadesłane przez: On Board Public Relations Sp. z o.o

Miski dla psa

Miski dla psa są różnego rodzaju i jest ich spory wybór. Można wybierać spośród plastikowych, metalowych bądź ceramicznych. Zacznijmy od tych z „wyższej półki”, a tym samym droższych, a mianowicie chodzi o ceramiczne. Wzorów misek porcelanowych jest bardzo dużo, tak więc spokojnie można sobie ją dobrać do wystroju kuchni. Są one ciężkie tak więc podczas jedzenia pozostaje na swoim miejscu na podłodze. Nie są one jeszcze zbyt popularne, mimo to naprawdę wyglądają estetycznie, są łatwe w myciu i zapewne pokarm oraz woda smakują lepiej naszemu pupilowi.
Najpopularniejsze są miski stalowe. Po dwie – na pokarm oraz wodę – najczęściej wraz ze specjalnym stojakiem, z którego można wyjąć miskę każdą z osobna. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Obie miski stoją w jednym miejscu i można je bez problemu wyjąć w celu odpowiedniego utrzymania w czystości bądź chociażby wymiany wody. Pojedyncze metalowe miski dla psa mają często gumową podstawę, dzięki której nie przesuwają się po nawierzchni. Ta do wody powinna być zawsze większa – psu wygodniej się z niej pije i najprawdopodobniej będzie rozchlapywał mniej wody, która dłużej pozostanie czysta. Jeśli chodzi o pojemność to dla najmniejszych piesków dostępna są miski 0,3 litrowe, natomiast dla największych 3 litrowe. Wszelkie metalowe naczynia posiadają jeden mankament, a mianowicie delikatnie zmieniają smak potraw, w tym przypadku woda ma lekko metaliczny smak.
Plastikowe miski dla psa są lekkie i dlatego niezbyt praktyczne. Podczas jedzenia miska przesuwa się po podłodze, a potem piesek bez problemu może wziąć miskę w pyszczek, przynieść ją nam i tym samym zakomunikować, że właśnie skończył posiłek. Może także traktować ją jako zabawkę przez to bardziej możliwe jest brudzenie w kuchni przez naszego pupila, rozrzucanie pokarmu i rozlewanie wody.
Aby sobie ułatwić utrzymanie w czystości kącika z psimi miskami można dokupić specjalne podkładki. Są one plastikowe, tak więc bardzo łatwe do wycierania i mycia. Zawsze można dobrać je do wystroju kuchni, gdyż do wyboru jest bardzo wiele ich wzorów.

Jak wykonać budę dla psa

Buda z przedsionkiem będzie dla twojego psa ciepłym i suchym schronieniem. Jej wewnętrzne pomieszczenie powinno być kwadratowe, na tyle duże żeby zwierzę mogło w nim wygodnie leżeć.


Jeśli buda ma być dla dorosłego psa - wyznacz wymiary, mierząc długość zwiniętego w kłębek psa i dodając ok. 15cm. Szerokość przedsionka powinna być o połowę mniejsza.
Aby określić wysokość budy, zmierz odległość od spodu łap do czubka głowy siedzącego psa i dodaj do niej ok. 15cm. Otwory wejściowe powinny sięgać stojącemu zwierzęciu do łopatek i być mnie więcej 5 cm szersze od niego. W ten sposób buda nie będzie zanadto przewiewna.
Trochę utrudnione zadane w doborze odpowiedniego wymiaru budy będziemy mieć, jeśli buda ma być dla szczeniaka. Wówczas należy przyjąć średnie wymiary dorosłego osobnika charakterystyczne dla danej rasy. uwzględniając fakt, iż pies jest z reguły większy niż suczka. Wielkość szczeniaka można ocenić po łapach. Im większe łapy ma nasz szczeniak, tym większym psem będzie w przyszłości. Ostatecznie możemy oszacować przyszły wzrost naszego szczeniaka, wzorując go na rodzicach naszego pupila, jeśli tylko mamy taką możliwość.
Po zmierzeniu bądź oszacowaniu gabarytów psa, zsumuj wymiary przedsionka i wewnętrznego pomieszczenia, a następnie wytnij z wodoodpornej sklejki o grubości 18mm odpowiednio dużą podłogę. Podstawę budy wykonaj z łat o wymiarach 50 x 100 mm., tak by podłoga była izolowana od podłoża. Połącz podłogę z podstawą wkrętami do drewna o długości 32 mm. Ściany, dach oraz wewnętrzne przepierzenie wykonaj ze sklejki lub desek. Aby zapewnić spływ wody, wytnij w ścianach szczytowych i przepierzeniu skosy pod kątem 45 stopni. Do wynikającej z pomiarów długości i szerokości płyt dachowych dodaj po 5 cm na okapy.
Aby buda była cieplejsza zimą i chłodniejsza latem możesz zastosować podwójne ściany oraz podłogę pomiędzy, którymi należy umieścić styropianowe płyty najlepiej o grubości 4 - 5 cm. Dach budy pokryj gontem papowym lub papą, przybijając ją do płyt krótkimi ocynkowanymi gwoździami (papiakami). Połącz ściany, przepierzenie i podstawę budy plastikowymi narożnikami lub krótkimi kawałkami listew o przekroju 25 x 25 mm. Dach budy zamocuj do korpusu haczykami, aby można go było zdejmować w celu sprzątnięcia wnętrza.
Jeśli dach jest ciężki, wówczas można zastosować z tyłu budy zawiasy, tak by zamiast zdejmowania dachu była możliwość jego podniesienia (otworzenia). Zewnętrzną stronę ścian i podstawy zabezpiecz środkami do konserwacji drewna (obecnie są impregnaty z woskiem) albo zagruntuj i pomaluj farbą podkładową oraz nawierzchniową.
Umieść budę tak, aby pies mógł obserwować ruch przed domem. Wejście jest najlepiej skierować na wschód, aby pomieszczenie wewnętrzne nie nagrzewało się zbytnio w upalne dni. Wnętrze wyściel starym kocem. Pierz go regularnie i odkażaj budę środkiem zaleconym przez weterynarza.
Pamiętaj, że pies NIE powinien leżeć na kamieniu bądź betonie, w przyszłości może się to skończyć reumatyzmem naszego pupila. Nawet jeśli masz podwórko wyłożone np. kostką brukową, warto pomyśleć o zbiciu choćby drewnianej podłogi w miejscu, gdzie ma się znaleźć kojec i buda. W upalne dni pies lubi chłodzić się leżąc np. na trawie bądź piachu. Na miękkim podłożu też będzie oddawał potrzeby fizjologiczne. Warto więc wygospodarować taki kącik z piachem. Jeśli to możliwe możemy pomyśleć też o częściowym zacienieniu kojca, np. sadząc jakieś drzewko, w którego cieniu nasz pies będzie mógł się schować w upalne dni.

wtorek, 31 stycznia 2012

Sucha karma - jej wpływ na zdrowie pieska

Problemem jest dawkowanie suchej karmy. Wagowo jest około 25-30 % mokrej karmy.

Mała jest też objętość dawki. Obawiamy się, że pies zje jej za dużo i ograniczamy dawkę. Wówczas ograniczamy mu porcje i powstaje obawa, że będzie głodny. A wtedy podkrada co się da. Producent zachwala, że "ta karma" jest wysoko przyswajalna, ze znikomą ilością resztek, co znaczy, że pies będzie pozostawiał mało odchodów.
Brak jest danych na temat wpływu długotrwałego żywienia psów wyłącznie suchą karmą na ich zdrowie. Jedna przestroga o której czytałam to groźba zmian w śluzówce żołądka młodych psów.
Zaczynamy się zastanawiać czy może odrzucić granulaty. Obawiamy się owrzodzonego zrakowaciałego żołądka naszego pupila. Spokojnie nie ma takiej potrzeby. Sucha karma to nie trucizna. Jeżeli będziemy ją racjonalnie wykorzystywać, może być dla nas prawdziwym wybawieniem.
Jak to zwykle w życiu bywa, najlepszym wyjściem jest kompromis. Mam tu na myśli kompromis między naturą a wygodą, czyli stosujemy żywienie kombinowane.
Gdy mamy czas - gotujemy, a gdy dopadnie nas nadmiar obowiązków - sucha karma.
Również gdy musimy zostawić pupilka pod opieką znajomych lub wyjeżdżamy z pieskiem na urlop nie będzie kłopotu - nasz pieszczoch jest przyzwyczajony do suchej karmy. Nawet jak przez kilka tygodni będzie jadł "na sucho" - nic mu się nie stanie. Ewentualne niedobory nadrobi po powrocie do normalnego żywienia.
Jeśli nasz piesek zacznie mieć problemy typu alergicznego to lepiej zapomnieć o granulatach.
Najlepiej o prawidłowym karmieniu naszego pupilka świadczy jego wygląd i samopoczucie. Jeżeli jest żywy i energiczny, wygląda zdrowo i ma dobrze się czuje to najlepszy znak, że wszystko jest w porządku. "Grzechy dietetyczne" znacznie bardziej dotyczą żywienia małych psów niż przedstawicieli większych, cięższych ras. Generalnie mało jest pokarmów, których nie wolno jeść psom, ale - podobnie jak u ludzi - obowiązuje zasada "co za dużo to niezdrowo".
Jeżeli ktoś koniecznie musi wyładować nadmiar uczuć przez karmienie - to doskonale do tego celu nadają się przedstawiciele płci męskiej ludzkiego gatunku.
Jeżeli więc chcemy, żeby nasz ukochany czworonóg dożył w zdrowiu późnego wieku to miejmy na uwadze tą radę: "szczypta rozsądku i garść umiaru to podstawa każdej zdrowej diety."

Jak nauczyć psa grzeczności w domu

Mogłoby się wydawać, że pozostawienie psa samego w domu nie wymaga szczególnej filozofii, jednak jeśli po powrocie z pracy zastaniemy zerwane firany, podrapaną kanapę, pogryzione stopnie schodów albo zniszczone buty i ubrania, to szybko zmienimy zdanie...

Mogłoby się wydawać, że pozostawienie psa samego w domu nie wymaga szczególnej filozofii, jednak jeśli po powrocie z pracy zastaniemy zerwane firany, podrapaną kanapę, pogryzione stopnie schodów albo zniszczone buty i ubrania, to szybko zmienimy zdanie!
Kiedy w naszym domu pojawia się słodki szczeniaczek nie odstępujemy go na krok, jesteśmy z nim kiedy zasypia i kiedy się budzi, bawimy się z nim, nosimy go na rękach, głaszczemy, a więc sami przyzwyczajamy go do naszej ciągłej obecności. Choć mamy dobre intencje, to krzywdzimy naszego pupila, który przecież któregoś dnia będzie musiał pozostać w domu sam, a wówczas będzie to dla niego ogromnym stresem. Psa należy uczyć grzecznego pozostawania w domu i nie będzie to jedna krótka lekcja, ale cały proces, który należy rozpocząć jak najwcześniej.
Wyjścia kontrolowane
Cierpliwie czekający pies
Zacznijmy od krótkich wyjść, które pozwolą nam kontrolować zachowanie szczeniaka. Wystarczy, że pójdziemy do innego pomieszczenia i zamkniemy drzwi, możemy być pewni, że psu nie dzieje się krzywda, możemy też nasłuchiwać co robi i czym zainteresuje się w pierwszej kolejności. Najważniejszą zasadą jest by wrócić do pokoju tylko wtedy, gdy pies jest spokojny, w ten sposób pokażemy mu, że grzeczne zachowanie jest nagrodzone powrotem ukochanego Pana. Jeśli pies piszczy albo szczeka musimy uzbroić się w cierpliwość i po prostu czekać ? absolutnie nie wolno karcić psa, gdyż w ten sposób tylko wzmocnimy w nim poczucie lęku separacyjnego! Kiedy tylko szczeniak milknie otwieramy drzwi i chwalimy go za grzeczne zachowanie. Stopniowo wydłużamy czas wyjść kontrolowanych zaczynając od kilku minut. W ten sposób uczymy też psa, że nawet gdy jesteśmy w domu, to nie zawsze pies może nam towarzyszyć. Nie uczmy psa chodzenia za nami krok w krok, ponieważ w ten sposób nasz pupil przyjmuje na siebie odpowiedzialność za nas jako członków swojego stada. On sam uważa siebie za osobnika alfa, musi więc bez przerwy mieć nas na oku żeby wiedzieć, że wszystko jest w porządku... W konsekwencji pies będzie niespokojny i zmęczony ciągłym asystowaniem nam i innym domownikom, a kiedy będziemy się rozchodzić w różne miejsca, nasz pupil będzie zestresowany niemożnością dopilnowania swojego stada.
Kiedy pies niszczy meble i sprzęty domowe
Nadchodzi dzień, w którym planujemy na dłużej zostawić naszego psa w domu, wydaje się, że już jest na to gotowy, gdy tymczasem po powrocie zastajemy zniszczone mieszkanie... Pierwsze co przychodzi nam do głowy to chęć ukarania psa, czego absolutnie nie wolno nam zrobić! Pies nie skojarzy bowiem reprymendy z gryzieniem fotela, czy rozszarpywaniem poduszek, będzie natomiast zdezorientowany i zapamięta, że zostaje ukarany przez Pana po jego powrocie do domu. Musimy uderzyć się pierś i przyznać, że to my ponosimy odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Trzeba bowiem zadać sobie pytanie dlaczego nasz pies tak się zachował? Odpowiedzi jest kilka, na przykład taka, że zwierzę miało nadmiar niespożytej energii, było zestresowane i nie miało możliwości zaspokojenia własnych potrzeb. Pies niszczy meble i sprzęty domowe nie po to, aby nas ukarać czy zrobić nam na złość, ale w ten sposób radzi sobie ze stresem wynikającym z lęku separacyjnego, oraz rozładowuje napięcie spowodowane brakiem zabawy i rozrywek.

Szczęśliwy pies grzecznie czeka na swojego Pana
Poznaj potrzeby własnego psa
Większość ludzi uważa, że podstawową potrzebą ich pupili jest dobra karma oraz wyjście w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych. To smutne, że tak postrzegamy naszych podopiecznych. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasze psy mają także inne potrzeby i jeśli ich nie zaspokajamy, czy nie stwarzamy warunków ku temu, to jednym z efektów może być właśnie niszczenie sprzętów domowych pod nieobecność właściciela. Zanim więc wyjdziemy z domu, musimy wywiązać się z obowiązków względem naszego czworonoga. Po pierwsze wyjdźmy na długi spacer, którego celem nie jest tylko załatwienie się psa, ale także zabawa, która pozwoli na rozładowanie emocji, napięcia i uwolnienie nagromadzonej energii. Po takim wysiłku fizycznym nasz pies będzie sobie smacznie spał i nawet nie przyjdzie mu do głowy żeby zabrać się za gryzienie schodów. Musimy też pamiętać by zostawić świeżą wodę i jedzenie dla psa, pełna miska działa kojąco, pies może zaspokoić głód i udać się na spoczynek. Dobrym sposobem jest także pozostawienie psu zabawek, gryzaków i smakołyków, np. żwaczy, które przez jakiś czas zajmą uwagę psa, pozwolą mu też zapamiętać, że kiedy Pan wychodzi, to czeka go coś miłego. Ważne, by po powrocie schować zabawki, inaczej pies się z nimi opatrzy i nie będą stanowiły dla niego atrakcji.
Rozstania i powroty do domu
Nasze wyjście z domu, a także powrót nie powinny być dla psa niczym nadzwyczajnym, dlatego od początku uczmy naszego pupila, że takie sytuacje są wpisane w jego życie. Wychodząc z domu nie całujmy psa i nie żegnajmy się z nim poprzez przytulanie, ponieważ nasze zachowanie jest raczej zapowiedzią dobrej zabawy, a nie tego, że za chwilę zostanie sam. Ustalmy natomiast komendę, którą będziemy się komunikować z psem za każdym razem, gdy go zostawiamy, mówmy np. "bądź grzeczny" czy po prostu "zostań", z czasem nasz pies zacznie kojarzyć to słowo z konkretną sytuacją - "mój Pan wychodzi, ale wróci, jestem bezpieczny". Wchodząc do domu, nie pozwalajmy psu na siebie skakać, dopiero gdy się rozbierzemy, czy odłożymy zakupy, a nasz pupil będzie grzecznie czekał, możemy nagrodzić go pieszczotą.
Pomocne triki
Najtrudniejszy dla psa jest moment, w którym jego Pan znika za drzwiami, dlatego warto odwrócić jego uwagę na przykład wsypując do miski jedzenie dla psa, dając mu smakołyk, który wymaga dłuższej chwili gryzienia, albo rozsypując po podłodze suchą karmę. Chodzi o to, by pies kojarzył nasze wyjście z domu z czymś przyjemnym. Można pozostawić włączone radio, a jeśli wychodzimy wieczorem należy zostawić zapalone światło, by pies nie tylko słyszał, ale i widział to, co dzieje się w jego otoczeniu.
Lęk separacyjny starszych psów
Nie zawsze pies trafia do naszego domu jako rozkoszny szczeniak, który jest chętny do zabawy i nauki. Bardzo często u starszych psów, na przykład przygarniętych ze schroniska, jest silnie ukształtowany lęk separacyjny, wówczas pomimo naszych wysiłków i podejmowanych prób nauczenia psa grzecznego pozostawania w domu, przejawia on lęk i agresję, którą rozładowuje niszcząc sprzęty. W takim przypadku zaleca się skorzystanie z pomocy specjalisty, czyli behawiorysty, który dopasuje indywidualny zestaw ćwiczeń lub poleci nam specjalistyczne szkolenie.

Narządy zmysłów u koni

NARZĄDY ZMYSŁÓW WZROK Oczy stanowią jeden z najważniejszych narządów zmysłów. To one wraz z uszami, narządami słuchu , pełniły rolę systemu ostrzegawczego, chroniącego przed atakiem drapieżników. Osadzone po bokach głowy, umożliwiają koniowi panoramiczne widzenie. Takie ustawienie oczu pozwala mu pędzić po nierównym terenie nie potykając się i nie zderzając z innymi końmi. 

NARZĄDY ZMYSŁÓW

WZROKOczy stanowią jeden z najważniejszych narządów zmysłów. To one wraz z uszami, narządami  słuchu , pełniły rolę systemu ostrzegawczego, chroniącego przed atakiem drapieżników. Osadzone po bokach głowy, umożliwiają koniowi panoramiczne widzenie. Takie ustawienie oczu pozwala mu pędzić po nierównym terenie nie potykając się i nie zderzając z innymi końmi. Podczas ćwiczeń na lonży konie bez trudu przeskakują przez cavaletti i spostrzegają najmniejszy ruch bata, nie spuszczając oka z instruktora. Często zdumiewa nas ich zdolność spostrzegania najmniejszego ruchu w 100-metrowej odległości, podczas gdy w ogóle nie zauważają pasących się niedaleko towarzyszy.Należy jednak pamiętać, że osadzone po obu stronach głowy oczy nie zapewniają 360-stopniowego pola widzenia. Tak zwane pole martwe znajduje się tuż  przed przednimi nogami i pyskiem oraz tuż za ogonem. Z tego względu nigdy nie należy podchodzić do konia od tyłu bez wcześniejszego powiadomienia go głosem o swojej obecności; wystarczy wypowiedzieć jego imię. Koń widzi nas wyraźniej, jeśli podchodzimy do niego z boku. Szerokie pole widzenia niestety nie pomaga mu także w ocenie odległości. W czasie skoków koń zmienia ciągle położenie głowy, aby do momentu wyskoku wyraźnie widzieć przeszkodę. Sam skok wykonuje już na pamięć. Również zdolność trójwymiarowego widzenia, choć trochę ograniczona, pomaga mu w ocenie odległości.Ruchy głową w czasie przyglądania się przedmiotom tłumaczy się słabym rozwinięciem mięśni zmieniających grubość soczewki. Nieznaczna zmiana położenia głowy umożliwia odbicie obrazu od innej części siatkówki. Jako że odległość między soczewką a siatkówką jest nieco większa w górnej części oka niż w dolnej, przedmioty znajdujące się blisko koń widzi lepiej, jeśli podniesie głowę. Prawdopodobnie konie maja astygmatyzm, wskutek czego zaciera się część widzianego przez nie obrazu.Dokładne badania procesów zachodzących w oku, m.in. reakcji na zmianę natężenia światła, wykazały, że oko konia potrzebuje trochę więcej czasu, aby się do takiej zmiany przystosować. Tym właśnie  należy tłumaczyć moment zawahania podczas przechodzenia z pełnego światła w miejsce zacienione. Mimo to maksymalne rozszerzenie źrenicy oraz warstwa odblaskowa siatkówki pozwalają koniom stosunkowo dobrze widzieć o zmroku. W głębokich ciemnościach, podobnie jak ludzie, zwierzęta te nie rozpoznają już żadnych przedmiotów.Co prawda nie przeprowadzono w tym zakresie jeszcze szczegółowych badań, ale wydaje się, że konie mają zdolność rozróżniania kolorów, zwłaszcza tych, które widzą najczęściej, czyli barw ich pożywienia (od zielonego do żółtopomarańczowego). Największe trudności natomiast mają z rozróżnianiem barw ciemnoniebieskiej i ciemnoczerwonej.Zdrowe oko ma czarną źrenice, która w jasnym świetle zwęża się poziomo. Obfite łzawienie, przymknięcie powieki, jasne plamki na źrenicy lub ropny wyciek z oka powinny skłonić właściciela do natychmiastowego wezwania lekarza weterynarii. Nawet obecność drobnego obcego ciała w oku, przez niektórych bagatelizowana, wpływa negatywnie na samopoczucie konia, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do uszkodzenia rogówki. Zmieniony wygląd oka może także wskazywać na choroby innych narządów. Warto jednak zauważyć, że u koni poszczących z różnych powodów, np. na wyraźne zalecenie lekarza weterynarii, białko oka może przybrać żółtawy odcień, i jest to całkowicie normalny objaw przy ścisłej diecie.Opuchnięcie powieki  i łzawienie natomiast mogą świadczyć o zatarciu oka lub poważniejszym urazie. Podczas szczotkowania głowy i zakładania ogłowia czy kantara należy uważać, aby nie doszło do mechanicznego urazu oczu. Jego przyczyną mogą być również wszelkiego rodzaju ozdoby na rękach, toteż najlepiej schować je do kieszeni przed wejściem do boksu. Należy również unikać sytuacji i miejsc grożących urazami. W znacznym stopniu ograniczymy też występowanie chorób oczu, zmniejszając ilość kurzu w stajni, zapobiegając osiadaniu insektów w kącikach oczu, a także przeprowadzając regularne odrobaczanie koni.Nie należy lekceważyć zmian zauważonych w oku. Badanie przez lekarza weterynarii jest nieodzowne w każdym przypadku. Podczas oczekiwania na wizytę lekarza można trochę ulżyć pacjentowi, przy czym absolutnie nie należy dokonywać samowolnych prób usuwania widocznego obcego ciała z oka palcami czy gazą. Zakazane jest również otwieranie oka na siłę. Kurację należy przeprowadzać ściśle według wskazań lekarza weterynarii, w tym skrupulatnie przestrzegać pór i dawek przepisanego leku. Należy pamiętać, że łzy wymywają część lekarstwa z oka, toteż zaordynowanie przez lekarza kilkakrotne w ciągu dnia z pewnością nie doprowadzi do przedozowania.SłuchUszy zdrowego konia są niemal ciągle w ruchu. Stosunkowo duża małżowina uszna sterowana ponad dwudziestoma małymi mięśniami może obrócić ucho aż o 180 stopni. co umożliwia zwierzęciu zlokalizowanie nawet bardzo odległych dźwięków. Ten mechanizm ochronny jest nabytkiem ewolucyjnym konia. Dla jego dziko żyjących przodków zdolność do percepcji najcichszych szmerów miała zasadnicze znaczenie. gdyż jedyną dostępną im formą samoobrony była błyskawiczna ucieczka przed niebezpieczeństwem. Zdolność szybkiego rozpoznawania zagrożenia decydowała o życiu i śmierci. Konie są wyposażone w nadzwyczajnie czuły słuch o wiele lepszy niż ludzki, chociaż ich budowa ucha jest bardzo podobna do budowy ucha człowieka. Odbierają one dźwięki o znacznie większej częstotliwości. tj. 25000 Hz (człowiek - ok. 20 000 Hz) . Odgłosy dobiegające z daleka i stosunkowo ciche koń słyszy wcześniej niż człowiek co można zauważyć m.in. w czasie jazdy w terenie.kiedy wierzchowiec głośnym rżeniem komunikuje się z innym koniem jeszcze niewidocznym dla jeźdźca. Kon który usłyszy obcy nagły hałas zwraca  głowę w kierunku jego źródła a czasami nawet obraca się cały w tą stronę o czym warto pamiętać siedząc w siodle.Niektóre dźwięki w stajni mogą nie najlepiej wpływać na samopoczucie koni: rezonans rur wodociągowych, konstrukcyjnych i prętów stalowych. Głośno grające radio oraz podniesiony głos z pewnością nie działają kojąco.Spokojna muzyka i cichy. miękki glos są natomiast wykorzystywane jako pomoc w rehabilitacji koni.